Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

słodka__idiotka

Uczucie nie pojawi się samo - trzeba umieć je rozbudzić

Polecane posty

Justys, Chyba czas przedstawić nam pierwowzór sobowtóra - obiektu głębokich Twoich obecnych uczuć :-) o ile historia nie jest zbyt długa i zdążysz przed świtem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polcia, nie wiem, po co Ci to, chyba chcesz się ze mnie pośmiać, ale mnie to już bez różnicy. Pierwowzór miał i ma taki sam dorobek jak sobowtór - i nie chodzi o dorobek muzyczny, a życiowy. Poza tym - wszystko identyczne prawie - wygląd, głos, gestykukacja, poczucie humoru... Tak na pierwszy rzut oka i na kolejne kilka.:) Jedynie co, to jest młodszy i trochę mniej radosny.:) A cała historia zawiera się w tym temacie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3785902 Co prawda topik celowo przesadnie egzaltowany, ale za egzaltacją kryje się prawdziwe przesłanie - i to na trzeźwo pisane.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justys, dlaczego miałabym sie śmiać? myślisz, ze u mne zawsze było różowo i ja ni ewiem, jak mozna się nakręcić dołujacymi myślami? Przeczytam wszystko jutro, na razie pamiętaj, że cokolwiek by się nie działo to zawsze watro pamiętać, że dojrzewają kobiety, dojrzewają mężczyźni, ludzie się zmieniaja, ewoluują, człowiek na szczeście nigdy nie jest ukształtowny raz a dobrze, tylko się wciąż rozwija. może takie doświadczenie było Ci potrzebne do rozwoju? a w efekcie jest dla Ciebie lepiej, ze stało się tak, a nie inaczej, bo coś jeszcze wspanialszego Ci pisane w przyszłości? Nie można nigdy tracić nadziei i trzeba starać się znaleźć jakieś pozytywne strony tego, co jest, cokolwiek, czym mozna się cieszyć jest lepsze niż nic a czarne myśli naprawdę w niczym nie pomogą, mogą co najwyżej zaszkodzić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polcia, nie czytaj.:) Dlaczego miałabyś się śmiać? Bo i ja się śmieję z tego.:) Jestem zupełnie pogodzona, od początku byłam, fajne doświadczenie, pokazało mi, jak pięknie może być - i tyle. Ale śnił mi się, skubany, przedwczoraj.:P Nie był to dobry sen, obiektywnie rzecz biorąc, ale cieszę się na to, co przyniesie przysżłość, o ile dobrze zinterpretowałam mój sen.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całe szczęście, dostrzegam powiew optymizmu. :-) o ile nie jesteś dobrą aktorką :-P Poza tym takie są prawa młodosci, możesz być choćby i egzaltowana, jeżeli akurat sytuacyjnie tak wypadnie, o! :-D I tak trzymaj, pdobno "ważne są dni, których jeszcze nie znamy" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justys, przeczytałam i wiesz co? nie wiedziałam że Ty masz takie lekkie pióro, tzn. zauważyłam u Ciebie dużą dozę elokwencji i łatwości wysławiania się, ale Ty dodatkowo potrafisz świetnie parodiować, naśladować, ujmować ciekawym doborem słów itd będzie jak znalazł, kiedy Twoje dzieci zaczną pisać wypracowania ;-) Pomijam w tej chwili przekaz, bo tutaj naprawdę nie wiem cóż mogłabym poradzić, nie znam na tyle ani Ciebie, ani jego, każdy człowiek jednak może potrzebować innych słów i co innego do niego przemówi. tak więc w tej chwili nie komentuję, zresztą czasem wystarczy czyjaś obecność bez słów, Ty znajdziesz u kogoś/gdzieś tę obecność, wiem to :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×