Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zamęczona wizytami

Zwalili się do mnie na wakacje!

Polecane posty

Gość Zamęczona wizytami

Ja też mam prawo mieć wakacje! Cały lipiec miałam zmarnowany, bo najpierw siostra z rocznym dzieckiem, które musiałam uczyć raczkować i chodzić, a dwa dni temu wyjechala z mezem i z dzieckiem. Tego samego dnia jak oni wyjechali, przyjechal brat z zona i znowu urwanie glowy. Mam tego dosc!!! niech się wynoszą! Cały lipiec mi przepadł! nienawidzę ich!Po mojej siostrze3 z dzieckiem został okropny bałagan, który musiałam do wieczora wysprzątać bo przyjeżdżał brat z żoną. Nienawidzę takich wizyt które mnie męczą. Przenoszenie rzeczy z pokoju do pokoju żeby zrobić im miejsce na spanie. Gdy dzioecko jest to trzeba wynosić meble bo sobie Leb rozbije o kanty, potem gdy przyjeżdża brat z zoną to trzeba było wynosić meble bo poniszcvzą a oni nic nie szanują. Ja nie mogę odmówić ich przyjazdom! Mam takie wizyty po prostu w d. u. p. i. e. !!!. Oni wszyscy zmarnowali mi ten czas odpoczynku. Zachrzaniałam ciągle z wynoszeniem i przenoszeniem mebli. Muszę to znosić bo mój rodzic chce żeby go wszyscy lubili i zaprasza do siebie na wizyty. A ja nienawidzę tych wizyt. Jak będę mieć swoje mieszkanie to nikogo nie zaproszę, będę zawsze niby to wyjeżdżać gdzieś, a jeśli i tak zwalą mi się na głowę niezapowiedziani to spakuję torbę i wyjdę przenocuję do hotelu i udam że wyjechałam, bo mogą czatować na drugi dzień po drzwiami. Ludzie to w ogóle są nienormalni - nie wali się komuś na łeb z przyjazdem, przecież nie lepiej pojechać na wczasy?! Dlaczego Polacy tak lubią darmo siedzieć u kogoś w domu?! TROCHĘ KULTURY!Przecież jak idę do pracy bo muszę pracować to nie mogę wygonić kogoś z domu, a oni bezczelnie grzebią sobie po pokojach. nie mogę wstawiać zamków do szafek bo pomyślą że jestem nienormalna. Ludzie są pop.i e.r. d. o. l. e. ni. !!!Nieszanują rzeczy cudzych. Mam stół w kuchni z drewna i urzywam podkładek pod talerze i kubki a oni ile im zwrócić uwagę to dalej swoje i stół mi niszczą. Musiałam to opisać tu na forum. Przyjeżdżają łamią drzwiczki od szafek, niszczą meble, jedzą w pokoju i brudzą jedzeniem dywany. W moim nowym mieszkaniu będą meble z plastykużeby już niczego nie poniszczyć, podłoga - gumoleon, a najważniejsze to to że ja będę ciągle nieobecna w domu oczywiście dla niezapowiedzianych gości. A jak przyjadą to ja będę akurat wyjeżdżać i to na długo, żeby broń boże nie zechciało im się przenocować w hotelu kilku dni i potem zwalać mi na głowę na miesiąc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie musiałaś nieźle dostać w dupę skoro jesteś tak sfrustrowana.A swoją drogą jak twój rodzic tak zaprasza ,a tobie to nie pasuje to dlaczego w tym czasie właśnie sobie nie wyjechałaś na urlop???? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamęczona wizytami
Bo musiałam mebli pilnować żeby nie mieć ruiny po ich wizytach. Moj rodzic siedzi na emeryturze to lubi jak go odwiedzają i siedzą po miesiącu. Zrozmie mnie tylko ten kto przeżył taką wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
wygląda na to, ze to Ty siedzisz u rodzica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
jak Twój rodzic zaprasza, to niech się ten rodzic zajmie:-) miałam mieć podobną sytuację - zaznaczyłam osobie zapraszającej, że ja się w tłumacza i przewodnika bawić nie będę - mogę co najwyżej wycenić ile biorę za godzinę - kwasu trochę było, rodzina sie na mnie krzywo patrzyła, ale już więcej nikt mi na głowę nie zwalał swoich gości:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z jednej strony rozumiem
zmęczenie wizytami, szczególnie że nie Ty zapraszałaś, ale z drugiej strony sobie myślę, jakie smutne jest życie ludzi, dla których to oni są dla mieszkania, a nie mieszkanie dla nich :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamęczona wizytami
Tak, siedzę u rodzica i pracuję jako jego opiekunka i służąca, a le robię to z litości, bo moje rodzeństwo pouciekało od tego obowiązku. On jest już w tym wieku że ma starczą sklerozę, a moja ogromna rodzina lubi go odwiedzać bo jest gdzie przenocować. Tylko ze ja nie chcę tych ich wizyt które się ciągną tygodniami. Wynieśli się godzinę temu to mogę wejść i odpocząć od zabawiania ich. Nierozumiem dlaczego tak Polacy lubią pojechać sobie do kogoś do domu i mieszkać na darmowych wczasach?! Nie wstyd wam? Przecież to lepiej pójść do hotelu a nie u rodziny siedzieć na karku. Niestety ja nie mam odwagi by powiedzieć że mój dom to nie noclegownia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
możesz zaproponować by wzieli dziadka do siebie na wakacje by móc sie nacieszyć jago towarzystwem. Zasadniczo Ty ustalasz zasady. Możesz byc wściekła, ale na siebie, że nie umiesz tego ustawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melania123
a nie łatwiej jest zwyczajnie powiedzieć, ze Cię takie wizyty męczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterkaaa
z tego co rozumiem to twoje rodzenstwo tez przyjechalo do rodzica.. czyz nie? ty jestes w domu u rodzica czy rodzic u Ciebie w domu?? oni przyjezdzaja do Ciebue do domu czy do rodzica do domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamęczona wizytami
Muszę kończyć bo czeka mnie sprzątanie tego chlewu w kuchni, po ich zjedzeniu śniadania. Teraz zwiedzają sobie zabytki a za jakieś dwie godziny znowu przylecą na obiad, który ja właśnie muszę ugotować. Cześć wam i dzięki za wysłuchanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może przestań ich zabawiać, przestań gotować i robić zakupy. Zajmuj się od rana swoimi sprawami i często wychodź z domu. Kiepska sytuacja, przyznaję, bo z jednej strony masz dość, z drugiej, to ich dom rodzinny więc głupio powiedzieć, że majaspadać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skromniutenko
uważaj, żeby ci nie grzebali w kompie, bo u mnie goście nie dość, że nadzwonili na zawrotną sumę, to jeszcze oglądali porno i zawirusowali tak, że musiałam kupywac nowy dysk i płacić za instalację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede miala fajnie w
sierpniu. Moja siostra z rodzina wyjezdza za granice na wakacje. Nie bedzie ich caly miesiac no i oczywiscie swojego pieska podrzuca do mnie? :(. Boze, nie lubie psow, smierdza, szczekaja i trzeba z nimi wychodzic. A to male cholerstwo jest wyjatkowo szczekliwe. Juz na sama mysl o wychodzeniu z nim 4 razy dziennie mam popsuty humor :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A może właśnie przez przypadek zostaw włączony komp i otwartą stronę z tym tematem, dałoby im to do myślenia. A tak w ogóle to wypraszam sobie, ja się nikomu nie zwalam i doskonale Cie rozumiem, ja tak mam nawet czasem że jak dzwoni domofon to nie podnosze bo nie lubie miec niezapowiedzianych gości. Oni sobie odpoczywają i zwiedzają a ty masz ich za darmo żywić, sprzątać i uslugiwać im. No i złego słowka nie mozna powiedzieć bo to rodzina... Ja bym ich rzeczywiście olała i tylko gotowała dla siebie i taty, a oni niech się sami żywią i zabawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zmęczona
Przestan dla nich gotować!!! i robić zakupy.Znam to z wlasnego doswiadczenia.Mieszkalismy na morzem,wiec znajomi wiecznie do nas przyjezdzali,jedni odjezdzali nastepni wjezdzali ,przez 2 miesiace nie mielismy spokoju.Tak sie wkurzylam,ze wygarnelam co mysle,poobrazali sie i mamy wreszcie spokoj.Teraz juz rozmawiamy,ale odwiedziny ewentualnie jedno lub dwudniowe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ja bede miala fajnie -> to czemu sie zgodziłas, jak sie bierze psa do domu to trzeba sie z tym liczyc ze cos z nim w wakacje trzeba bedzie zrobic. Są hotele dla psow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dAnka skakanka
języka w gębie nie masz? sama jkestes sobie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
No ale to nie tak łatwo nawrzucać własnej rodzinie, to sa bardzo delikatne tematy... Szczególnie ze mieszkanie nie jest do konca jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dAnka skakanka
nie gadaj głupot :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
No może ty byś umiała wywalić rodzine z domu na zbity pysk ale ja np nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dAnka skakanka
a kto kaze rodzine wywalac?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
nie każdy jest tak wychowany, że odszczeknie jak mu sie coś nie podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczy jak przestanie
robic zakupy i gotowac,mys naczynia i sprzatac-szybko uciekną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
wystarczy jak ich poprosi o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacia
Na nastepny raz po prostu nie baw sie w gosposię. Odetchnij głęboko i zastanów sie, poukładaj sobie sama w głowie. Przyjechali do rodzica, tak ? To niech sie opiekują tym rodzicem, niech z nim gadają, niech z nim spedzają czas. To tak, jakbyś mieszkała w akademiku i do współlokatora przyjeżdża kolezanka - przeciez ty nie masz zadnego obowiazku koło tej koleżanki skakać. Idx do innego pokoju, weź ze soba ksiażkę, jak masz ochote, to idx z kolezankami do knajpy, do kina, na basen. Nie musisz przed nimi uciekac z domu, bo to bez sensu - ty masz sie w tej sytuacji czuc dobrze i robić to, co byc rbiła, jakby ich nie było. Co innego gosć , co na weekend przyjeżdża, a co innego gość, co przyjeżdża na miesiąc. Nie baw ich dziecka, nie gotuj im. Oni też mogą gotowac, a opieka nad dzieckiem to ich obowiązek. Badź dzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
np. teraz, wystarczy ,ze zadzwoni i powie, by w drodze powrotnej do domu zahaczyli o sklep i kupili co potrzebne. A po obiedzie ich poprosi o pomoc w porządkach i zmywaniu. Tylko czy potrafi się na to zdobyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacia
nawet nie musi im mówic - po prostu nic nie kupi, lodówka bedzie pusta i albo sami kupia, albo spytaja, czemu nie kupiła, to powie "nie chciało mi się" i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×