Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katarzyna_L

Cały dzień zajmuję się dzieckiem, a mąż nazwał mnie złą matką

Polecane posty

Gość Katarzyna_L

:( :( bo czasem podniosę głos na dziecko, nei krzyczę nie wiadomo jak, ale np. uspokój sie,nie wolno!!! i on na to, że nie nadaję się na matkę (dziecko ma 15 mies.) tylko że ja pracuję w sumie 7 dni w tygodniu, od ok. 6.30 do 21.... praca w domu to dla niego chyba relaks on ciągle narzeka na swoją, umysłowa rózne zmiany, jak ma zmianę na 13 to wstaje o 11... a ja dzień w dzień wstaję jak dziecko mi każe, jak pośpię do osmej,to jest sukces...i jeszcze sie dziwi,jak czasem obiadu nie zrobię bo nie mam czasu ani chęci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A on nigdy nie zostaje z dzieckiem? Nie pomaga Ci w obowiązkach domowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna_L
wcześniej napisałam dużo więcej, ale mi skasowało a nie skopiowałam, nie mam ochoty powtarzać tylko spać mi się chce, jestem z dzieckiem w salonie ono się bawi juz po sniadaniu, a mąż sobie smacznie leży.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna_L
pomaga jak ma wolne, nawet bardzo ale raczje np. ugotuje cos i pomyje gary, niż przwinei dziecko... chyba że go poprosze sam nie wpadnei na to... ale generalnie to ja wszystko robię. jak czasami wychodzę (rzadko) na kilka godizn, to musze mu mówić o której co ma dać jeś, kiedy przwinąc, bo by nie pamiętał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty chyba naprwdę leniwa
jesteś:O skoro zakładasz topik, chyba jednak w celu konwersacji z innymi, a jak ktoś cię o coś pyta, to pisesz, że nawet pisać ci się znowu tego nie chce:O zastanów się nad sobą:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna_L
to, co napisałąm na początku, i tak może wyjdzie w trakcie dyskusji i nie masz prawa nazywać mnie leniwą bo kimże ty jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczuchowa
W sobotę zbierz sie bez słowa, powiedz "skarbie wychodzę, nie wiem, kiey wrócę" i idź. Obojetne gdzie i do kogo, niech cały dzień spedzi z dzieckiem. Tylko tak sie nauczy. Jak wrócisz, to spytaj, czy pranie zrobił, czy obiad ugotował, czy posprzątał, czy wymył kibel, umył okna, podlał kwiatki, uprasował ubrania. I spytaj "jak to, przeciez cały dzień w domu siedziałeś, to co ty robiłes?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz pisać na kartkach skoro poinformowanie go o której ma dać dziecku jeść to dla Ciebie za duży wysiłek...:O A nie masz kogoś z kim mogłabyś zostawić dziecko na tę parę godzin i iść się zrelaksować?Jakaś zaprzyjaźniona osoba, rodzice, teściowie? To nie wstyd poprosić o pomoc...a jak fajnie jest mieć trochę czasu dla siebie:) A z mężem porozmawiaj, że potrzebujesz więcej czasu tylko dla siebie. Może on boi się, że nie da sobie rady? Często to wina kobiet...najpierw nie pozwalają tatusiowi nic zrobić przy dziecku a potem mają pretensję, że on nie wykazuje chęci do pomocy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jak nie chce mi się robić obiadu dzwonie do męża mówię mu że obiadu dziś nie będzie to on jadąc z pracy sobie coś kupuje jakąś pizze, frytki czy na co ma ochotę.I zawsze jak wraca z pary bawi sie z mała później jaj kąpiemy tata karmi i kładzie spać a w nocy jak się przebudzi ( co rzadko się zdarza) to wstaje mąż mimo to że musi wstać o 6 ale to była jego decyzja chce to wstaje.Nigdy jak powiedziałam do córki zostaw nie wolno nie burczał na mnie a wręcz przeciwnie sam zaczyna jej mówić że nie wolno i tłumaczy dlaczego.Nigdy też nie miał pretensji że nie posprzątane nie ugotowane czy coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila z Wysp
typowy chlop ;) nie daj sie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie faceci tacy sa i chyba nie ma takiej co takich slow by choc raz nie uslyszala. norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go2007
moze ma ktos tu racje, ze faceci tacy sa. tez zajmuje sie dzieckiem, a on chodzi sobie odpoczac do pracy. ciagle mi sie za cos zbiera. a ze nie posprzatane (juz dostaje nerwicy gdy dziecko idzie pozno spac, bo nie zdaze posprzatac zanim on wroci z pracy), a ze cwicze z dzieckiem ile tylko ma ono sil zamiast zajac sie soba i domem, a ze za duzo zajmuje sie dzieckiem, a ze wszystko przy dziecku robie zle, jestem zla matka. ostatnio stwierdzil, ze dziecko jest rozpuszczone, bo np. nie chce cichutko siedziec przy stole, gdy dorosli jedza obiad (mala ma 13 mies i jak dla mnie to i tak dobrze, ze wysiedzi w krzeselku gdy sama je). Rada by wyjsc gdzies z domu bez dziecka jest troche w takiej sytuacji nie na miejscu. Skoro pracujemy w domu, to chcialybysmy odrobiny wdziecznosci, uznania ze strony ojca dziecka. Wedlug mnie facet powinien byc szczesliwy, ze kobieta stara sie jak tylko moze by dac wszystko co potrzeba dziecku. Nie dosc, ze nie jest zadowolony, to co gorsza ma kobiecie to za zle. Ja czasami mysle o rozwodzie, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go2007
Ciekawe jak by sie faceci czuli, gdyby ich szef w pracy krytykowal za wszystko co robia. moj facet jest doceniany w pracy, wiec dlaczego mnie nie docenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ag--------
a tam, nie przejmuj sie co dziad powidzial;) wiesz co robisz i jaka jestes, powiedzial tek pewnie zeby cie zdenerwowac, takie zycie;) 3maj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna_L
wczoraj wieczorem po pracy przeprosił mnie i powiedział, że wcale tak nie myslał......... hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go2007
a moj zawsze jak zauwazy, ze cos mi dopieklo do zywego, to mowi, ze zartowal-niezla wymowka (oczywiscie stosuje ja tylko wtedy jak widzi ze jestem zla, bo jak nie zauwazy, ze jestem obrazona, to uwaza to za normalne). Mowi "swoje przepraszam" dla swietego spokoju. Juz nie wierze, ze naprawde tak mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkuol
Dziunka - faceci wcale tacy nie sa, nie uogolniaj albo trafil sie jej akurat taki 'model' albo wina lezy troche po jej stronie moj maz nigdy by mi nie powiedzial ze jestem zla matka autorko jak maz czegos nie robi to po prostu mu powiedz, co za problem jak za kazdym razem musisz mu powtarzac to sprobuj wyznaczyc mu kilka obowiazkow (na poczatkek 1-2) ktore naleza tylko do niego albo, powiedzmy, zeby robil cos systematycznie przy dziecku kilka razy w tygodniu np.: tata kapie maluszka we wtorki i piatki, przewija kiedy mama jest zajeta innymi obowiazkami zwiazanymi z dzieckiem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poczatku
siedzicie na weselach i slubach i slodzicie o dupie marynie, pozniej na starankach i ciazy i jak to pieknie w niej byc a pozniej jak sie bachor urodzi to placz, widzialy galy jak dupy dawaly?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×