Jak w końcu jest z tą moją ciążą?

Mam problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Zacznę od początku. 2 miesiące temu miałam usunięte 90% tarczycy, z powodu choroby Gravesa Basedova. Tak sie jakoś porobiło, że zaszłam w ciąże. Wszystko zaczęło się od tego, że ostatni okres rozpoczął mi się 29 maja i od tamtej pory ani widu ani słychu. Zrobiłam 3 testy i wszystkie wyszły pozytywnie, więc udałam się do lekarza. Zrobiłam USG na którym okazało się, że w jamie macicy znajduje się pęcherzyk wielkości 6,2 mm. Co według lekarza wykonującego badanie wskazywałoby na 4/5 hbd. Według terminu ostatniej miesiączki wychodził 7/8 hbd. Na badaniu lekarz nie wykrył echa płodowego, kanał szyjki miałam sformowany, zamknięty. Pani ginekolog powiedziała mi na wizycie, że nie pokłada wielkich nadziei w tą ciąże. Zaproponowała mi bym zrobiła sobie badanie Beta HCG. Zrobiłam dwa badania w odstępie 48 h. Za pierwszym razem wynik pokazywał 3654 mIU/ml, za drugim 6132 mIU/ml. Wynik wzrósł więc dwukrotnie - tak jak być powinno. Dzisiaj poszłam na kolejną wizytę, zrobiłam ponownie USG. Tym razem pęcherzyk płodowy miał 16,5mm, co wskazywałoby na 6.6 hbd. Lekarz zauważył YS o średnicy 4,2 mm. Echo płodowe nadal było niewidoczne. Udałam się do ginekologa i ta powiedziała mi, że na 98% to nie jest ciąża - tzn, ze na etapie podziału komórki coś się porobiło i dalej się to nie rozwinęło bo nie widać zarodka. Pani dr powiedziała mi bym jeszcze raz zrobiła Beta HCG i we wtorek przyszła po skierowanie na łyżeczkowanie. Możecie mi powiedzieć o co chodzi z tym wszystkim? Czy jest to możliwe, że Beta HCG rośnie, mam powiększone i strasznie bolące piersi, nudności i wymioty - a mimo to nie jestem w ciąży bo widać tylko YS i nie słychać echa płodowego? Bardzo proszę o pomoc!

trudna sytuacja, mysle, ze na forum to raczej nikt konkretnej odpowiedzi nie udzieli. Jak masz watpliwosci to najlepiej udaj sie do jakiegos innego lekarza i sprawdz, innego rozwiazania nie ma

Poczekaj jeszcze!!! Ja miałam podobnie, pęcherzyk rósł, beta rosła, 23 tys, a nie było echa płodu. LEkarz też już mnie wysyłał na usunięcie. Naszczęście jadłam śniadanie i na drugi dzień biło już serduszko. Dzisiaj moje echo skończyło 10m :)

Ja myślę, że poszukać innego specjalisty od usg, kogoś rekomendowanego... beta hcg rośnie to dobrze niby... u mnie było tak samo, jak u Ciebie, ale beta spadało i miałam łyżeczkowanie... wstrzymaj się jeszcze z tym, może jeszcze jest nadzieja

No właśnie w czwartek pójdę jeszcze raz na Beta HCG i zobaczymy w którą stronę się ono zmieniło... Szczerze przyznam, że już się przyzwyczaiłam do myśli, że będę mamą :) W sumie to dopiero 6 tydzień, podobno jest to normalne, że jeszcze nie słyszy się echa i widzi się tylko ciałko żółte, czy jak to się tam nazywa :) Ja tam wierzę w to, że widziałam zarodek...

albo Twoja ciąża jest wczesna i dlatego nie ma jeszcze serduszka, albo to puste jajo płodowe ( w jego przypadku są wszystkie objawy ciąży i beta pięknie rośnie do pewnego momentu) Życzę Ci, żeby jednak to serduszko zabiło!!!!!

Niestety się potwierdziło :( Straciłam dzidzię....

bardzo mi przykro nie martw sie moze nastepnym razem !!! trzymaj sie i bede trzymac za ciebie kciuki zebys miala jeszcze sliczne dzieciaczki

Bardzo mi przykro....