wyjazd z byłym??

brat ale niektorzy maja taki charakter ze moga powiedziec " nie " :)

moga jasne:):) po to istnieje wyraz "nie" by go uzywac....wiesz ja chce tylko wskazac pewne sytuacje ktore moga zaistniec ze strony kolezki na takim wyjezdzie....bezpodstawnie nie wyjezdza sie z byłym po roku rozstania....:( takie jest moje zdanie..albo jedna albo druga strona bardzo dazy do tego wyjazdu

a pozniej ktos tu moze płakac:O

chyba ze oboje sa dorosli ( dojrzali ) i wiedza czego chca a czego nie chca :)

dokładnie, nikt tu nie bedzie płaka bo kazdy z nas wie co robi! tylko ktoras ze stron moze byc rozczarowana najwyzej....

no własni:O

ale brat, to mozna ustalic przed wyjazdem :) wszystko jest do dogadania jesli dwie strony chca sie porozumiec :)

Jesli on liczy na cos więcej i nie dostanie, to się przygotuj na najgorsze wakacje w życiu. A poza tym nie boisz się trochę ,że jak nie dostanie po dobroci to Cię trochę przymusi?

a sentymenty zwiazane z przeszłoscia???...troche mi sie to mija z celem taki wyjazd....bo i po co odgrzewac stare kotlety???? a zreszta autorka zrobi co zechce....ja bym nie pojechał ze swoja była...

wiem ze mnie nie zmusi, bo znam go i wiem jak sie zachowywał w zwiazku!

autorko...dlaczego wogole chcesz z nim jechac bo ..?????

nawet mężowie gwałcą swoje żony po iluś tam latach małżeństwa, myślisz, że te żony wiedziały, że mieszkają z gwałcicielem. Nie jedź, trochę alkoholu i rozczarowanie Twoją postawą i nieszczęście gotowe.

wiem ze taki nie jest, bylismy razem długo i roznie bywalo i nigdy nie byl agresywny w stosunku do mnie. a czemu chce jechac........zaprosil mnie wiec czemu mam siedziec w domu jak moge milo spedzic czas .............

mam nadzieje ze tak drastycznie nie bedzie....ale rozczarowanie moze nastapic:(:O

a dlaczego cie zaprosił ???? dowiedziałas sie????

bo o chce wrocic do mnie i mysli ze ten wyjazd bedzie dobrym poczatkiem!

no to jak nie chcesz do niego wracac to nie jedz :) ok zdecydowlaismy :D

tego nie wiem czy nie chce do niego wracac, fakt faktem nie jest mi obojetny mimo ze rok juz nie estesmy razem! wiec moze ten wyjazd by byl dobrym sposobem na sprawdzenie czy potrafimy ze soba byc czy juz to kategoryczny koniec!!

maryncia bo o chce wrocic do mnie i mysli ze ten wyjazd bedzie dobrym poczatkiem! no i mamy wszystko jasne:O:O:O:O........wiec nie mogłas tak od razu mowic:( jesli chcesz wrócic tez do niego to jedzcie.....ale jesli nie chcesz wracac TO TYM WYJAZDEM ZROBISZ MU TYLKO KRZYWDE........BO DASZ MU JAKIES NADZIEJE...niepotrzebnnie

czyli mamy kombek:) .......cos widze ze mówisz ze nie a myslisz TAK

rok czasu nie bycia z soba to duzo...........mimo tego czasu nie widzenia nie jest mi obojetny! sama nie wiem czy potrafilabym byc z nim czy nie! wiec dlatego nie wiem co zrobic, czy jechac, czy nie?

maryncia rok czasu nie bycia z soba to duzo...........mimo tego czasu nie widzenia nie jest mi obojetny! sama nie wiem czy potrafilabym byc z nim czy nie! wiec dlatego nie wiem co zrobic, czy jechac, czy nie? i wrocilismy do punktu wyjscia......czemu sie rozstaliscie????

rozstalismy sie w sumie bez powodu..............w sumie to on zadecydowal i przestal sie ze mna spotykac! jakiegos powaznego powodu, typu zdrada inna kobieta nie było!

to dobrze:):):) wiec sprawa jest prosta jak drut.......... CZUJESZ COS DO NIEGO ....CHCESZ PONOWNIE SIE Z NIM ZWIAZAC...................TO JEDZIESZ!!!!!!! NIE CHCESZ DAWAC MU SZANSY....NIE CHCESZ SIE NA NOWO WIAZAC Z NIM...............NIE JEDZIESZ,bo jak pojedziesz to tylko go skrzywdzisz:( WYBÓR NALEZY DO CIEBIE!!!!! ide popracowac

to to sama wiem ze albo mam jechac albo ni :)

ja niepodejme za ciebie decyzji bo ci w głowie nie siedze:O:O:O..........i nikt tu wiecej ci nie dopowie co masz zrobic....badz zesz w koncu "baba z jajami" i idz albo w te albo wewte

zrob sobie wyliczanke :D

chyba wyliczanka bedzie najlepsza......los zadecyduje ;)

:D

i tak to jest... pytasz o radę - tyle ile ZA tyle i PRZECIW... :( a decyzję trzeba podjąć samemu... ot życie... ja bym pojechała...