Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwodnica

Ten cholerny dół po rozwodzie

Polecane posty

Gość rozwodnica

Dziś robiłam porządki w moim nowym mieszkaniu- po rozwodzie przeprowadzę się tam tylko z dzieckiem. Obok wszyscy w związkach, normalne rodziny z dzieciakami... Poczułam się gorsza, znacznie gorsza...Taka nieudacznica życiowa- zdradzana rozwódka, bez faceta :( A niech to....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biseksualny-Zagranica
Mnie tez jest ciezko. Moze sie bardzo roznimy swoimi sytuacjami, ale mamy podobny problem -dol z powodu rozstania. Obydwoje nie mozemy znalesc miejsca na ziemii... Ty chociaz masz dobrze, ze masz dziecko... A na mnie nikt w domu nie czeka, jak wracam z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhh.aiougox
Ludzie!Na mnie tez nikt nie czeka!i co z tego? A musi zawsze ktos gdzies czekac? a co to w ogole jest za slogan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina...
Kobitki, glowa do gory!!! Czasami jest gorzej, czasami lepiej. Nie wolno sie zalamywac. Bedzie ok! Zycze powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhh.aiougox
Autorko chcialam Cie o cos zapytac, ale nie mysl prosze, ze jakos chce Cie oceniac czy cos... po prostu chce to wiedziec dla samej siebie, bo mnie przed malzenstwem powstrzymuje wlasnie to, co moze sie stac PO. A wiec chodzi mi o to, co teraz czujesz do gosci, ktorzy byli na waszym weselu? Nie jest Ci wstyd przy rodzinie, ze kiedys bylas taka szczesliwa, oni byli tego swiadkami i nagle zostajesz sama? Nie wstydzisz sie tego? Zaznaczam raz jeszcze tu zupelnie nie chodzi o Twoja sytuacje, tylko o uczucia. Jesli mozesz to mi odpowiedz prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo,że trudno czasem uwierzyć że coś złego może być początkeim dobrego. Trzymajcie się kobietki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodnica
Ech, po prostu mam dziś doła :( Właściwie dzień rozwodu był dla mnie szczęśliwszy niż dzień ślubu (bo wtedy miałam jakieś dziwne opory; nie myliłam się!). Nie wstydzę się przed rodziną, że się rozwiodłam- poznali przyczyny, choc nie było mi łatwo przyznac, że facet zdradzał, prowadził podwójne życie. Było mi wstyd, że wierzyłam mu jak jakaś kretynka. Cieszę się z nowego domu, tylko kiedy patrzyłam przez okno na te rodziny: mąż zabierał rodzinę do auta, tata pchał synka na rowerku, inny kosił trawę a żona mu kibicowała... Tak mi się zrobiło głupio bo wszystko robię sama, nikt mi nie pomaga, nie przytuli kiedy jestem zmęczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona w wielu kwestiach
Sluchaj...z daleka wszyscy wydaja sie taaaacy szczesliwi. A nigdy nie wiadomo co tam sie w domu dzieje. Niewielu jest naprawde szczesliwych ludzi, uwierz ;) zawsze czegos brakuje :) wmawiasz sobie, ze oni sa szczesliwi, a Ty nie, a to gowno prawda. Na pewno niejedna kobieta zazdrosci Tobie jak Cie widzi, na tej samej zasadzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie też by był
rozowdnico, ja też wszystko robię sama i nikt mnie nie przytula, z wyjątkiem starszego syna, który akurat wyjechal. Co w tym dziwnego? Ano ku...a mam męża i z zewnatrz wszystko jest ok. Zazdroszczę CI, naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szok... wzruszylam sie aż
melni masz chyba jakiś problem ze sobą. czemu nie możesz zdzierżyć tego, że ktoś może być szczęsliwy w związku??? to, że tobie np. się nie udało nie znaczy, że innym też ma się nie udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melni fajnie piszesz, podnosi to na duchu, ale mimo wszystko chyba trzeba wierzyć w szczęśliwe związki? Może nie rodem z książkowych romansów, ale takie realnie szczęśliwe, z codziennymi problemami ale i wzajemnym szacunkiem i miłością. Ja sama jestem w trakcie rozwodu i czasami mam podobne myślenie co autorka, przykro mi jest że nie udało się, że moje dzieci nie będą miały pełnej rodziny. Na dzień dzisiejszy owszem ciesze się że się uwalniam, ale chyba nie chcę przejść życia sama, bez tej przyjaznej osoby. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa do góry pierś do przodu
nie ma nic gorszego niż zły związek. Wolę być sama i zyc w uczciwościniż w związku z facetem, który mnie oszukuje, kłamie, poniża, nie kocha, zdradza. Niestety nie wszyscy są szczęśliwi, a takich par o jakich piszesz, że widujesz: czyli idealnych jak z reklamy na płatkach śniadaniowych, to na szczęście nie ma. :) Pozdrawiam ciepło, trzymaska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×