Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylicka

moje przyjaciółki sie nie znaja...

Polecane posty

Gość motylicka

i nie wiem co robic. Obydwie sa z calkiem roznych swiatow, przy kazdej czuje i zachowuje sie inaczej, rozmawiam innymi kategoriami.Z kazda tez czuje sie dobrze. Ale kiedy spotykam sie z jedna, to czuje sie nie fair wobec drugiej, piszac jej: jestem na spotkaniu ze swoja psiapsiola... Tak jakby ona nia nie byla. Czuje, ze one powinny sie znac, ale watpie, ze znalazlyby wspolny jezyk. Z kazda laczy mnie inna historia, kazda poznalam inaczej. Nawet jesli doszloby do wspolnego spotkania, to jakos ciezko mi je sobie wyobrazic... Co radzicie? Powinnam je ze soba poznac? A nie jest tak, ze to przede wszystkim one musza tego chciec? I w ogole co dalej po takim spotkaniu? Przeciez ich nic nie laczy wiec po co mialyby sie w ogole poznawac, o czym mialyby ze soba gadac... sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylico- twoje obawy coby przyjaciółki nie przypadły sobie nawzajem do gustu sa bezpodstawne- mają wspólna cechę- obie lubią ciebie i nawet jesli pochodza z różnych światów to przyjaźń z tobą je łączy tak czy inaczej...ja mam 6 takich przyjaciółek, wszystkie spotykamy się razem co najmniej raz na pół roku a codziennie mam z kazda z nich z osobna kontakt choćby mailowy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie robić, jeżeli one ci tego nie zaproponują to nie powinnaś ich na siłe zapoznawać, i nie wiem dlaczego masz wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylicka
sama nie wiem skad te wyrzuty sumienia... nie wiem naprawde co powinnam zrobic. Czy one nie czuja sie zle przez to, ze ja mam przyjaciolke ktorej ta druga nie zna? Jedna z nich (powiedzialabym ze ta z ktora jestem troche blizej, ale to ze wzgledu na jej romantyczny i uczuciowy charakter, bo ta druga jest raczej zamknieta w sobie i chlodniejsza), czasami pyta mnie co tam u tej drugiej, kiedy wie ze sie z nia widzialam. Podczas gdy u tej drugiej tego nie ma. Ale moze macie racje, ze nie powinnam myslec ze nie przypadna sobie do gustu, bo tego wiedziec nie moge. Ale to nie chodzi o przypadanie sobie do gustu tylko o znalezienie wspolnego jezyka. A w to watpie bo one sie naprawde roznia. I moze macie racje tez z tym, ze nie powinnam ich na sile poznawac jesli same tego nie zaproponuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem problemu
Dlaczego wg Ciebie maja sie znac??? Ja jestem przeciwna mieszaniu srodowisk. Mam znajomych, przyjaciol ze studiow, z drugich studiow, przyjaciolke z pracy, znajomych z netu, z klubu i jeszcze z innych srodowisk. I nigdy sie nawet nie zamierzalam zastanawiac czy bede ich ze soba poznawac. Nigdy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem problemu
nie miej wyrzutow sumienia. Jezeli masz obawy, ze one sie moga nie polubic to sluszne ;) Ja swojego partnera tez nie poznalam z wiekszoscia znajomych, bo wiem, ze z niektorymi napewno by sie nie pulubili. To po co mam skazywac obie strony jna kontakty? Jest dobrze! Napewno zadna z nich nie jest zazdrosna. Moje przyjaciolki tez sie nie znaly, wiedzialy osobie tylko z moich opowiesci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem problemu
nawet kiedys przeprowadzilam miedzy nimi transakcje :D a nie znaja sie do dzis :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylicka
czyli mam sie nie przejmowac ze sie nie znaja? Tylko czy im to nie przeszkadza? Nie maja mi tego za zle ze umawiam sie z nimi oddzielnie? Moze uwazaja ze powinnam je ze soba poznac, skoro spotykam sie z nimi to czemu nie mialybysmy sie spotkac wszystkie razem...? Ale przeciez nie bede ich o to pytac bo czy to mialoby sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze, ale problem ;) Zorganizuj jakiś wspólny wypad do klubu, kina czy nawet na zakupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem problemu
Napewno nie maja Ci tego za zle :D "napewno" - no chyba ze sa jakies nienormalne ;) Nie martw sie, nie poznawaj ich ze soba. Niech bedzie jak jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylicka
tylo o czym one beda gadac jak kompletnie sie nie znaja:/ nie chcialabym zeby gadaly tylko ze mna, ale tez ze soba. zreszta czuje ze to spotkanie byloby raczej niewypalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem problemu
Skoro tak czujesz to prawdopodobnie by tak bylo. W koncu Ty je znasz najlepiej, prawda? ;) Nic nie organizuj, mowie Ci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylicka
nie rozumiem problemu, chyba masz racje. Lepiej w tej sytuacji pozostawic rzeczy wlasnemu biegowi. Nikogo do niczego nie zmuszac. Jesli maja sie poznac to los sam to zaaranzuje:) i wtedy ani one nie beda mialy do mnie pretensji ze nie przypadly sobie do gustu, ani ja nie bede czula sie z tego powodu winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
mysle ze nie masz co sie martwic, jakby sie chcialy poznac to by daly jakos do zrozumienia, mnie moja przyjaciolka zapoznala ze swoimi znajomymi, ale szczerze mowiac to tylko z jedna osoba z tej grupy bardzo sie polubilam, a reszta mnie wkurwia, powiedzenie ze przyjaciele moich przyjaciol sa moimi przyjaciolmi rozumiem w ten sposob, ze po prostu byc moze chetniej im pomoge na prosbe moich przyjaciol, a nie ze musze uwielbiac spedzac z nimi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylicka
mowisz ze same dalyby mi do zrozumienia gdyby chcialy sie poznac. A moze one wychodza z zalozenia, ze nie beda sie z niczym narzucac i ze to lezy w moim interesie zeby je ze soba zapoznac i w ogole to zaproponowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz ich poznawać. tak jak ktoś wyżej pisał, ja też mam koleżanki z podstawówki, z gim, LO i studiów. Spotykam się raz z tymi a raz w tymi. Nie wyobrażam sobie ich spotkania-niby o czym gadac i co ja miałam by wszystskich zabawiać? ale jeśli są to 2 osoby, to możecie isc np razem do kina a potem na kawe, tak aby sie zobaczyły przez chwile i zamieniły pare słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×