obraziłam starego mojego

Cholerka jasna. Wypiłam chyba za dużo i wypaliłam sama nie wiem czemu, po, co, na co. Miał piwo w ręku i nie wiem ,czy ja , czy ktoś, chyba ja spytałam czy kiedyś jakieś piwo wygrał , a on na to ,że h**a wygral i ja wtedy wypaliłam jak z armaty - no to jest was dwóch. On się obraził i milczy a ja nie wiem w jakim biurze turystycznym sprzedają bilety w najdalszy zakątek kraju. Co za odpał mnie strzelił, nie wiem, przeprosić go za to zaś nie bardzo chcę. Co mam zrobić, skoczyć?! CHOLERAA!!!

kreda26 - no jak to co taki obrażalski... sama bym się nie odzywała do końca świata... michel koperek --> nie zgaszę i nie powiem, no nie ten typ ze mnie..

za to kretynka niezła. Naprawdę/zaprawdę powiadam wam, nie wiem co mnie strzeliło :O

ale tak w ogóle to za co on się obraził?:o

Masz trochę chory mózg

ddddddddddddddddddd - no jak za co, Twój by się nie obraził? Jak powyżej napisałam, sama bym się śmiertelnie obraziła i rozumiem to co powiedziałam w chwili zaćmienia. Cartoon Network - tobie się nic nigdy nie zdarzyło? Żadne faux pas?