Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amanha

co o tym myślicie???

Polecane posty

Gość amanha

jestem z nim 5 lat, wczoraj się mi oświadczył, przyjęłam, ale nie uważam go za tego jedynego. Nie mogę też go zostawić, a nie mam sił żeby się zmuszać do tego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojun
zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majtki z drutu
Marudzisz i tyle. Takie chciałabym ale się boję, chce mieć ciastko i zjeść ciastko. I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
chodzi o to ze ja nie chce z nim, zrywałam z nim nieraz ale zawsze musiałam do niego wrócić. Wiem ze to głupio brzmi ale on ma takie sposoby ze muszę z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Możesz uważać, że jestem walnięta ale nie wiesz jak to wygląda. Nie czuję do niego nic, wiem że to pomyłka i to wielka ale on nie daje mi odejść!!! Zmusza mnie do tego, żebym z nim była rozumiesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
kiedyś powiedziałam mu o tym, że nic do niego nie czuję, że mam dość bycia z nim. Trzasnął drzwiami, odjechał. Poszłam do koleżanki, wróciłam do domu około północy, a na progu mojego domu zastałam go leżącego we krwi! Upił się i pociął. Zadzwoniłam po karetkę, zabrali go do szpitala. Mieszkam w małej miejscowości, wię na drugi dzień wszyscy wiedzieli, oczywiście była to moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
innym razem gdy się go pozbyłam, pojechałam z koleżankami do baru. Nie żebym była ku*wą ale musiałam się odstresować przy piwku. Stałam przy ladzie barowej gdy nagle on tam wpadł i mnie zaciągnął siłą na zewnątrz. Jacyś chłopacy stanęli w mojej obronie, on mnie puścił i zaczął im się tłumaczyć, że mnie kocha i nie chce żebym się kręciła po barach bo może mi się krzywda stać. Ze sztucznym uśmiechem zabrał mnie do samochodu. Powiedział, że chce ze mną porozmawiać. Jechaliśmy w stronę domu, on się zatrzymał w połowie drogi i mnie wyrzucił na ulicę nazywając przy tym dziwką itd. Poszłam pieszo do domu. Na drugi dzień przyjechał z płaczem żebym mu wybaczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Wiem żee mnie uważasz za głupią ale to nie było miłe gdy moja matka wróciła z pracy i powiedziała mi co ludzie na wsi mówią o mnie. Ze on to niby taki dobry, a ja prawie go zabiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Matka Teresa się znalazła to co miałam zrobić??????? Wejść do domu i zostawić go tam, żeby się wykończył!? Wieśniacy by mnie chyba ukamieniowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
dziękuje kur.wa wolę się chyba zaje.bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
wymyśl coś proooooooooooooszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
nabijasz się ze mnie hehehehehee aż się zaczęłam sama z tego śmiać dziękuję za poprawienie mi humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cie i mam to samo
:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Nie chcę mieć go na sumieniu. Mogę jedynie czekać aż to on mnie zostawi, a nie wiem co mam zrobić żeby on odszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
rozumiem Cie i mam to samo I co masz zamiar zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Bezedury oj chyba plaga, przynajmniej masz więcej powodów do śmiechu Mam pytanie do ciebie, ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cie i mam to samo
a co mam zrobić?? :-o nic tylko sie zabic :-p Sama nie wiem, czekać tylko na cud :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cie i mam to samo
Bezedury------> śmieszne naprawdę :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
chcesz z nim być, jara cię to że koleś się tnie dla ciebie Lubisz jak jest zazdrosny ?? ALe przecież ty jesteś taka dobra i nie możesz pozwolić żeby sobie przez ciebie krzywdę zrobił nie chcę żeby się zabił, nie jestem o niego zazdrosna i nie jara mnie jego chora krew. Chce tylko żeby się odj.ebał ode mnie i został sam albo znalazł sobie inną albo innego!!!!!!! Nie interesuję mnie to, jak spędzi dalsze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
hmmm 30, on ma 29, zachowywałbyś się tak jak on jakby jakaś laska powiedziała ci że masz spier.dalać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
No ale nie możesz pozwolić żeby się zabił Lepiej byłoby tego uniknąć, nie uważasz?? Wiem że to by było zbyt szlachetne być z nim po to żeby się nie zabił ale innych pomysłów nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Chyba nie uważasz mnie za aż takiego debila ?? Nie nie uważam i dziękuję, że raczyłeś tak go nazwać bo jak na razie to jechałeś po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Używam mózgu, wiesz?? Ale cały czas czekałam na to, że może to on odejdzie, jestem dość młoda, więc gdyby mnie zostawił, to mogłabym ułożyć sobie życie na nowo... a on tu nagle wypalił z zaręczynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Ja w was widzę bardzo duże podobieństwo. Napewno bedziecie zgodnym małżeństwem hahaha bardzo śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
no kurde nie nabijaj się ze mnie tylko napisz mi lepiej co wg twoich praw logicznego myślenia mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Ufff..dzięki tak zrobię ale jest jeszcze coś i trochę głupio mi o tym pisać bo nikt o tym dotychczas nie wiedział. A więc: Rok temu zaszłam z nim w ciążę. Oczywiście wygarnęłam mu, że nie nadaje się na ojca, że to będzie wstyd dla dziecka być synem/córką takiego kretyna itd. Ale jakoś się pogodziliśmy. On wtedy wyjechał do pracy do Niemiec, chciał przygotować się finansowo na dziecko. Ja zwlekałam z tym aby poinformować o ciąży rodziców, miał wrócić za 3 miesiące, zrobilibyśmy wtedy to razem. Niestety (lub na szczęście) poroniłam. Nie powiedziałam mu przez telefon i żałuję, bo może by nie wrócił. Czekałam za nim aby mu powiedzieć prosto w oczy. Cieszył się na to dziecko, myślałam, że będzie rozpaczał, a on zaczął na mnie wrzeszczeć i była wielka wojna że zabiłam jego dziecko. Teraz gdy z nim zrywam, on mówi że zgłosi mnie na policję. Chyba nic mi nie może zrobić, ale nie chcę rozgłosu w mojej miejscowości. Nie chodzi mi tyle o mnie co o rodziców. Oni są tacy porządni, nie wybaczyliby mi pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Chyba wyprowadzę się do miasta gdzie studiuję, tam mnie nie dosięgnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
Nie no ja za bardzo przejmuję się innymi. Kurde muszę zacząć myśleć o swoim szczęściu i być twarda to wtedy mi się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
tak byłam ale nie chciałam żeby się wieśniacy dowiedzieli więc lekarz niczego nie zgłosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanha
i właśnie tu zrobiłam błąd bo teraz nie wiem czy nie mogą się doj.ebać i czy nie będzie tak, że uwierzą mu że usunęłam czy tam zabiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×