zakochane kobiety to idiotki, ja tez

dawno temu spotykalam sie z chlopakiem cos tam nie wyszlo. wyjechalam z kraju, za maz wyszlam troche pochopnie. wszytsko zakonczylo sie rozwodem. odezwal sie byly chlopak. widywalismy sie przez dwa lata, przyjezdzalam do Polski co kilka miesiecy. wszytsko bylo pieknie. tym razem mialam przyjechaxc na stale, sprzedany dom, zwolnilam sie z pracy, spakowalam, przyjechalam,. wynajelismy mieszkanie. przeprowadzka za tydzien, a on mi mowi ze spotykal sie wczesniej z osoba, ktora sobie kompletnie nie daje bez niego rady, taka sierotka marysia. i choc mnie kocha to musi sie nia zaopiekowac bo czuje sie winny, a ja zawsze sobie dam rade. Po reszta przy mnie czuje sie malutki, a chce byc z kims komu moze zaimponowac ( ta czesc to wymowka, bo w ogole go nie dominuje, tylko po prostu radze sobie bo musze).. no po prostu!!!!!kawal H@ja!!!nawet sie nie poplakalm bo mnie zatkalo. napiszcie, ktora dala sie ejszcze tak zrobic w balona?????

zakochane chłopaki, też, ito jakie. Gdybyś wiedziała jakie wariactwa robiłem będąc zakochany, tak że uważam to za chorob,e z, której trzeba się jak najprędzej wyleczyć....

Tak naprawde od 10 lat probuje sie z niego wyleczyc i nic!!!! cholerna romantyczka!!! juz chyba mi sie nalezala taka terapia szokowa bo zawsze wydawalo mi sie jak Scarlet O' Harze, ze jutro jest nowy dzien wiec nic straconego. Dodam ze historia powtarza sie 3!! raz i za kazdym razem jest jakas Sierotka ktora trzeba sie zaopiekowac. Potem je zostawia i znow wypisuje,ze tylko Ja. Moze tez taka sie zrobie, poplacze mu w rekaw, pomrugam rzesami, podramatyzuje,ze rzuce sie z balkonu i moze ze mna zostanie. Bo to pewnie by podzialalo, co SAM MI ZRESZTA PRZYZNAL BEZCZELNIE!!! A ja sobie wole sama plakac.

ah, tylko ja taka glupia jestem?