brac ulotki na ulicy--oto jest pytanie!!

opieram sie na doswiadczeniach dobrze znanej mi osoby, ktora pracowala w roznych przedsiebiorstwach rozdajac ulotki i lazac po domach probujac podpisac umowy.

No i co ma do tego tematu podpisywanie umow?

byles ulotkarzem i placili ci od ilosci rozdanych ulotek? :o chyba z 10 lat temu... a obliczanie % robi exel, jakbys sie tego nie domyslal... :o

nic nie ma, to dodatkowa informacja na temat tej osoby. :o jezu, czytaj ze zrozumieniem. :o

"rozdajac ulotki i lazac po domach probujac podpisac umowy" scislej: robila 2 rozne rzeczy w roznych latach. :o

ale im dziękuję. U mnie w centrum na odcinku 200 metrowym można być zaczepionym przynajmniej 5 razy. No wybaczcie ... No i te lasy :-)

I co, uwazacie ze ulotkarzom od pizzy tez placa tylko od ilosci zamowionych pizz?

czy da sie: jestes jakas jebnieeta, co mnie obchodzi jakas druga praca tamtej osoby, co to ma do rzeczy, wez sie lecz

ja pracowalam na ulotkach i albo platne za godziny albo % od kredytow. nigdzie nie bedzie i nie bylo platne za ilosc rozdanych ulotek (?!?!?!?!) smiac mi sie chce z wypowiedzie \"pfffffffffff\" :D:D logiczne ze im wiecej ulotek sie rozda tym wiecej ludzi je otrzyma i wzrasta prawdopodobienstwo ze wiecej ludzi wezmie kredyt,Jedno wiaze sie z drugim.I wtedy osoba ktora stoi z roznych wzgledow 8 godzin na ulicy z ulotkami moze zarobic. ja mialam przerwe w pracy 2 tygodnie i postanowilam nie siedziec bezczynnie tylko poszlam na ulotki. Co z tego ze nie wezmiecie ulotek skoro wezmie je ktos inny.:) jesli nie chcemy ulotki nalezy powiedziec dziekuje albo pokrecic glowa najbardziej zalosni byli ludzie ktorzy widza ze ktos stoi i omijaja doslownie jak by sie bali heh... a bezczelni ci ktorzy zadra glowe do gory popatrza z pogadra i pojda jak by ktos kto rozdaje byl gorszy. Na dodatek zdarzalo sie ze potrafia parsknac... na podstawie 2 tygodni rozdawania ulotek moge stwierdzic ze wiekszosc ludzi je bierze.Dziala rowniez zasada ze jesli idzie wielka grupa nieznajomych i pierwsza osoba nie wezmie to reszta tez nie chce. najsmieszniejsze sa ludzie mijajacy ktorzy pokazuja w rece ulotke i mowia \"juz mam\". Co z tego ze ma ulotke jakiegos studia masazu skoro inni ludzie oferuja zupelnie co innego.;)

Generalnie biorę ulotki- to praca tych ludzi. Jeśli zdarza mi się nie brać to dziękuję i idę dalej. Nie znoszę tylko jednego miejsca w moim mieście, gdzie zagęszczenie ulotkarzy jest tak wielkie, że nie można 2 kroków przejść :/

ulotkarze od pizzy rzucaja ulotki pod drzwiami na klatkch w blokach a nie laza po ulicach. :o sam jestes jebniety, nie potrafisz normalnie rozmawiac, tylko od jebnietych wyzywac? :o lecz sie. :o druga praca tej osoby to praktycznie ta sama branza, dlatego jakbys umial wyciagac logiczne wnioski, to byloby dla ciebie oczywiste ze przez to ma ona wieksze doswiadczenie w tej branzy. :o

a ja z innej manki.. pracowalam jako grafik robiacy ulotki. jesli zrobilam projekt dostalam za to kase.(niemala) drukarnia dostala za wydruk.(od ilosci-wiec jak malo nie olaca sie drukowac) roznosiciel tez za rozdanie jak najwiekszej ilosci a firma zlecajaca oczywiscie placila sporo bo im wiecej ulotek tym wieksze obroty firmy reklama jest dzwignia handlu jak to mowia...

ja mam dobrze platna prace i wiecie co?? na podstawie obserwacji moge rowniez stwierdzic(i nie tylko ja) ze kultura polakow jest na poziomie zerowym. ludzie mysla ze ktos kto stoi na ulotkach zarabia 4 zl na godzine i jest gorszy bo zarabia mniej... a gowno prawda;).. ludzie sami osmieszaja sie swoim podejsciem do ulotkarzy

jesli nie bedziecie brali tych ulotek straci prace wiele osob ..nie tylko ten co roznosi. nie interesuje - wyrzuccie.

"pffffffffffffff nie brac! co z tego, ze wezmiecie ulotke, jesli i tak nie wezmiecie kredytu? oni dostaja kazse albo za przepracowane godziny albo % od kredytow, ktore ludzie wezma, A NIE O ILOSCI ROZDANYCH ULOTEK... zreszta kto by liczyl ile ulotek rozdali? myslcie logicznie..." i z czego chce ci sie smiac? przeciez napisalas dokladnie to samo.

nie brac! co z tego, ze wezmiecie ulotke, jesli i tak nie wezmiecie kredytu? oni dostaja kazse albo za przepracowane godziny albo % od kredytow, ktore ludzie wezma, A NIE O ILOSCI ROZDANYCH ULOTEK... zreszta kto by liczyl ile ulotek rozdali? myslcie logicznie..." a tego nie rozumiem.:) Mam brac kredyt czy ulotke?co ma piernik.......... zupelne niezrozumienie tematu. Ulotka to jest forma reklamy wiec jak wiecej ulotek dotrze do odbiorcy tym lepiej dla reklamodawcy , prawda?

jesli nie masz zamiaru brac kredytu, to nie bierz ulotki, ktora dotyczy kredytow. jasniej chyba juz sie nie da. :o

eh..jacy ludzie sa prosci ...

godziny przewaznie, albo za liczbe ulotek. i sa osoby ktore sprawdzaja czy te ulotki rzeczywiscie sa rozdawane, tak samo sprawdzaja np. listonoszy, czy wrzucaja ci do skrzynki reklamy! byl kiedys u mnie jakis facet i sie pytal czy dostalam ulotki. tak samo jest na ulicach, obserwuja cie i widza co robisz, czasami trafia na moment w ktorym wywalasz ulotki do kosza i podziekuja ci za wspolprace.

do onlyyouforever jesli nie masz zamiaru brac kredytu, to nie bierz ulotki, ktora dotyczy kredytow. jasniej chyba juz sie nie da. w TV masz to samo tylko w innej formie. Zawsze wylaczasz tv jak cie reklama nie interesuje?

no fakt. pomylilam sie przepraszam naczytalam sie postow i mi sie pomylily. aczkolwiek dalej jestem nastawiona na anty wobec zachowania ludzi ba...kazdy w domu na worki na smieci. a przeciez nawetw sklepach wycofano reklamowki wiec jesli ktos jest eko- to niech nie stawia sie przeciwko ulotkom bo lasy i tak dalej.. bo sie kompromituje

albo jeszcze inaczej: jesli masz zamiar wywalic ta ulotke 2 metry dalej do smietnika, to jej nie bierz, bo przyczyniasz sie w ten sposob do wycinania lasow i zabierasz ulotki ludziom, ktorzy skorzystaliby z tej ulotki. :o

Jestem zdania aby BRAC wkoncu wiele ludzi ma z tego prace. a ja mam informacje -moze kiedys mi sie przyda.nigdy nic nie wiadomo. Pozatym jesli nie wezmiesz nie dowiesz sie co na tej ulotce bylo napisane i jak firma sie reklamuje. i nie mow ze cie nic nie obchodzi.:)to takie zalosne.

Moze wez pod uwage ze jak dostaje sie ulotke to zazwyczaj w 0,345s nie da sie przewidziec na jaki jest temat

jak mnie nie interesuje reklama, to przelaczam kanal albo jej nie ogladam, ale nie przyczyniam sie do produkcji smieci w ten sposob.

a ja wkladam do torby a w domu wrzucam do pojemnika z papierem ,wkoncu 2-3 ulotki dziennie to nie jakis ciezar.

w 90% przypadkach jest na temat kredytow albo szkol policelanych. zreszta ulotkarze nosza najczesciej koszulki z nazwami firm, wiec nie wiem w czym jeszcze problem...

ale przyczyniasz sie za to do bezrobocia i upadku firm.

do onlyyouforever w 90% przypadkach jest na temat kredytow albo szkol policelanych. zreszta ulotkarze nosza najczesciej koszulki z nazwami firm, wiec nie wiem w czym jeszcze problem... zartujesz? jestes jasnowidzem?? robie ulotki i zapewniam cie ze sa takie ktore nie mowia wprost!! a to wlasnie jest na topie. konsument musi wysilic mozg . inteligentna osoba zajazy.

jak cie ciekawi, to zagladaj, jak bierzesz z zamiarem wywalenia to nie lepiej nie bierz. i nie przyczyniam sie do zadnego bezrobocia, bo NIE placa im za ilosc rozdanych ulotek.