Nie rozumiem dziewczyn, które mieszkają ze swoimi facetami przed ślubem

Dla mnie to zwykłe dziwki :)

mieszkaja z dziewczynami przed slubem to zwykli dziwkarze.

skoro nie rozumiesz to usiadz sobie z tatkiem przed tv, mamcia niech ci zrobi kolacje i zul kase do 30tki az cie ktos laskawie zechce

a dlaczego? Ja znam pare, która mieszkała a sex był dopiero po:)

Nie rozumiem pytania:) Zawsze można zamieszkać na plebanii :p

ja nie rozumiem czego ty nie rozumiesz

czytajac ten post,chce się poprostu śmiać.Żal mi autora/ki zazdrości innym i tyle. a dz.wki to są w burdelu.czep się tramwaja jak nie masz czego!

bo to tylko prowokejszyn.

czy powazny temat czy prowokacja zawsze jarek sie odzywa i jak zwykle glupote musial palnac:)

Jareczku, a jak mieszkanie jest dziewczyny? to KTO jest dziwką?

krowa, ktora duzo muczy malo mlek daje;)

a ja mieszkam u mojego i se dziwka nie czuje:) w koncu piore mu koszulki i je prasuje;) skarpetki tez ma do pary poskladane:) no i obiadek wlasnie dla mojego dziadzia sie gotuje:) hhiih

kciuken... to sie akurat nie masz czym chwalic. Uslugujesz mu pieknie

to nie uslugiwanie to partnerstwo:) i nie zrozum ze to jest ukklad -ja moge u niego mieszkac bo mu usluguje, tak mial tylko jarek zrozumiec;)

ach, to już wiem skąd mam mieszkanie :P dzięki Jaro, ze mi wyjaśniłeś :D

chyba zle zrozumials to nie uklad ze ja moge u niego mieszkac ale musze uslugiwac;) tak mial jarek zrozumiec a partnerstwo to inna sprawa;) CHOC RZECZYWISCIE ROBIE CO NAPISALAM BO LUBIE I CHCEE;) Moj kochany tez robi takie rzeczy ze w oczach kumpli jest pantoflarzem hihi ;):)

partnerstwo jest jak Ty upierzesz koszulki, a on je uprasuje. swoje skarpetki tez moglby sam skladac :o to co Ty robisz to uslugiwanie :)

Jarek_84 (jarek_84@notowany.pl) a ja myślę, że to zwykłe dzifki, które wpie**alają się do mieszkania na krzywy ryj mylisz się :P coraz częściej to kobiety mają swoje mieszkanie i to faceci pchają się do nich na krzywy ryj :D

no to chyba nie wiesz na czym polega partnrstwo zreszta nawet jak z rodzicami mieszkalam to mam tak wklepane : skoro robie pranie to je prasuje:) jesli Mj pranie robi to on prasuje i tez mam skarpetki poskladane i nawet na prawa strone przelozone bo do kosza wrzucam zawsze na lewa str;)

kciukiem (drak-queen@o2.pl) a ja mieszkam u mojego i se dzi**a nie czuje w koncu piore mu koszulki i je prasuje skarpetki tez ma do pary poskladane no i obiadek wlasnie dla mojego dziadzia sie gotuje hhiih z tej wypoowiedzi nie wynikalo bynajmniej, ze on cos robi w tym "partnerstwie". wracajac do tematu. PROWOKACJA :)

no to czytaj nizej a nie wybieraj sobie urywkow, chcesz mi koniecznie wcisnac uslugiwanie??

po czym wnioskujesz ze jestem glupia? chyba ty jestes niezbyt madry skoro tak sadzisz:):)

no to zatkal sie temat i ci odpowiadajacy:) hhe

no to zatkal sie temat i ci odpowiadajacy:) hhe

no to zatkal sie temat i ci odpowiadajacy:) hhe

no to zatkal sie temat i ci odpowiadajacy:) hhe

4/10 na zachęte :P

jak bardzo chcesz, to sie mozemy sprzeczac, ale ja swojego zdania nie zmienie :P nie znam Cie, wnioskuje po tym co napisalas. a napisalas, ze ma uprane, uprasowane, ugotowane i nawet poskladane skarpetki... no i nazwalas to partnerstwem :P jak juz na Ciebie "naskoczylam" to przypomnialas sobie ze i on Ci sklada skarpetki :P

to ty cos tu wciskasz:)\ i noc mi sie nie przypomnialo po prostu temat dopiero sie rozkrecal:) a mnie ise i tak wydaje ze zazdroscisz:) partnerstwo to podstawa, a boadek zrobiony i pranie wlasnie sie konczy;) a ja i tak jestem spelniona szczesliwa kobietka

przepraszam - obiadek'' mialo byc