DLA KOGO WYJAZD ZA GRANICE BYL KOMPLETNA PORAZKA???

Ja jestem za granica,nie moge znalezc pracy, slabo znam jezyk, nie rozumiem ich dialektu,chce wracac do domu,ale bilet mam kupiony dopiero na pazdziernik.Jestem zalamana. Chce wracac! :(

a ja wrocilam 2 mc temu ...przez faceta..:( ah ...izaluje mialam prace jako taka a tutaj w Pl 2 mc szukam i nic ...chcialam isc na studia ale jak nic nie znajde to chyba znowu wyemigruje choc nie bardzo chce bo bylam w UK 4 lata i chce zost w domu:(

Czy tylko ja jestem taka ofiara losu??? Czy jest jeszcze ktos,dla kogo wyjazd za granice byc kompletna porazka.???

a gdzie jestes za granica?? ja mam w sumie podobnie tyle,ze mi sie juz nie chce kolejny raz byc pokojowka..juz mam dosc pracy w hotelu... a moze dlatego tak myslisz bo problem twki wlasnie w tym,ze nie umiesz jezyka?ja sie dogaduje ,nie mam raczej wiekszych problemow z tym ale czesto nie rozumiem angoli...mysle,ze nie tylko ja:)

Poducz sie dobrze jezyka a pracy na razie szukaj w czymkolwiek. Ja tez mieszkam za granica ale studiuje i mam rodzine wiec na razie nie szukam pracy.

nie rozumiem angoli mialam na mysli zachowania i sztucznosci ich..ffuj! rzygac sie czasami normalnie chce... a jaaa---- nie mozesz z facetem wyjechac? ja nie chce wracac ,wiem ze nie mam po co jechac do polski,wiem ze ciezko z praca,nic sie nie zmienia..prawie wszyscy wyjechali ode mnie wiec po co mam wracac?tu jestem ze znajomymi to choc to mnie jakos trzyma przy dobrej mysli,ze kiedys ,juz niebawem bedzie lepiej..

uczylam sie jezyka bardzo dlugo. Probowalam juz wszystkiego,ale jak ktos mowi tak szybko,albo z tym ich dziwnym akcentem. Jestem w UK. Kazdego dnia chce mi sie plakac, przyjechalam tu ze wzgledu na narzeczonego,ktory chcial zarobic na nasze wesele i powiedzial,ze ja nie musze pracowac,ale przeciez nie bede sie opieprzac w domu,jak on biedny bedzie charowal.Tylko ze on zna dobrze jezyk,a ja nie.

jest tyle rodakow co nic a nic jezyka nie potrafia a pracuja...

juz nie jestesmy razem....on przyjechal z inna:( nie jest polakiem

jak jestem w miescie i jest tyle ludzi roznych ras, wszyscy mowia po angielsku, czuje sie jak mala dziewczynka ze wsi, wyrwana do miasta, chce mi sie plakac, jestem ofiara losu! A przeciez w Polsce robie 2 kierunki studiow, jestem z duzego miasta...:(

no to witaj w klubie ,ja tez jestem w anglii juz po raz drugi..wrocilam po pierwszym pobycie tutaj do polski ,posiedzialam z rok czasu,pracowalam raczej dorywczo i tesknilam za anglia..za tym latwiejszym zyciem...a teraz ,juz sama nie wiem...za dni kilka wyprowadzam sie do wiekszego miasta juz nie bedzie to praca w hotelu i mam nadzieje,ze tym razem sie uda i z radoscia bede chciala zostac w Uk. Fajnie maja ci co wynajmuja sobie tu domki,sa ekipami zgranymi,sa zadowoleni z pracy..Mam nadzieje,ze mi sie tez tak uda ,chociaz wiem,ze to dluga droga przede mna i przed moimi znajomymi ,ktorzy tez tu sa:) Jesli mi teraz znowu nie wypali...ech chyba trza bedzie wziac walizy i wracac do kraju:(

utwierdzam sie w przekonaniu,ze jestem ofiara losu ido niczego sie nie nadaje

a jaaa---wiec przylatuj do anglii skoro zalujesz,ze wrocilas do Polski:) masz w uk znajomych czy nie? merastra2...ee przesadzasz z ta mala dziewczynka:)) mozna sie uczyc angielskiego przeciez i tak z tego co wywnioskowalam spedzasz czas w domu,wiec w czym tkwi problem? a skoro facet Twoj mowi,ze nie musisz pracowac ,moze znajdziesz prace na part time?

chyba zle sie zrozumialysmy. Mnie jest zle w UK i chcialabym wrocic do Polski

mam mnostwo znajomych w PL raczej nikogo..tylko nie chce spotkac swego obiektu nie zniose jego widoku z inna ale moze pojade w inne miejsce

Ja-mialam wyrwac jakiegos hiszpana czy anglika a sie nie udalo. A podobno Polki takie slawne w swej urodzie :(

chcialas wyrwac jakiegos cudzoziemce hehe??

no to wracaj..biliety mozna przebukowac na wczesniejsza date,czyz nie??? sorki ale nie rozumiem cie wiec..skoro jest mi zle -wracam do polski...dla mnie to oczywiste wyjscie :)