Jak się powstrzymac przed tym żeby sie do niego nie odezwac?

nudzi sie toba?bo jestes na jego zawolanie-badz ZOŁZA nie pokazju ze ci tak zalezy...ja tak teraz robie....:-D

A gdy mnie mocno korci zeby napisac to wyksowuje jego numer z kom....ale mam zapisane i schowane w razie czego,zebym wiedziala czy to ON:-)na szczescie dokaldnie nie znam jego numeru na pamiec":-D i cale szczescie:-D

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3804755

no tak tylko my jestesmy ze soba juz 4 lata. nawet troche wiecej. nie da sie tak...

mam ogromnego doła => dzisiaj Ci to powiedział?

no wiem trdune to.....ale musicie byc laski SILNE!!!!Mowie WAM!!!!

sexy lady => wydaje się być proste, ale o wiele trudniej jest przestać pisać i udawać że sie ma gdzieś faceta, z którym się jest bez przerwy każdego dni, z którym się planowało przyszłość... Bo jeśli on się nie odezwie, nieważne z jakiego powodu i ja również się nie odezwę to za jakiś czas po prostu nie będzie sznas by się pogodzić...

to chociaz daj sobie czas...przemysl wszytsko...moze to nie TEN?

wczoraj wieczorem. powiedzial ze nie jest milion innych ciekawszych rzeczy niz spotkanie ze mna i ze wciaz ze soba siedzimy (tak na prawde to widzimy sie teraz ze 2 razy w tygodniu po kilka godzin) :( zastanawiam sie czy to czasem nie wynika z tego ze niedawno rzucil prace i w sumie calymi dniami nic nie robi. w takiej sytuacji to moze sie wszystko znudzic. boli mnie tylko to w jaki sposob do mnie sie oddzywa i w ogole...

sexy lady --> ja wiem doskonale ze to dlatego tak sie zachowuje bo wiem ze tak czy inaczej bede przy nim. nie raz mialam ochote mu pokazac ze wcale tak nie jest ale nie dla mnie takie gierki, jestem zdania ze skoro jestesmy dorosli to nie musimy nic udawac...

Nie wiem czy to ten powód... Ja gdybym nic nie miała żadnych obowiązków to bym siedziała z ukochanym jak najdłużej... Nie rozumiem jak można drugiej osobie powiedzieć wprost, że jest nam z nią nudno... Mój(chyba już były) też tak mi powiedział, a teraz mi pokazuje że faktycznie ma mnie gdzieś... Myślałam, że to w złości, ale nie... Załamać się można... :(

kurcze nie jest dobrze.... a propos - ile macie lat?

MOja DRoga jesli tak Ci pwoiedzial....ze jest wiele ciekawszych rzeczy do robienia niz czas spedzony z ToB...TO ja bym takiego goscia olala....przeciez to boli na maxa-takie slowa:-( to co on Ci łaske robi czy co?musisz byc twarda.....wiesz mi ost.ten koles powiedzial....ze jestem tylko kumpela dla niego itp(chodz zachowanie mowilo co innego) i jeszcze napisal mi takie dwa zdania:" za duzo bys chciala...."i "traktowalem Cie zawsze jak kumpele a Ty nie wiem co sobie wyobrazalas..."?powiedzicie czy takie slowa nie zabolaly by was?poczulam sie jak laska nic nie warta...a tak nie jestem bo jestem ulozona.ladna(tak mowia)mam adoratorow.....On uznal siebie za kogos WIELKEIGO a ja ze pewnie takie nic przy nim...i za kazdnym razem keidy pomysle o tym co mi nap.serce mnie boli...i jest mi cholernie przykro....dlatego go olewam:-D

Ja 22, on 32

ŁEEE to on to stary kaker juz jest:-D niesttey jego juz sie nie wychowa...pewnie chce byc wolny nie zamierza miec powaznych zwiazkow.wez go olej i poszukaj kgoos w Twoim mniej wiecej wieku kogos...kto bedzie Cie na rekach nosil i chcial spedzac kazda wolna chwile!!!!:-D

Pewnie, że takie słowa bolą, a od osoby na której nam zależy podwójnie... Ja wczoraj jak mi to wszystko mówił to byłam pewna, że się więcej nie odezwę, bo też uważam, że nie jesteś śmieciem i nie zasługuję na takie traktowanie... ;( Ale dzisiaj ta złość mi przeszła i chciałabym się pogodzić, wydawało mi się że on mimo tego co plecie mnie kocha, ale przestaję w to wierzyć ;(

no wlasnie wlasnie... takie slowa bola jak cholera, dlatego ja zawsze uwazam na to co mowie (no chyba ze juz mnei na maxa z rownowag wyprowadzi to wtedy sie nie gryze juz w jezyk). najbardziej mnei wqrza to ze on np jednego dnia mi gada jak to bardzo mnie kocha, jak to zycia sobie beze mnei nie wyobraza i takie bzdety a nastepnego dnia calkiem bez powodu mowi mi wlasnie ze sie nudzi ze mna i ze nie wie dlaczego ze mna jest. teraz bylo tak samo. w srode mnie kochal a w czwartek sie znudzil :( dorosly facet (27 )!!

Tylko, że on do tej pory chciał spędzać ze mną każdą chwilę. Praktycznie dnia nie było byśmy się nie widzieli, a jak był za granicą to dzwonił z komórki kilka godzin dziennie, wiem, że mu zależało, bo to czułam... Nie wiem co się teraz stało, może to faktyycznie moja wina. Może naprawdę jestem marudą, wiecznie się fochuję tylko sama tego nie widzę... ;( Już nie wiem co mam o tym myśleć

ale jestescie glupie laski! tak sobie nie wychowalyscie facetow to teraz wiedza ze jestescie na kazde zawolanie! Bylo trzeba od poczatku mu nie pokazywac ze ma przewage! to on powinien latac! ja swoich zawsze wychowywalam tak ze biegali za mna zawsze obecny tez biega Ja nigdy nie przepraszam i nie wyciagam pierwsza reki no i nie musze dlugo czekac na jego reakcje ehhh

tez sie nadd tym zastanawiam --> u mnie tez wczesniej bylo normalnie. chcial spedzac ze mna duzo czasu. nawet jak go chcialam gdzies wyciagnac to on wolal ze mna polezec poprzytulac i w ogole. no jakos tak bylo ze czulam ze mnei kocha i ze mu zalezy. teraz jest inaczej i tez doszlo do tego ze to ja szukam w sobie winy. a dlaczego? bo on swietnie potrafi wsyztsko odwrocic. jak mnie oklamal to powiedzial ze to dlatego ze mu nei ufam hahahahahah

DUPEK Z NIEGO I TYLE.jak z tego mojego:-D ale ja sie nie dam tak trktowac....nie jestem laska na zaolwanie.....jeszcz emu pokaze z kim zadarł:-D

Nie wiem czy głupie, ja byłam bardzo młodziutka jak się z nim związałam, pozwoliłam sobie na to, bo nie znałam wtedy sposobów by było inaczej... To on mnie wychował... Teraz wiem, że nie ma prawa mnie tak traktować, ale nie potrafię inaczej. Nie chcę go stracić, a tym razem chyba naprawdę tak się stanie...

booze dziewczyno i jak ci sie zyje z taka swiadomoscia ze to on moze z toba zrobic wszystko a ty za nim i tak bedziesz biegac? teraz to juz ciezka sprawa ale na dobra sprawe czesto jest tak ze jak dziewczyna przestaje sie starac nawet w takiej sytuacji jak ty i on dopiero dostrzega ze moze cie stracic jezeli cie kocha to napewno za jakis czas sie odezwie

tez sie nadd tym --> ja musze zniknac na chwile. pozniej pewnie jeszcze bede. pisz co tam u ciebie nowego i glowa do gory. ja w takich ciezkich momentach mysle sobie ze w sumie bedzie co ma byc, do konca zycia nie chce sie czuc jak ktos nic nie wart...mimo wszystko ciezko :(

a ejsli nie kocha to po co ci on? taka natura meska ze musza sie starac bo inaczej rzeczywiscie to nudne i zeby nie poszukal sobie jakiejs o ktora bedzie musial troche powalczyc

powiem wprost dziewczyny-dalyscie sie im-maja was w garsci-wiedza ze bedziecie na ich zaowlanie-a tak nie mozna!!!!Sama to juz wiem z doswiadczenia:-D mozecie jeszcze to zmienic....pokazac....ze zalezy....ale byc INNA...trche oboejtna i na dystanas.nie tak jak on zawsze chce-tylko myslcie o sobie!!!!jak wasm nie pasuje termin czy godz.spotkania to ,to pwoiedzice....i najw.sie nie spotkacie przez pare dni.....ale potem to on bedzie zabiegal o spotaknie:-)zoabczycie:-)

Nie chce nikomu psuc humoru ale jak jest facet chorobliwie dumny to moze mu i kilka miesiecy zajac przelamanie sie ;)

Wszystko jest strasznie trudne. tak źle i tak niedobrze... Zobaczymy co będzie, na razie postanowiłam nie panikować... Też zmykam , potem się odezwę :)

Karoll chorobliwie dumny :P hahahaha dobre

A mnie zostawil.. to znaczy nie odzywa się , i w dodatku jestm w ciązy, napsiaąlm mu to i wogóle, a on milczy..Nienawidze Go:(