WASZA KLASA

Spotkaliscie sie z klasa po latach? Napiszcie szczerze -bylo swojsko czy kazdy chcial sie pochwalic? Jak sie czuliscie w stosunku do innych i dlaczego? Czy zalujecie tego spotkania?

za nic nie chciałabym się spotkać z tymi ludźmi (zwłaszcza ze szkoły średniej), czuję się jakbym była z zupełnie innego świata

Dlaczego? Uzasadnij jakie to swiaty

ja tez rzadko sie spotykam z klasa bo ja jestem zupelnie inna, w szkole tez niewiele kontakto wutrzymywalismy

u nas bylo w zeszlym tygodniu takie spotkanie, ale ja na nie nie poszlam, nie mialam takiej potrzeby, ludzie z ktorymi chodzilam do liceum sa mi calkiem obcy i obojetni, klasa nigdy nie byla zrzyta a teraz nagle wielkie kolezanki sie odezwaly... po co mialabym tam isc, skoro wiem, ze du.e by mi obrobili na wszystkie mozliwe strony... nie lubie falszywych ludzi, dlatego zrezygnowalam z tego spotkania :)

nie uważam się za lepszą, nie o to chodzi :) jako jedyna z klasy słuchałam metalu i nie chodziłam na dyskoteki, wolałam się nauczyć niż ściągnąć dlatego miałam etykietkę kujona, byłam nieśmiała i dużo czytałam - zazdrościłam ładnym, wygadanym dziewczynom...

i do chwili obecnej niewiele się zmieniło - tyle że mam męża :D nie wiem o czym miałabym po latach gadać z ludźmi, którzy przed laty nie mieli mi nic do powiedzenia...

UP

\"Spotkaliscie sie z klasa po latach?\" nie i nie mam zamiaru więc na resztęp ytań nie odpowiem

przesadzacje, ludzie sie zmieniają, nikt nie jest idealny i Wy też nie....

dlaczego? nawet nie mam profilu- młodsza siostra męża poszukała mojej klasy...i była tam data spotkania, ale mnie po prostu nie chciało się jechać 100km, żeby gadać z ludźmi, z którymi od 10lat nie mam nic wspólnego... ....profilu też nie zakładam z premedytacją- ci którzy chcą mnie znaleźć, niech się pofatygują drogą konwencjonalna :P

nie ma to, jak sobie wmówić, że ludzie to hieny, tylko ja jestem super....ludzie opamiętajcie się!!!

idzcie sobie stad, nienawidze was debile, a zal mi sie was robi jak was czyytam

czy ja mówię że jestem super? przecież piszę że byłam olewana bo odstawałam :o

neurosa1, akurat to bardziej tyczyło się wpisów powyżej Ciebie. ale wiesz, może warto spróbować, wiesz przecież nie musisz od razu wszystkich kochać i niewiadomo czego się po tym spodziewać i obawiać...

nie nawidzę takich ostrych stwierdzeń jak zapominajka napisała, takie sądzenie z góry...

\"za nic nie chciałabym się spotkać z tymi ludźmi (zwłaszcza ze szkoły średniej), czuję się jakbym była z zupełnie innego świata\" czujesz sie gorsza, bo jestes brzydsza?

tak, od całej klasy liczącej ponad 30 osób :o jestem przeciętna - ani brzydka ani piękna ale na pewno mam małą siłę przebicia

w innym temacie pisalas, ze czujesz sie zle, bo jestes brzydsza od kolezanek

"nie nawidzę takich ostrych stwierdzeń jak zapominajka napisała, takie sądzenie z góry..." -no to po co czytać owe stwierdzenia?I do tego wpadać w nienawiść..szkoda nerwów.Każdy robi jak chce,a szczerość wypowiedzi jest wielkim plusem.Czy mamy sobie wzajemnie dogadzać,bo się zaraz jakieś osóbki znerwicują? Luzik,dajcie żyć tak,jak ludziom dusza podpowiada..chociażby i była to absencja na tych superanckich spotkaniach. Są ludzie,którym widać nie pasi wchodzenie na nowo do tej samej rzeki.

Ten,kto ma chęć na sentymentalne spotkania po latach-niech się spotyka. Inny,kto z pewnych powodów,nie ma na to ochoty-niech się nie spotyka. Proste. I nie ma obowiązku spowiadania się z siebie

co nie znaczy że jestem brzydka - brzydsza relatywnie od koleżanek z pracy :) zresztą może i jestem paskudna (różnie o tym myślę zależnie od nastroju), mimo tego na studiach nie miałam problemów z odnalezieniem się w grupie, to była specyfika żeńskiej klasy w liceum podczas gdy zawsze lepszy kontakt łapałam z chłopakami

Tu już nie chodzi o jakoś wolność wypowiedzie, tylko wpadanie w skrajności, wiadomo nie każdego się lubiło w szkole, ale to nie powód żeby od razu wpadać w jakieś obsesję, że wszyscy z klasy są be...

ja tam jak mam ochote sie spotkac z kims z klasy czy ogolnie z kims kogo dawno nie widzialam to zwyczajnei kontaktuje sie z nim,nie musze lazic na spotkania klasowe :o zreszta, moze moglabym isc na spotkanie ale z klasa z pdostawowki, w liceum mialam w kalsie wyscig szczurow :o

ok neurosa - nie znam Cie i tylko spytalem

a ja bym chyba chciala. w liceum bylam malo-ciekawa, smutna, niepijaca, zahukana, nie mialam kasy na ubrania, wycieczki, nie mialam faceta, dobrze sie uczyłam, nie wychodzilam wieczorami.... nudy jak cholera :) po 10 latach... zmienilo sie wszystko, spełnilam marzenia ktore im wydawały sie nierealne !! i wiem ze jestem obiektem plotek :-) zagralabym tym paniusiom teraz na nerwach.... :)))

podstawówka u mnie odpada byłam wyrzutkiem, studia...nic ciekawego się nie działo.....ze szkołą średnią jestem w kontakcie z tym z kim chcę i jak będzie taka potrzeba to się spotkamy :-)