pokazać drzwi czy porozmawiac?

Rozstalam sie z facetem, bo on tego chcial, potem wrocil skruszony, mowiac ze kocha, balam sie mu zaufac wiec spotykalismy sie jako bliskie sobie osoby, czasem sie przytulalismy, czasem kochalismy sie, itd. on twierdzial, ze czeka az zgodze sie mu dac szanse,pewnej nocy spotkalismy sie na imprezie, potem poszlismy do niego, ja przegladnelam mu tel. tam znalazlam to co kiedys bylo przyczyna rozstania, smsy od lasek, jedna wspominala ich super wieczor niedawno, inna pisala to kiedy sie widzimy, gdy go obudzilam chcialam wyjasnien, on powiedz, ze jestem wscibska skoro czytam jego tel i ze juz go nie interesuje, nie chcial mnie nawet odprowadzic do samochodu,az w koncu powiedzial "spadaj!" znalismy sie 5 lat, czuje sie oszukana, mimo ze on nie jest moim facetem, bo mowil ze kocha z e czeka i tak cierpie ze boli mnie wszystko:( co ja mam ze soba zrobic? drugi raz mnie oszukal, ten drugi raz mocniej boli, jak sie podniesc? On teraz dzwoni i prosi o przebaczenie, co mam robic? olac? czy zgodzic sie na rozmowe?

Olać! Olać i jeszcze raz OLAĆ!!!

OLAĆ!

sam niech spada Swinia jeden!!!

jeszcze się pytasz ? :o

olac

jeśli Ci na nim zależy: stawiasz mu ultimatum - albo/albo wybór należy do niego tu nie ma kompromisu - kocham Cię, ale flirtuję z koleżankami... spokojnie mu powiedz, napisz czego oczekujesz i niech się kolega ustosunkuje (za przeproszeniem;-)) do sytuacji

i absolutnie nie wracać z nim do relacji damsko-męskich na żadnym poziomie :D