Wasz facet marzeń??

brunet, powyzej 190 cm oczy zielone (kocham:) ) moga byc niebieskie czy szare, dobrze budowany i umiesniony, pewny siebie, inteligentny opiekunczy i troche pantoflarz;)

takie rzeczy to tylko w Erze:P

a to mooj facet marzen! http://sieni.us/?id=24

kochliku nadzieja matka glupich ale kazda matka swoje dzieci kocha:P

daniel ciulkin jest brunetem i ma niebieskie oczy :D

byc moze ale teraz kobiety marza o ideałach.no tak zeby kolezanki były zazdrosne:P

:D co ty mowisz topik jest wasz facet marzen a nie wasz chlopak/maz/kochanek :D

ale kobiety o takich marzą.tylko nie mów mi ze nie!!!

no facet marzen :D marzymy o idealach (a wy nie??? ) a jak to sie przeklada na zycie to juz u kazdej inaczej:)

mezczyni tylko marzą o seksie wg kobiet:P

a kobiety tylko marza o kasie wg was:P tak sie mozna przerzucac stereotypami do konca swiata:P

187 cm wzrostu,lekko misiowaty,czarne geste wlosy,duze piwne oczy,biale zdrowe zeby,doleczki w policzkach,gdy sie usmiecha,poczucie humoru tak samo czarne jak moje,slodki mis,ktory ma zdecydowany charakter-moj maz

Wysoki, ale nie koszykarz. Męska uroda (delikatnych i eterycznych lubię mało). Krótko ostrzyżony albo ogolony na łyso/jeżyka - ale musi mieć ładną czaszkę. Nie lubię długowłosych a już najbardziej - wystylizowanych (porażka). Żeby był to prawdziwy facet marzeń, to nie może mieć brzuchala - to oznaka lenistwa i zapuszczenia. Powinien być dobrze zbudowany, ale zwyczajnie - tuczników napędzonych anabolem spuszczam razem z wodą do kibla (poza tym im nie staje - sprawdziłam). Bardzo ważne - nie znoszę facetów, którzy traktują kobiety z góry. Nie lubię szybko jeżdżących samochodami i motorami - najczęściej nie wychodzi im w łóżku. Wolę dobrze sytuowanych, ale kto nie woli? Rozmiar penisa - wolę duże. Ma być inteligentny, najlepiej diabelnie inteligentny. Jeśli taki jest, to usterki fizyczne schodzą na plan dalszy. To już koniec mych niewygórowanych wymagań. Ale przypominam - chodziło o "faceta marzeń".

Musi mieć 190 cm wzrostu, niebieskie oczy, długie rzęsy, brązowe włosy, męskie ręce, wąskie wargi :)

Zapomniałam dodać, że już mam takiego :D

wysoki, z ciemnym zarostem i obrośniętą klatą :) non stop wesoły mający dołeczki w policzkach jak sie uśmiecha idealny dla mnie i dla nikogo innego taki jak mój mąż :)

ok 185 cm . energiczny,sympatyczny, kulturalny,kochajacy, taki ktory potrafi traktowac partnerke jak ksiezniczke,inteligentny,wesoly.nie przeklinajacy.taki ktory potrafi dostosowac sie do kazdej sytuacji ,odpowiedzialny

Brad Pitt i Keanu Reeves

ja mam takiego bruneta o ciemnej karnacji i niebieskich oczach w domu i jak mi kiedyś córka przyprowadzi takiego do domu to ją w drzwi z nim wmontuje :O obiecuje

damna!!A blondyni? Co z blondynami?! Fakt ze ja to taki niestandardowy (ciemne oczy, czarne brwi i jasny blond wlosy), ale i tak zadna o takim nie wspomniala..Tylko brunet, brunet, brunet... Lipa :P

Ja tam zdecydowanie szarookich blondynów wolę :)

Neit, postawilbym Ci za ten tekst piwo :)

blondyni wyglądają tak jakoś nieciekawie, a szczególnie świńscy blondyni. Są tacy jacyś rozmyci.

Buahahhahahahahahaaa. Jesteście jednak puste. Kolor oczu jest wymarzony, bo pasuje pod kolor sukienki czy butów. Ludzie :P Jęczycie na facetów, że zachowują się jak dzieci, a same robicie to samo. Wstyd.

Teoretycznie: wysoki (185) brunet, dobrze zbudowany ale szczupły, żadnych misiów! oczy ciemne, włosy ciemne, lekko kręcone, nie całkiem krótkie ale nie za długie, absolutnie nie wystylizowane. Uroczy uśmiech, pewny siebie, trochę bezczelny, bezproblemwy, inteligentny, z pasją w życiu, zakochany we mnie. Praktycznie(co jest): wysoki (181) blondyn, jasne niebieskie oczy, szczuplutki, cudowny i nie zamienię go na żadnego wymarzonego bruneta. No, ale pomarzyć można, prawda...?

JA sama stworzyłam sobie takiego idealnego faceta, którego mam nadzieje kiedys spotkam pieknastronazycia.nivea.pl/pl/mezczyznamarzen/mezczyzna/id-158507

mój idealnu facet to: -blondyn -niebieskooki -wysoki -opalony -wysportowany czyli jednym słowem PAUL WALKER!!!!!!!!!

Mialam juz kogos.. kto odpowaiadl mi wyglondem...(wlasnie takiego chcialam mieć).. i bardzo go kochałam... bardzo.. z tym że on mnie... nie... nigdy..i nawet teraz jak mysle o nim.. to ... dochodzi do mnie ... ze złamał wszytskie zasady... zeby udowodnic sobie ze jest ... wart wiecej ode mnie.. zeby sie do wartosciować...a tk na prawde to on jest nic nie wartym.. smieciem.. Ale teraz... chcialabym mieć.. chlopaka nie musialby byc ideałem... wystarczy... ze bedzie mial dlugie wlosy... powazny.. nie krytykujęcy i nie hipokrytyczny metal albo rock'man.. nie musi byc.. duszą towarzystwa... wazne zeby mnei pokochal mimo wszystko... na dobre i złe. i aby to nie byla fascynacja...

Ja jestem taki: Mam 24 lata. 190cm, 92kg, dobrze zbudowany, opalony. Mam ciemne oczy i ciemne włosy. Uważam, że jestem dość inteligentny. Na pewno szczery, opiekuńczy, sympatyczny i pracowity. Jedyna moja wada to nieśmiałość... ale staram się z tym uporać :)

"wazne zeby mnei pokochal mimo wszystko... na dobre i złe. i aby to nie byla fascynacja... " Nie chcesz, żeby Twój męzczyzna się Toba zafascynował ? Miłość to przecież także wzajemna fascynacja właśnie.. :)