Zjadl i wyszedl

doooobra jesteś,szkoda że muszę iść spać,powodzenia i miłego wieczoru

aż mi się pojawił uśmiech na twarzy :) gratuluję :) ale i tak obstawiam, że ulegniesz jak tylko on zadeklaruje się, że jednak chce być z Tobą w związku :) a jeśli nie to super, dzielna dziewczyna ;)

Gratulacje kobieto!!!!

Ho ho a teraz nie uwierzycie co sie dzieje wyslal mi chyba z 8 najladniejszych smsow jakie do niego wyslalam przez ten rok- az mi sie nie chce wierzyc ze je trzymal ;)z komentarzem czy to byly klamstwa.

tani chwyt, niech dziewczyna się tłumaczy i powie wprost, że nie kocha czy co tam wypisywała. albo niech wyjdzie na kłamczuchę, albo niech wróci skoro żywi dalej uczucia. chore.

A to już manipulacja. Nie kłamstwa, tylko się przeterminowało. :P

Przyparlas go do muru i czuje, ze zaczyna sie tracic dlatego zaczyna dzialac.To sie nazywa mobilizacja:)

parę chwil - teraz to On moze duzo deklarowac - nawet jak tu przyjdzie i zrobi trzy fikolki dwa przysiady i trzy salta to mnie to nie wzruszy.

A i ja sie bede trzymala opcji - brak reakcji bo wiem ze to najbardziej go wkurza.

Nie rozumie facetow, jak dla mnie ich obsluga jest zbyt skomplikowana

O ja, ale jesteś zdeterminowana :D i oby tak dalej :) nie dawaj sobą manipulować :) bo ewidentnie tak było. znasz syndrom sztokholmski? ofiara porwania zaczyna lubić swoich oprawców, bo oni raz szykują jej tortury innym razem są dla niej jak przyjaciele, a ona pogubiona zaczyna tłumaczyć ich zachowanie, zaczyna ich rozumieć i bla bla bla. podobnie rzecz ma się w rozkochiwaniu w sobie osoby. a raczej manipulowanie nimi. zauważ, że kobieta, która ma w sobie coś z nieprzewidywalności ma najwięcej adoratorów.

elvira67 - hmmm a ja wlasnie dzisiaj pojelam ze obsluga faceta jest prosta- bez urazy dla facetow oczywiscie, Jak sie mu za przeproszeniem do dupy wlazi to on wlazi na glowe i skacze a jak sie ma faceta na dystans i lekko zlewa to szaleje- zreszta ja przerabialam takiego pare lat co za mna szalal bo trzymalam go na dystans.

ladne kwiotki :)

nie wypowiadalam sie ale czytalam, myslalam ze jestes taka idiotka co lata za facetem ale widze z enie masz jaja jak trzeba :P gratulacje i nie daj se nabrac na jego chwyty, teraz czuje ze cie traci i nie wie co sie dzieje, hehehe, dobrze mu tak

Hihihih powiem wam szczerze ze cisnienie podnioslo mi sie chyba do 300 i adrenalina mi tak skoczyla ze masakra - ale wiecie -emocje.Ale powiem ze czuje ulge. Jak sobie tak przypominam jakie on mi rzeczy mowil przez ten rok to mi slabo i sie wstydze ze wczesniej to do mnie nie docieralo albo tlumaczylam go przed soba.

ooo chyba ją dopadł i dyma :P

Bo tak naprawde to co tu napisalam dzisiaj o tym 18minutowym obiedzie to byl pikus w stosunku do tego co on robil wczesniej. Raz byla taka akcja ze mieli mu wymienic okna i poprosil mnie o to czy moge posiedziec z tymi panami i ich popilnowac (to bylo w weekedn a ja mam zawsze wolne weekendy on pracowal w sobote)wiec powiedzialam ze spoko-bo niby czemu nie. Powiedzialam nawet ze siedzac u niego moge mu cos dobrego ugotowac itd w piatek wieczorem zadzwonil do mnie aby potwierdzic i mowie mu ze oki posiedze panowie wymieni aokna on wroci o 16 stej i co dalej robimy. Mowie ze moze kino albo cos w tym stylu i powiedzial ze zobaczymy. Rano w sobote zadzwonil do mnie ze juz jest w pracy i czy juz jade do jego mieszkania pilnowac tych robotnikow powiedzalam ze spoko ze juz wstaje i jade. Ze pojade jeszcze na zakupy na obiad i jade do niego. I zapytalam o wieczor jeszcze raz czy mam brac jakies ubranie na wieczor czy gdzies idziemy czy do kina czy na jaaks imprez. I wtedy dowiedzialam sie zebym wziela sobie normalne ubranie bo on po pracy przychodzi je i wychodzi bo umowil sie z kumplami (jednego zona wyjechala gdzies tam i chata wolna) Wiec zapytalam czy zartuje czy ze co ? I czy to dobrze rozumiem ze mam mu popilnowac mieszkania ugotowac a potem isc bo on jidzie z kumplami na wodke - i powiedzial ze tak....... czujecie!!!!!! ale wtedy wysmialam go i odlozylam telefon i powiedzialam co by moze ci kumple wolni popilnowali mu mieszkania bo ja nie mam czasu. Przepraszal pojechalam do niego wieczorem siedzial sam w domu i nigdzie ni eposzedl okna nie zostaly wymienione za to ja przyszlam oddalam mu jego klucz do jego domu i wyszlam. Ale przepraszal i uleglam - i wlazl mi tym na glowe.

Psycho Trop - wypraszam sobie takie teksty.

a bo Cię nie było :D

no bo jak raz uległaś to on wie, że nie musi wcale się starać, a jak coś pójdzie źle to trochę nagabywania i znowu UKŁADZIK. pisałam Ci o tym syndromie sztokholmskim.

Psycho Trop -jestem i to od paru godzin wiec najpierw sobie przewin poczytaj a potem krytykuj oki?

ale znikłaś, nic nie musze przewijać non stop śledzę, tropię :P

parę chwil -pewnie ze tak, masz racje ja wtedy wyszlam z zalozenia ze skoro zrobil cos i n ie przemyslal tego powiedzial cos glupiego a potem tego zaluje - to oki no kazdemu sie zdarza cos powiedziec glupiego i tego nie przemyslec wiec wtedy odpuscilam tz ublagal mnie a ja widzialam ze zaluje - no i dalam sobie wejsc n aglowe i poskakac

Psycho Trop - nie wazne czy jestem czy mnie ni ema nie zycze sobie takich tekstow i tyle.

nie życz :D i tak napisze co będę chciał :D

Oki jeszcze raz dziekuje wszystkim za wsparcie i otwarcie lekko oczu. Ide spac a jutro jade na wycieczke i na zakupy wroce pewnie w niedziele to dam znac co i jak. Narazie skonczyl do mnie pisac dzwonic - a moze juz odpuscil nie wiem ale dam znac. Milego weekendu zycze wszystkim i jeszcze raz dziekuje.

Psycho Trop- to smialo nie krepuj sie Albercik pisz co uwazasz, wolny kraj, wolnosc slowa.

no to ja bede tu zagladac w takim razie :) i czekam na wiesci :)

Albercik?? cóż to za imię? :D dobranoc księżniczko :)