Zjadl i wyszedl

http://www.youtube.com/watch?v=xUUA5xD8dJ8 jakby się komuś nudziło czekanie, to można muzyczki posłuchać :-P

Już minęła godzina.

A tam zaraz matola... Kazdy ma prawo sie pomylic,najwazniejsze ,ze dziewucha zmadrzala i rzuci dzisiaj tego faceta(mam nadzieje) a moze oni juz deser jedza:P:P

Pewnie deser,bo on obiad je 18 minut.

izabelinka :D

:) i srednio co 6 minut odbiera telefon.

Kurcze cos mi to za dlugo trwa:P A moze ostatni sexik tak na pozegnanie:P:P:P

dobra, przyjmuje zakłady :P było bzykanie czy nie :D jak obstawiacie? ;)

było ;-)

Za długo,na powitanie ,ewentualny obiad i liścia starczy 18 min i 1 sekunda.

izabelinka :D:D:D:D:D:D ja chce wierzyc,ze nie bylo;)

Moze ,żeby ją udobruchac zmywa naczynia.

czyli istnieje szansa, że nasza autorka wciaz walczy ze sobą niczym Dr.Jekyl i Mr. Hyde... czy przybrać formę łykającego głodne kawałki, pelikana , czy też Wyzwolonej Kapłanki Zemsty walącej z liścia i nie do przebłagania !!! :D

Kochani ja sie ulatniam... Wpadne jutro poczytac co u autorki Milego wieczoru

Chyba już po walce.Finalnie autorka wygrała darmozjada:D

no to wygląda na to że happu andu nie było...

Ja poczekam z dala od kompa na finał.Może autorka się zjawi.

Ufff przebrnęłam przez wszystko :D i płaczę ze śmiechu :D A autorka pewnie poleciała na jego głodne kawałki:D Pewnie powie jej, że chciał się oświadczać albo coś... Albo w stylu \"a ja chciałem mieć z tobą dziecko/rodzinę bla bla bla\" hehe ;)

HOHOHO WIDZE ze ja mam tu maly fan club;) Zameldowalabym sie wczesniej ale internet mi padl a potem kolega u mnie taki byl-wiec opowiadam Przyjechal podraznil psa- spoko ale tego mu nie daruje zapytal czy jestem gotowa powiedzialam ze owsze. Zabral mnie do siebie. Pojechalam i powiedzial ze teraz bedzie gotowal powiedzialam ze spoko czekam i polozylam sie na kanapie. Upichcil jakies kluchy z czyms tam. Zaserwowal usiadlam patrzyl sie n amnie jak na zbawienie i pytal czy mi smakuje. Powiedzialam ze tak srednio bo malo slone. Za 5 sekund byla sol przedemna. Za chwilke zapytal czy juz dobre powiedzialam ze za malo pieperzu, Byl i pieprz. Zjadlam. wczesniej umowilam sie z kumplem. Podczas obiadu kumpel zadzwonil do mnie 3 razy i napisal 4 smsy. Po 18 minutach od zjedzenia powiedzialam ze musze isc. Wiec on na to zeby nie i ze co sie stalo powiedzialam ze nic i ze ide bo musze.Powiedzialam ze jak zalatwie z kumplem sprawe to wroce.Wyszlam przyjechalam do domu po drodze serio umowilam sie z kumplem zachaczylam o pub.Wtym czasie zadzwonil do mnie 10 razy z pytaniem czy przyjde powiedzialam ze tak. Za ktoryms tam telefonem powiedzialam ze nie wroce bo jestem tak zmeczona ze padam. I ze ide spac i ze sory. Wiec on zapytal a co jutro- odpowiedzialam zgodnie z prawda ze jutro jade na wycieczke z kumplem i wroce w nocy - jade jakies 300km. Wiec pytal o ktorej wroce wiec powiedzialam ze raczej bede do wieczora zajeta i raczej przez nastepne 40 lat tez. I odlozylam sluchawke. Dostalam juz milion smsow i w chwili obecnej mam 34 nieodebrane polaczenia. I wali mnie to . HURRAAAAA

A najbardziej Cieszy mnie fakt ze mi dopingujecie. A no i nie bylo placzow ani przepraszan - wzielam go z zaskoku.

obiad do kluski slaskie z gulaszem i o dziwo zupa grochowa;) dalam rade w 18 minut.

A wlasnie a grochuweczki to wzielam dokladeczke- hmmm wsumie pierwszy raz sie zdarzylo zeby on cos ugotowal wiec przynajmniej nazarlam sie za darmo a i byl deser- ale zjadlam juz w drzwiach Deser to takie marcepanki - kupne ale oki

GRATULUJE!!!!!!!!! i kajam się, bo obstawiałam zakład, że ulegniesz:-P

nie wypowiadałam się ale czytałam,gratulacje

A ty po czyms takim bys ulegla ?- ja jestem bardzo tolerancyjna ale sa granice!!!! i on je niestety przekroczyl.

ponad 30 nieodebranych połaczeń...:-P jeszcze raz gratuluję :-)

Masz, dziewczyno, jaja, na pewno większe niż on. :) Tak trzymać.

najfajniejsze jest to ze skoro twierdził że nie jesteście razem,to nie musisz mu nic tłumaczyć,ale ma teraz zagwozdkę,podoba mi się to

W tej chwili juz 45 ;) a w ostatnim smsie napisal ze jedzie do mnie- super czekam z niecierpliwoscia. Mam ogrod- zamknelam bramke pies w domu (ja wynajmuje domek ze znajomymi) mam pokoj z drugiej strony ulicy, dzwonek wylaczony, wspolokatorow nie ma (nikt nie otworzy) pogaszone swiatla -a i samochod przeparkowalam na inna ulice. Niech czeka 18 mnut albo rok!!!! Bede zdawala relacje na bierzaco - a ja hmm wlasnie koncze piwko i ide po nastepne.

A i nie wylacze telefonu bo wiem ze nic bardziej nie wkurza jak sie ma wlaczony tel i sie nie odbiera- bo jak siema wylaczony to jest wiele opcji ze np sie rozladowal czy ze cos tam czy nie ma zasiegu - a j amam zasieg i nie odbieram. Dobrze ze nie mam tel stacjonarnego.