Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mage

niemowlak i przedszkolak w domu a codzienne obowiązki

Polecane posty

Dziewczyny jak u was wygląda dzień jak znajdujecie czas na pranie sprzatanie gotowanie zajmowanie sie starszym dzieckiem a zakupy!!!! Pomocy!! Mężowie pomagają wam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Ja mam dwoch synkow jeden ma 5lat drugi prawie rok.Starszy chodzi do przedszkola.Moj maz pracuje od rana do wieczora,a czasem wyjezdza w poniedzialek a wraca w piatek.Wiec doslownie wszystko jest na mojej glowie.Od samego poczatku jak malenstwo sie urodzilo musialam z nim odwozic starszego syna do przedszkola i pozniej odbierac.Na poczatku bylo ciezko,ale to jest kwestia przyzwyczajenia i zorganizowania.A do tego nie mieszkam w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja maja ma miesiac natomiast olcia w grudniu skonczy 3 latka, pewnie wszystko byłoby dobrze gdyby nie to ze Majke trzeba nosic na rekach w przeciwnym razie jest jeden wielki wrzask , spac tez nie bardzo lubi w dzien nawet na spacerze. zeby zrobic obiad to wkładam mała do wózka i bujam jedna noga , naczynia tez tak zmywamykolki nie ma wiec to nie jest płacz z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz powiem Ci tak ja starszego syna rozpiescilam maksymalnie jak to bylo mozliwe.Od samego poczatku byly raczki,usypianie w wozku albo na raczkach na kazdy jek bieglam do lozeczka.Pozniej wychodzily zabki to spal z nami i tak zostalo.Teraz co prawda spi w oddzielnym pokoju,ale jak meza nie ma to ze mna...Naprawde jest nieznosny czasem i uparty.Dlatego jak urodzil sie mlodszy syn to powiedzialam,ze tak nie bedzie dla mojego dobra.Od poczatku nauczylam go samodzielnego usypiania w lozeczku.Bylo ciezko bo plakal,ale ja wchodzilam do pokoju poglaskalam go i wychodzilam.Po jakims czasie sie nauczyl.Musialam jakos to wszystko uporzadkowac i zorganizowac bo inaczej nie dalabym sobie rady.Twoja mala ma dopiero miesac wiec jeszcze wszystko przed Toba.Ustal sobie dokladnie godziny snu,zabawy,jedzenia i rzymaj sie scisle ich.Sprobuj zeby mala chociaz troche polezala sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha a co do noszenia na raczkach do odlucz ja tego jak najszybciej bo sie wykonszysz.Dzieci sa sprytne,ale jak zobaczy,ze nie pomaga placz to po jakims czasie jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest tak zle... myslalam ze bedzie gorzej... ale ja mam wyjatkowo grzeczne dzieci (moja 3-miesieczna corka od urodzenia przesypia noce!!!)... maz pomaga mi jak jest w domu a ze czesciej jest w pracy niz w domu to pomaga mi malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze jak chce przetrzymac mała i nie brac jej na rece to ta starsza córcia zaczyna płakac bo mysli ze Majce cos sie dzieje i wtedy obie krzycza. drugi raz popełniam bład a nie chce tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierze Ci,bo moj starszy syn do tej pory potafi zaczac plakac jak mlodszy placze,a wtedy w domu wielka wojna sie rozpetuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no na szczęście noce też mam przespane mała kładzie sie spać o 20 wiec ja o tej godz robie wszystko to czego nie udało mi sie zrobić w dzień,( najczęściej czas ten poświecam Olci bo jest mi tak przykro kiedy w dzień nie mogę sie nia zająć , ) póżniej budzimy sie na karmienie o 24 i o 5 rano wstajemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz sie niejedna zastanawia jak mam czas komputer, Olcia i Maja śpią ale Maja na moich rekach bo jak włoże ją do łóżeczka to juz po spaniu wiec to jedyny sposób zeby chwilę odsapnąc A mężowie zawsze zapracowani od rana do wieczora albo w delegacjach i my same borykamy sie z kłopotami a później słysze przyzwyczaiłaś to teraz noś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kujawianka
współczuję ci ,bo ja mam jedno dziecko(2 miesięczne) i czasem nie mam czasu żeby zjeść obiad.A co dopiero dwójka dzieci ...Mąż niby pomaga mi ,ale do godz 14 jest w pracy,później robi coś na podwórku, i tak naprawdę czas mam tylko wtedy jak Mała po kąpaniu pójdzie spać... czyli o godzinie 22-23 ,a ja już wtedy jestem wykończona po całym dniu. No a teraz zamiast iść uprasować ciuchy to tracę czas na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam o tyle szczescie ze u mnie pomiedzy moimi dziecmi jest 5 lat roznicy wiec syn juz nie jest takim bobaskiem i potrafi sie sam soba zajac i nie musze ciagle poswiecac mu czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ubrania nie uciekną a tutaj na forum mozna chociaz na chwile zapomniec o tych naszych babskich obowiazkach reka juz mi ciarnieje od trzymania małej , narazie wazy 4.5 kg a co poźniej nosidełko, ale jest spokój wiec sie ciesze zaraz trzeba isć obiad zrobic mężowi znowu ta ponura rzeczywiśtość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maga trzymaj sie i napewno dasz sobie rade jak my wszystkie,ale wiem co czujesz.No u mnie noszenie nie wchodzilo w gre na dluzsza mete bo moje drugie malenstwo urodzilo sie tylko 4.600kg....Pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki gosiu pozdrawiam i całusy dla twojej dwójki smyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mage, kup sobie chustę. Jak widzisz w mojej stopce ja mam już dwójkę i czekam na trzecie, Zosia miała potrzebę tulenia i noszenia, więc większość czasu spędzała w chuście (nie w nosidełku, tylko takiej zwykłej, długiej wiązanej chuście). Ona była przeszczęśliwa i ja też - ręce wolne, wszystko można zrobić. Naprawdę polecam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Zosi!!!Wielkie dzieki za rade powiem szczerze ze nie pomyślałam o chuście chociaz ostatnio bardzo czesto sie o tym mówi, na pewno spróbuje . Jak pomyśle co mnie czeka dzisiaj to głowa mnie juz zaczyna bolec Chciałam troche poprac to udało mi sie wode wlac do miski i tyle wszystko stoi i czeka az mała zaśnie moze wtedy sie uda pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poważnym błędem jest noszenie na rękach. NIe wiem czemu wiele matek uzależnia dzieci od siebie.Zorganizuj małej jakieś zajęcie. Jest juz na tyle duża że powinna umieć sie sama zająć- tylko trzeba ją nakierować na jakąś zabawę. Pobaw sie z nią że to ona jest mamą i wozi wózek z dzidzią- będziesz miała chwilkę spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julii, jaka duża ? Przecież Mage pisała ,że jej córka ma miesiąc , więc niby jak ma pchać wózek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawde to ze starszą córką nie mam problemu ona potrafi sie sama zabawić z tym że jak patrze na nią jak sama siedzi i układa klocki to serce mnie ściska przecież do tej pory układałysmy je razem, a wożenie w wózku odpadanie chce Oli do tego angażować bo później podchodziłaby sama do wózka i bujała mała a wiadomo jak to dzieci szarpnie mocnej i nieszczęście gotowe Jutro ide do lekarza może dzieje sie coś z brzuszkiem zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×