wyjazd z byłym??

czy wypada jechac z byłym facetem na wczasy? rok czasu nie jestesmy juz razem ani sie nie spotykaliśmy a on mi proponuje wspolny wyjazd czy wypada jechac?

jesli jestescie teraz na przyjacielskiej stopie to czemu nie?

no chyba cos czuje do ciebie jesli cie zaprasza jesli chcecie to jedźcie sobie razem a ty nadal go kochasz jesli sie zastanawiasz czy wypada

Ma kogoś? Ty kogoś masz? Bo jeżeli jesteście wolne ptaki, a ogólnie nie rozstaliście się w gniewie, to czemu nie?

nie wiem czy cos do niego jeszcze czuje, choc mysle ze nie jest mi obojetny!

ja jestem wolna i on tez z tego co wiem i mi mowił.

maryncia ty nie pytaj bo i tak pojedziesz..........czuc od ciebie ze ci nie mineło:D:D

gdyby relacje byly zdrowe i jasno okreslone to ja bym pojechala ;)

w tym problem ze nie sa okreslone........bo on chyba ma nadzieje ze do siebie wrócimy a ja juz chyba niechce!

bezedury toc ja napisalam ogolnie a nie o autorce ;)

chcesz chcesz gdybys nie chciała to nawet przez chwile nie zastanawiałbys sie nad wyjazdem z nim bo i po co

"czyli powinien powiedzieć, słuchaj mała, jestem na razie sazm i ty jesteś sama, więc ja cię zapraszam na wyjazd wspóny a ty w zamian będziesz mi się oddawać - taką tutaj relację widzę." wzamian za co? przecież chyba dziewczyna, by płaciła za siebie. Za to, że wpadł na pomysł gdzie jechać?

maryncia w tym problem ze nie sa okreslone........bo on chyba ma nadzieje ze do siebie wrócimy a ja juz chyba niechce! skoro nie sa to sie nie ładuj w wyjazd....poznaj relacje kolesia....bo jak pojedziesz to on bedzie uwazała ze dałas mu jakas szanse...

w sumie bezedury masz troche racji, mialam kiedys identyczna sytuacje tylko pojechalam z "przyjacielem" na wakacje. On sie zaczal do mnie dobierac na co ja mowie "nie" a on wypalil " to co ja kolegom powiem jak wroce??" :D :D

No i sami potwierdzacie, że chodzi Wam tylko o seks. Autorko, jak Tobie nie chodzi o seks, to nie jedź. Bo co powie kolegom, jak wróci?

nie chodzi mi o sex, tylko o to ze moglabym miło spedzic czas!

bezedury ja nie myslalam wtedy wogole o seksie, dla mnie to byla wtedy jakas abstrakcja , chcialam jechac na wakacje i tak sobie pojechalalam, a to ze on chcial cos wiecej to juz byl jego problem i on sie meczyl :D ja spedzilam fajnie czas ;)

A dlaczego? Z kumplem równie dobrze by mogło chodzić o seks.

to juz jego problem, ja mu nie obiecuje ze wyjazd bedzie urozmaicony atrakcjami typu sex

Ja nie pojechałam, jak mi były proponował, po co się męczyć z takim. Na wakacje to mogę jechać byle gdzie, a ważne z kim :)

ja tam jezdze z bylym - po co siedziec w domu... ale zaznaczam od razu - zero seksu! choc on oczywiscie by chcial hehe...

"wkurzona bardzo zona (w_b_z@gazeta.pl) bezedury ja nie myslalam wtedy wogole o seksie, dla mnie to byla wtedy jakas abstrakcja , chcialam jechac na wakacje i tak sobie pojechalalam, a to ze on chcial cos wiecej to juz byl jego problem i on sie meczyl ja spedzilam fajnie czas " wypisz wymaluj ja!!! hehe

anah :)

jesli nie wiesz czy chcesz wrocic to wyjazd moze pomoze tobie na uzyskanie odpowiedzi na to pytanie... wg ciebie czym ryzykujesz jadąc? a co mozesz zyskac?

tzn seks dla mnie nie byl wtedy abstrakcją ale poza tym to zgadzam sie z wkurzoną...

niczym nie ryzykuje.....a co moge zyskac.......fajnie spedzony czas!!

anah a skad wiesz ile ja mialam lat? :D ;)

maryncia niczym nie ryzykuje.....a co moge zyskac.......fajnie spedzony czas!! byle by ci loles wyrzutów nie robił pozniej jak cos nie pojdzie po jego mysli:O

maryncia no to jak wiesz czego chcesz to jazda na wakacje, szkoda zycia ;)

brat mi robil tyle wyrzutow, ze az sie znajomosc skonczyla i krzyzyk na droge mu ;)