zapalenie zatok okoloodbytniczych u psiny

moj piesek ma taka przypadlosc- weterynarz mowi ze z tym sie nic nie zrobi i trzeba regularnie przychodzic je oczyszczac.. tylko ze ten pies sie meczy bo po1 nie znosi tych zabiegow a po 2 pomagaja na dzien lub dwa. moze ktos juz sie z tym zetknal?

Jeśli zapalenie, to trzeba leczyc- antybiotykoterapia, plus płukania, mozna w znieczuleniu przy częstych, uporczywych infekcjach, trudnych do leczenia mozna usunąć zatoki chirurgicznie, ale , tak szczerze- przesrane z gojeniem:P jeśli tylko przepełnienie- naucz sie opróżniać w domu, to żadna filozofia

Wow, a ja już myślałem że to jakiś nowy TREND u kochających inaczej, hehehe

dokladnie to nie wiem- lekarka wyciska jej taka brunatna ciecz. moj pies predzej odgryzie mi reke niz da sobie cokolwiek tam zrobic ;] a to usuniecie zatok to skuteczne?

okołoodbytniczych? zatoki som w nosku, co?:D

no ale sa tez kolo odbytu. lekarz chyba by mi nie sciemnial co? :) w kazdym badz razie z odbytu lekarz wyciska jej taka brazowa ciecz i to trzeba czesto powtarzac