czy on na pewno chce ślubu?

Jestem z chłopakiem od 2 lat. Niedawno się zareczyliśmy. Wszystko byłoby pieknie gdyby.. No właśnie.. mam wrażenie, że jemu nie zalezy na tym tak jak mnie. Na wszystko ma czas. Planowaliśmy ślub na koniec kwietnia, więc to chyba już najwyższa poraz żeby zacząc rezerwować terminy w kosciele , wybrać restaurację na przyjecie itp... Czy ja naprawdę za bardzo się spieszę czy to on unika podjęcia decyzji i zrobienia tego kroku? co o tym myslicie?;(

A jest obrzezany????????????

ja mysle ze to juz najwyzszy czas, zeby zaczac przygotowania. a po drugie to gratuluje Ci faceta, ktory potrafi podjac tak wazna decyzje. moj niestety nie potrafi, chociaz juz dwa lata temu wyznal mi, ze zamierza mi sie oswiadczyc... i wez tu zrozum facetow. jeszcze bardziej od kobiet nie wiedza czego chca. ehh..

Dziewczyny są dziwne. I naiwne. Gdyby NAPRAWDĘ chciał, to planowałby ślub. Wygodnie mu z workiem na spermę bez zobowiązań.

on chce ślubu z tobą (tzn. chce żebyś była jego żoną) ale nie bawi go ta dziecinada i pieprzenie się z szopkami typu wesele, sala, orkiestra, kwiatki, baloniki, suknie, garniaki i całe to ślubne badziewie????? bo ja choć jestem kobietą mam mdłości nawet gdy czytam o "przedślubnych przygotowaniach"

agus321 - to powyżej TEŻ CIEBIE dotyczy. Niestety.

Zawsze nosze pełen worek spermy

ale prawda jest taka , że to i tak na mnie miałyby spaść te przygotowania, poza tym nikt nie mówi o balonikach i innych pierdółkach, chodzi po prostu o 2 rezerwacje-kościół i sala:(

no tak nie ma to jak być workiem na spermę ze zobowiązaniami (czytaj: "to mój worek na spermę i mam na to papiery") toś błysnęła jak psu jaja na wiejskim weselu

No to ślubu nie chce. Tak samo traktuję swoją dziewczynę. Macie to, na co zasługujecie, naiwniaczki :D

A widziałas pożądny wytrysk??????????????????

momi przepraszam, że zapytam-brałeś już dziś leki? chyba zapomniałeś, pomponiku:P

nie widziałas a szkoda!!!!!!!!!

maaga Chełm - a dlaczego pytasz na kafeterii, czy on na pewno chce ślubu ? Nie możesz o to JEGO zapytać ? To chyba najprostsza droga. Tuataj i tak niczego konstruktywnego nie przeczytasz :O

moze? :)

ja pytałam przecież o to Go nie jeden raz..mówi, że tak, że chce, ale dlaczego mi się tak spieszy! Ale to ma być w kwietniu, to jak się nie martwić o rezerwacje terminów:( dziś się pokłócilismy o to...nawet powiedziałammu, że to już koniec, że nie chce być wieczna narzeczoną...:(wyszedł ode mnie ze łzami w oczach...nie wiem, co robić:(

Poczekać, aż wróci. I jeszcze raz porozmawiać. Musicie coś ustalić. A Ty się zastanów. Jeśli życie z nim po slubie też będzie takie "niezdecydowane" to.... No właśnie. Ile czasu wytrzymasz ?