Już nie mogę się doczekać...

aż urodzę, chociaż tego się obawiam, ale wszystko zrekompensuje mi widok maluszka, jego dotyk i zapach :) chcę już go mieć przy sobie, cieszyć się jego rozwojem, patrzeć jak śpi, jak się śmieje... ach się rozmażyłam.

;) ja też już nie mogę się doczekać, a to jeszcze 3 tygodnie i dłuży się w nieskończoność:O

fakt... rozmarzyłam :-o przepraszam... ja też jeszcze czekam niespełna miesiąc, ale ten okres niesamowicie się dłuży.

no wkoncu jakas prawdziwa mama ladnie pisze,ostatnio duzo tu takich co pisza ze sa znieczulicami i ze nie szykuja sie na przyjscie na swiat malenstwa,a tu prosze jaki piekny opisik,juz niedlugo malenstwo bedzie z toba,a teraz relaksuj sie,i poswiec duzo czasu sobie ,idz do kina,wieczorem do restauracji z ukochanym,pozdrawiam

A ja już powinnam rodzić na dniach a czuję się jakbym miała urodzić za rok Straszliwie mi się to ciągnie:((:( Chcę już widzieć dzieciątko i mieć świadomość ze jest całe i zdrowe:D

Oj dziewczyny cieszcie się ze jeszcze tylko tyle. ja jeszcze 2 i pół miesiaca :(

zaczęło się naprawdę dłużyć:O

Eh no to mnie nawet ie straszcie że mi się będzie jeszcze bardziej dłużyc niż teraz :(

nie dłużyło ani trochę wcześniej jak teraz na finiszu i mam już seredcznie dość zwłaszcza, że kręgosłup nie wytrzymuje już ciężaru brzucha przez co praktycznie od prawie 2 tygodni nie mogę chodzić:( nie wychodzę też z domu, bo ból jest przeokropny:( wyobrażacie sobie jak to się wtedy dłuży?:O

to nie strasznie, to realia ;) dłuży się niesamowicie, wszystko mnie boli, spać nie mogę w nocy i każdy dzień tak wygląda jakby trwał co najmniej miesiąć :(

no właśnie, po nocy to człowiek budzi się bardziej zmęczony niż jak się kładł:O a przecież po narodzinach dziecka to czekają nas same nieprzespane noce:(

tych nieprzespanych nocy obawiam się, dlatego teraz powinnyśmy wypoczywać, ale za cholerę nie da rady :(