Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moniskaaaaa

Czy naprawdę warto mieszkać razem przed ślubem???

Polecane posty

Gość moniskaaaaa

Mam ostatnio takie małe dylematy... Jestem wychowana tak, że pierw jest ślub a dopiero po slubie mieszkanie. Mój facet jest zdecydowanym zwolennikiem mieszkania razem przed ślubem i ja po przeanalizowaniu tego stwierdziłam że rzeczywiście ma to duży sens, zwłaszcza przy rosnącej ilości rozwodów w obecnych czasach. Jednak moja rodzinka ma zupełnie inne argumenty, że to nic nie da, że jak ktoś ma się okazać zły to i tak przeczeka do ślubu i dopiero potem to pokaże, itd... Ja jednak myślę że to może nam sporo powiedzieć o drugiej osobie gdy trzeba razem żyć i się gospodarzyc... Znam osoby które mieszkaja razem przed ślubem i twierdzą że to baardzo dobre rozwiązanie. Wiem że to moja decyzja ale czy to ja chce być zbyt nowoczesna, czy moja rodzinka jest zbyt konserwatywna....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
Dlaczego? A czy z drugiej strony to nie jest jakiś tam brak zaufania di drugiej osoby, że trzeba się sprawdzić...? Bo co niby takiego miałoby się okazać po zamieszkaniu razem że aż trzeba by było się rozstać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
oki, seks jest, ale zamieszkanie to juz poważniejsza sprawa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony
kochanie, zamieszkaj koniecznie:) mnie długi weekend z nim w jegomieszkaniu sprawił, że to był koniec związku :) jak mi kazał, odkurzać, skoro już tu jestem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty zbyt nowoczesna? To rozejrzyj się wokół i powiedz, ile procent par zamieszkuje ze sobą PO ślubie? Może z 10? Jasne, że nic nie daje pewności powodzenia małzeństwa, bo oprócz tego, że ludzie potrafią długo ukrywać swoje wielkie wady, to jeszcze się zmieniają z czasem. Ale przyjanmniej zobaczysz, czy zamyka przyslowiową klapę i czy smarka do zlewu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
wieesz...weekend czy parę dni wakacji razem to mamy już za sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Moniska? A proszę mi powiedzieć, dlaczego tyle tych rozwodów, skoro teraz tyle par mieszka ze sobą przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
Okej ale nie zamykanie klapy czy smarkanie do zlewu to jeszcze nie koniec zwiazku jak dla mnie:) A jesli chodzi o odkurzanie i takie tam to juz wiadomo ze glownie ja bym to robila a on glownie pracowal, jako ze mam jeszcze studia... ale fakt faktem ze nie pozwolilabym mu osiąść na laurach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Zadaj sobie trud, Bzedury, i opisz. Z ciekawością się zapoznam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Doprawdy, ja mam spore wątpliwości. :-) Czym zmuszony jestem podważyć Twoją wiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
No wlasnie....tyle par niby mieszka ze sobą a jednak jest nadal dużo rozwodów.... Jestem ciekawa jakie to ma tak naprawdę znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wsrod moich znajomych przynajmniej 50 proc jest par ktore wziely slub tylko po to ze rodzice chcieli ( i dali kase) . mieszkali wczesniej razem i mieszkaliby dalej bez slubu gdyby nie to ze rodziny sie uparly. Zreszta zamieszkacie razem to sama zobaczysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniska ... skonczylas
studia, a jestes glupsza niz pien ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, jak Ci nie przeszkadza ani zasmarkany zlew ani osikany otwarty kibel, to masz duże szanse powodzenia w życiu małżeńskim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic ci autorko
nie zagwarantuje udaneg małżeństwa. Mieszanie przed ślubem to nie sprawdzanie siebie,żadne próbowanie. mieszkanie razem to poznawanie siebie w różnych sytuacjach. tylko od ludzi zależy kiedy chcą się poznawać czy przed czy po ślubie. ja wolę ta opcje przed :) a każdy związek czy to małżeństwo czy nie to "orka", kompromisy,ćwiczenie cierpliwości itd. jak nie popracujesz to nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkanie razem na weekend czy w czasie wakacji to zupełnie inna sprawa niż codzienne obowiązki i płacenie rachunków. Wiem, bo sama niedawno zamieszkałam z facetem. I wtedy dopiero widać czy wasze uczucie przetrwa nie tylko picie kawy na kanapie i oglądanie filmów na kompie (nawet codziennie), czy takze szarą codziennosć kiedy zmeczeni wracacie z pracy a trzeba jeszcze zrobić obiad i posprzątać. Ja nie żałuję decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
Wkurzona bardzo żona- ale my napewno slub chcemy wziąć i nie mamy zamiaru wiecznie żyć na kocią łapę- to już sobie powiedzieliśmy na samym początku, więc napewno to by nie trwało wiecznie... Chodzi tylko o to żeby podejmując decyzję o ślubie wiedzieć, na co tak naprawdę sie decydujemy... I nie widzę powodu żeby mnie obrażać:O Jestem głupsza jak pień bo chcę poznać opinię innych ludzi na dany temat?:O Opanuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, bo to się tak zaczyna. Młoda mężatka wszystko podtyka pod nos mężowi, ale ile można. Po pewnym czasie mąż i tak uzna to za jej obowiązek. Albo od razu powie, że gotowanie, sprzątanie, pranie to rola kobiety, do tego zostały stworzone (uwielbiam to stwierdzenie) i tyle. Może to wina tego, że to takie maminsyny, mamusie nad nimi chuchały dmuchały, złego słowa nie dały powiedzieć na synusia, i teraz synek nie potrafi sam sobie zasłać łóżka, zrobić prania i wyczyścić butów. Niestety taka jest większość facetów :) I nie daj Boże go skrytykować - chuchanie mamusi i tak uodporniło go na krytykę, przecież jest najulubieńszym pączusiem mamusi. 🖐️ I są jeszcze prawdziwi mężczyźni oraz Yeti.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
No z jednej strony to mieszkanie przed slubem zaczęło się całkiem niedawno w naszym kraju tak na większą skalę...zawsze było dopiero po ślubie i ludzie jakoś żyli....Choć może i racja ze lepiej poznać się dobrze przed ślubem, niż później żałować... Jest też taka sprawa że ja narazie nie zarabiam...no może dorywczo, bo na codzień studiuje, a studia kończę za 4 lata (mam 21 lat) i musiałaby,m w dużej części być na utrzymaniu faceta..a to już jest troszkę niebezpieczne, mimo że on chęci ma... Bo co będzie jak jednak się rozstaniemy? wrócę do rodziców?:O Ale kurcze możemy się widywać tylko w weekendy bo nie mieszkamy super blisko i nie mamy zamiaru czekać jeszcze 4 lata na siebie:O nie zawsze to wygląda tak prosto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
wyszłam z kąpieli- ale mój facet mieszka sam i od wielu lat sobie sam jakoś radzi i do maminsynka mu daleeeko;) Tak więc ta opcja odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
Jeeezu, nie powiedziałam że chcemy się pobrać teraz ale że nie zamierzamy żyć wiecznie na kocią łapę, czyli że mieszkanie razem bez ślubu nie było by wiecznością... W tej chwili napewno nie mówię że chcę brać slub:) Mam jeszcze głowę na karku, a i mieszkanie razem byłoby dopiero za najmniej rok... Jesteśmy ze sobą 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniskaaaaa
Chciałam tylko poznać wasze "za" i "przeciw" mieszkaniu razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
któryś wątek z kolei na ten temat. a tak naprawdę, to przecież decydować powinny o tym tylko osoby, które miałyby razem zamieszkać. decyzja jest prosta - chcemy/nie chcemy razem mieszkać. wszystko. a mieszkanie razem jest fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
:-) Po prostu się pobierzcie, Moniska. Nie jest ujmą dla kobiety, kiedy utrzymuje ją jej mąż. Obowiązkiem męża jest zapewnienie właściwych warunków materialnych jego żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za: sprawdzisz czy Wasza miłość nie stopnieje w starciu z codziennością Przeciew: potem ślub to już tylko taka formalność, bo przecież już mieszkacie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po prostu się pobierzcie, Moniska. Nie jest ujmą dla kobiety, kiedy utrzymuje ją jej mąż. Obowiązkiem męża jest zapewnienie właściwych warunków materialnych jego żonie" Albo jej wylicza każdy grosz, i sprawia mu chorą satysfakcję, jak go prosi o pieniądze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×