Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja maz i tesciowa

co myslicie o tej sytuacji?

Polecane posty

Gość ja maz i tesciowa

Mieszkamy z mezem tymczasowo u tesciowej. Dodatkowo maz pracuje u niej w firmie, a ze tesciowa dopiero rozkreca biznes, maz nie dostaje zadnej pensji, tylko pracuje za "talerz zupy" dla siebie i dla mnie. Jest to chore, wiem, ale nie o tym mowa. Chodzi o to, ze gdy tesciowa ma jakis problem z mezem, nie mowi mu tego wprost, tylko czeka az zostaniemy same w domu i dopiero sie wscieka, mozna nawet powiedziec ze jest zla na mnie za zachowanie mojego meza. Zwrocilam jej uwage trzy razy, powiedzialam ze nie zycze sobie wysluchiwania tego, jesli ma problem z moim mezem niech rozmawia z nim, a nie ze mna. Za trzecim razem odbylo sie to nawet z krzykiem i nerwami. Nie pomoglo - minely dwa dni i tesciowa dwie (sic!) godziny opowiadala mi jak to maz wzial JEJ pieniadze (chociaz pracuje tam od trzech miesiecy praktycznie ZA DARMO) i kupil bez pytania jakis kabel do jej sklepu. Zmilczalam, nie odezwalam sie ani slowem. Po powrocie meza opowiedzialam mu za to wszystko, co jego matka opowiada mi o nim pomimo moich prosb o zaprzestanie. Maz poszedl do matki i poklocil sie z nia o to. Z kolei po wyjsciu meza tesciowa przyszla do mnie z pretensjami, ze naskarzylam na nia mezowi. Powiedziala ze mi tego nie wybaczy, ze jestem niewychowana, ze nie bedzie ze mna w ogole rozmawiac skoro od raz lece wyszczekac wszystko mezowi. Jest na mnie smiertelnie obrazona o to. Z kolei maz zdecydowal rzucic ta robote u niej, powiedzial niech radzi sobie sama (skoro pracuje od kilku miesiecy, praktycznie to on zrobil wszystko w tym sklepie a nie dostal za to ani grosza, za to zostal nazwany prawie zlodziejem ze wzial pare zlotych z kasy) a on poszuka czegos innego. tesciowa oczywiscie strwierdzila ze to moja wina i ze ja jestem zrodlem problemow miedzy matka i synem, za co bede smazyc sie w piekle ;) Wiem ze to troche skomplikowane, ale dziekuje, jesli ktos dotarl do konca i prosze o opinie na temat tej sytuacji. W szczegolnosci interesuje mnie, czy rzeczywiscie nie mialam prawa rozmawiac z mezem o zachowaniu tesciowej, moze tesciowa ma racje? z gory dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa ktora woli zalic
sie na swojego wlasnego syna synowej ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie ty masz rację a tesciówka jakaś nie-teges :D i dobrze, że twój mąż zareagował, a nie powiedział \"ale to przeciez moja mamuuuuuusiaaaaa\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak wlasnie sie potwierdza teoria, ze z rodzinka to ladnie sie wychodzi ale na zdjeciu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja maz i tesciowa
Wiec jednak dobrnelyscie do konca ;) tesciowa ktora woli zalic - no woli, woli, bo maz sobie nie da nic powiedziec, ofuknie matke i idzie dalej ;) hellishbloodystorm - nawet jesli tesciowa twierdzi ze to, o czym rozmawiamy powinno zostac tylko miedzy nami? Bo poczulam sie jak zdrajczyni jakichs sekretow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fela1313
Pamietaj, to nie z tesciowa bedziesz zyla przez nastepnych eścia lat. Z mezem powinnas byc szczera i mowic mu o wszystkim. Najprosciej bedzie jak sie wyprowadzicie sie na swoje, maz zmieni prace i bedziecie niezalezni. Tesciowa zapros w niedziele na obiad i podaj zupke z muchomorkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicniemyslimy
..........................................................nic nie myslimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalejnicnie myslimy
.......................................................... no i co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja maz i tesciowa - nawet. bo jeśli wyraźnie mówisz, że nie chcesz o tym słuchać, bo to sprawa między nią a mężem - i takie komunikaty powtarzane wielokrotnie jak grochem o ścianę nie odnoszą skutku - o czym mowa? sekrety, dobre sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja maz i tesciowa
bardzo dziekuje za opinie a moze jeszcze ktos sie wypowie co byscie zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yabolek
Olej teściową, widać, że ma coś z głową! Nie rozumiem dlaczego ona myślała, że Ty staniesz po jej stronie w tym sporze...To z mężem brałaś ślub, a nie z jego matką i z nim musisz być szczera, bo macie spędzić razem resztę życia. Popieram, najlepszym wyjściem - zamieszkanie osobno! A z teściami to już tak jest- zawsze są jakieś konflikty, zwłaszcza jak mieszka się razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglada mi to
na to ze tesciowa chce wywolac konflikt miedzy toba i mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×