Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaliopee12

straciłam sens życia

Polecane posty

Gość kaliopee12

W styczniu 2007 roku miałam poważny wypadek samochodowy po którym leżałam 10 dni w śpiączce. nie chodziłam , nie mówiłam a teraz siły fizyczne wróciły tylko chęci zycia brak.Coraz częściej mysle o śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kya
dlaczego myslisz o smierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliopee12
myślę , że w ten sposób przerwę to bezsensowne istnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kya
wiesz, zyciaa nie jest tak latwo sobie odebrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliopee12
tylko w tamtym roku miałam tyle poważnych operacji i widzę, że nie było by tak trudno.Problem w tym , że sie boje sama nie wiem czego ......wieczności.....Boga..... Udało mi sie pokonać fizyczne niedogodności ale z dusza mam problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliopee12
Mieszkam w mamłej miejscowości i na leczenie u psychologa nie mam szans( pani doktor mówi ła mi takie "nowości" i stwierdziła , ze sobie poradze sama tylko nabierz siły ...................le ja juz nie mam siły:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to normalne..kiedy cierpi ciało dusza także..ale jej tez mozna pomoc i sa ludzie ktorzy to potrafia...tzrymaj sie dzielnie i popros o pomoc...to zaden wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kya
a pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kya
a moze sa jakies grupy wsparcia, w ktorych moglabys uczestniczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliopee12
Gdy miałam wypadek byłam w 30 tygodniu ciąży-synek czuje i rozwija się super.Do pracy wróciłam w styczniu 2008 i chyba jestem dobrym pracownikiem-wszyscy chwala więc nie rozmyślam. Grupy wsparcia też nie mam , wydaje mi się , ze pomogłaby mi rozmowa z konkretna osoba , która odpowiednio nastawiłaby mnie do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliopee12
Po wych wszystkich przejsciach osiagnełam bardzo dużoale cały czas mam wrażenie , że jestem warta mniej niż zero:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myślałaś, by zainteresować się medytacją? Np. pozwalasz sobie odczuć nieograniczoną miłość i współczucie do wszystkich stworzeń... to naprawdę pomaga. Polecam Ci książkę "Przebudzenie" autor Anthony de Mello. Dla mnie była to przełomowa lektura, z człowieka pozbawionego sensu życia stałam się człowiekiem szczęśliwym. Po prostu zaczęłam widzieć rzeczy takimi jakie są, a zapewniam Cię, że są piękne. Nie ma nic piękniejszego niż rzeczywistość i prawdziwa miłość (nie myl jej z przywiązaniem).. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliopee12
Przeczytałas ta książke z ciekawości czy też odczuwałaś niepokój duszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliopee12
A medytacja wydaje mi się bardzo ciekawa i pomocna ale potrzebna jest osoba która nas pokieruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odczuwałam skrajny niepokój duszy. Miałam depresję leczoną farmakologicznie. Tymczasem trzeba tak niewiele... ale ja o tym nie wiedziałam. Przez lata byłam zaślepiona, nieszczęśliwa, nadmiernie przywiązana do ludzi, zapłakana, bezradna. I co najdziwniejsze żadna psychologia tu nic nie pomoże. Pomóc może tylko duchowość. I to nie chodzi o religię. Możesz być chrześcijanką, buddystką, taoistką... we wszystkich religiach mamy do czynienia z mistykami, którzy odkryli jak być szczęśliwym i spełnionym. Oni tego DOZNALI - więc jest to osiągalne. Naprawdę czasem jakaś książka staje się jak furtka do tajemniczego ogrodu, który jest tak zachwycający, że płaczemy ze wzruszenia i zastanawiamy się - jak długo mogłam być ślepa na to wszystko?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×