monogamiczni mężczyźni?

Czasami zastanawiam się co pozostało po dawnych zasadach moralnych. Jeszcze kilka lat temu to kobiety uważane były za osoby, które nigdy nie zdradzają i tylko faceci oskarżani byli o zdrady i inne "złe" zachowanie. W dobie dzisiejszego pojęcia moralności nie widać już tak wielkiej różnicy pomiędzy zachowaniem kobiet i mężczyzn. Dzisiaj to kobiety częściej zdradzają. Czy mężczyźni stali się bardziej monogamiczni? Czy to kobiety stały się bardziej wyzwolone i bezpruderyjne? Znam kilka kobiet, po których nigdy nikt nie spodziewał się, że mogą zachowywać się w taki sposób. Mają swoich mężczyzn, ale i tak szukają "wrażeń" w ramionach innych. Pisząc wrażeń nie mam do końca na myśli "wrażeń jako wrażeń", tak naprawdę to właśnie to mnie zastanawia. Czego one właściwie szukają u innych? Przecież mają już wydawać by się mogło "wszystko". Mężczyźni stali się tylko jednym z przedmiotów codziennego użytku, które po zużyciu zostają wymieniani na nowsze modele. Wystarczy tylko iśc do sklepu i wybrac odpowiadający nam typ. A może to wcale nie jest tak? Może to mężczyźni tak manipulują kobietami, że nie zauważają ich prawdziwych "ja" i żyją w przeświadczeniu, że to one kierują swoim i ich życiem? Oceńcie ten tekst. :)