KTO NADAL MIESZKA Z RODZICAMI LUB TEŚĆMI??

czy tylko my sie tak musimy męczyc , od ślubu minął ponad rok , mieszkamy w jednym pokoju u rodziców i narazie zero perspektyw na odmiane , zaczyna mnie to juz dołowac:( na kredyt nas nie stac , na wynajem tez nie , czy do konca życia juz bedziemy tu mieszkać? jak to rozwiązac? jak Wy sobie radzicie lub poradziliscie?

ja na razie mieszkam z rodzicami idę na szkółkę policyjną od sierpnia a potem do Warszawy i juz się martwię bo słyszałem o cenach wynajmu i mnie to przeraża:( Najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie dobrej pracy tylko że dobra praca jest dla nielicznych a co z resztą????

to mas dupe nie faceta, koles ktory nie potarfi sie zatroszczyc o swoja zone i dzieci jest zwyklym nieudacznikiem

19pt:nie każdy jest kierownikiem:O Wiem jak jest dzisiaj cięzko młodym,mieszkam na wsi i widzę jak mieszkają ludzie.

ale ja nim nie jestem, ale jesli jzu s sie \decyduje ktos na zwiazek, to niech chociaz stworzy sobie warunki do tego

policjant- no wlasnie mój maż jest policjantem , nie jest łatwo ale teraz i tak dostali podwyżke, my mieszkamy pod warszawą i z tego co wiem to w wawie sa mieszkania dla policjantów wiec sie nie martw , nie bedziesz musiał wynajmować. 19pt08 niestety nie kazdy odrazu zarabia 5000 zl, on stara sie jak moze ale ja narzie nie mam mozliwosci isc do pracy i dlatego jest ciezko i brakuje perspektyw.

teśćmi? dziwne słowo...

heh jakby to moja szwagierka pisala ona ma taki zasob słów: tesćmi,dawają:)

ale ja będę tylko posterunkowym na początku. a jesli można wiedzieć Ty pracujesz??

A no walsnie , o mieszkanie będziesz mógł sie starać dopiero jak przejdziesz na stałego ,ale są hotele pracownicze wiec nie bedzie zle:) ale zawód sobie wybrałeś nie ma co:) Mój mąż pracuje 2 rok a juz widze ze ma dosć wiec sie zastanów , a i zarobki są marne... Ja teraz jestem na zwolnieniu poniewaz jestem w ciaży, normalnie pracuje jako nauczycielka wieć tez nie jest za dobrze z kasa , po prostu trzeba rozejrzeć sie za inną pracą. Co do pisowni to sorry ale teściami to chyba gorzej niz teśćmi..

młodażonna:dzisiaj zarobki w większości branż są kiepskie a w Policji były pewne podwyżki postanowiłem uderzyć do Warszawy bo tam łatwiej się dostać. a mąż pracuje w jakim pionie?

Ja bedę mieszkać z rodzicsmi, wiem ze to nie takie super, ale robimy własnie remont, mamy oddzielną łazienke, kuchnię i pokoje, my mieszkamy na piętrze rodzice na parterze. Jestem tylko jedna, i nie mam zamiaru się budować, ponieważ dostane rónież mieszkanie po babci, wiec budowanie nie ma sensu, bo nie mam zamiaru spłacać kredytu do końca zycia. Jestem miesiąc po ślubie

Policjant z Mokotowa-----> gdzie ty masz te podwyżki? przecież jako posterunkowy dostaniesz jakieś 1.700 zł, mam mężą policjanta więc coś wiem o ich zarobkach Będac w szkole dostaniesz 1.300 zł a potem po szkole 1500 a zycie w Warszawie jest drogie:(

Młodażona też, mamy takie zawody, jestem nauczycielką, uczę angielskiego, sama wiesz jakie są zarobki w oświacie, mój mąz pracuje 3 lata

podobno teraz na szkółce jest 1500 zł a po szkółce 2 tys no i przejazdy komunikacją za dramo plus trzynastka i mundurówka i równoważnik za brak mieszkania no tak mi mówili:(

swoja drogą namnożyło się tych żon policjantów:)

fiufiu ale przynajmniej macie swoje pietro i mieszkanie po babcia my mieszkamy w mieskanku 50 m z rodzicami , w 1 pokoju , tak bardzo chcialabym byc juz na swoim, jest calkiem inaczej jak np rodziców nie ma pare dni w domu:( policjant mo j maż pracuje w prewencji, a z tymi zarobkami to fiufiu ma racje , mój dostał teraz sierżanta i ma 1800 , na poczatku mial 1300:/

W zyciu tego nie dostaniesz, mieszkaniówkę i pełna mundurówke dostajesz dopiero po 3 latach przepracowanych w policji, mój mąż zastanawia sie nad zwolnieniem i wstąpieniem do straży pożarnej, jutro dostaje stopień sierżanta. W policji jest jeden wielki bałagan, jak dostaniesz sie do Warszawy to niestety bedzie szlifował chodniki , bo pewnie wezmą Cię do prewenjci. A Warszawa do spokojnych nie należy

mącą młodym w głowie,żeby ich wciągnąć, ja oprócz szkoły, daje korepetycje i jestem manikiurzystką.

smutne to co napisałaś:( a w straży płacą więcej? przepraszam że tak wypytyje,wiem że nie na temat. kazdy powinien mieszkać na swoim,wtedy jest zupełnie inaczej.

mój mąż jak szedł do policji to był pełen zapału i widziaalm ze kocha ta prace , minęło 2 lata a on sie zastanawia nad zwolnieniem , w lutym odchodzi z jego komendy 11 policjantów...

2 tys? hmm.. znajomy sierzant ma na reke 2100 po 13 latach służby więc??

szukujmy sie..praca w policji dziala dobrze na psyche..dlaczego tylu terazsie zwalnia? w moich okolicach teraz 16(!!!) sie zwalnia..wybieraja straz graniczna, straz pozarna i żanadrmerie..

Ja też mam zapał chciałby robić w życiu coś pożytecznego pomóc ludziom swoim istnieniem

W straży nie płacą lepiej, ale pracujesz 24 h i maz 2 dni wolne, mozesz legalnie sovie dorabiać, a w policji nie możesz ani gdziesz indziej dorabiać ani mieć własnej działalności. Naprawdę zastanów się bo to cieżka praca, nikt Cie nie szanuje, mają cię głęboko w nosie. Mąż 2 dnie przed powrotem z urlopu dowiedział sie że go przenoszą do innej jednostki, To jego trzecie przeniesienie. Jak nie masz "pleców" to jesteś zwykłym trepem, który pracuje non stop.

policjant ale pomagać ludziom mozesz w rózny sposób , licz sie z tym, ze policja nie jest lubiana , przez obywateli, jesli masz slabą psychike to odrazu rezygnuj , Twoj wybór ale widzisz co sie dzieje , wszyscy odchodza , zostają tylko Ci , co mają pare lat do emerytury...

właśnie.. jeden wielki istny bajzel..tam tylko dowódcy manipulują tymi ludźmi i wynajdują im statystyki, a jak się nie wywiąże..to może zapomnieć o premii, urlopie itd. :o dlatego w porę uciekłem stamtąd..

To szlachetne ze kierujesz sie dobrem innym,ale niesty policja to nie odpowiednie miejsce na szerzenie dobra. Naszczęście mój mąż ma zdrowe podejscie do tego zawodu,nie przynosi pracy do domu, twerdzi że nie można sobie brać do głowy. Prace zostawia za progiem posterunku i w domu jest tylko mężem

a teraz przy każdej placówce wisi transparent.. "wstąp do policji".. po co?

Dumont na stacjach metra są ogłoszenia,wszędzie ale powiem Wam szczerze że kandydatów nie brakuje, wiele kobeit się pcha,takaa jest prawda. ja pochodzę z oklic Zamościa,tu o pracę ciezko,nawet taką za 1300 zł