jaka alternatywa wobec tabletek???pomocy

Hej dziewczyny proszę o waszą poradę i pomoc. Mam 24 lata. Zaczęłam brać moje pierwsze tabletki- yasminelle. Miałam duże obawy, że tabletki w ogóle nie są dla mnie i nie będą mi służyć. A to z powodu widocznych i bolących żył na nogach, popękanych naczynek itd. Mój tata ma chorobę zakrzepową. Ginekolog przyznała mi rację i powiedziała, że może się tak stać, że mi się to pogłębi. Może, ale nie musi, każdy organizm reaguje inaczej na tabletki i warto spróbować. No i zdecydowałam się. I to było straszne. Nie powiem, że żałuję, bo przynajmniej się przekonałam na własnej skórze i wiem, że nigdy więcej tabletek!!! A wzięłam zaledwie trzy. Pierwszego dnia zaczęły się bóle nóg. Drugiego dnia było gorzej. Na łydce pojawił mi się siny obrzęk, jakby wylew podskórny, choć się na pewno nie uderzyłam. Obrzęk powiększał się w oczach. Ból się nasilał. Nie pomogła na to mała dawka aspiryny, która rozrzedza krew, ani aspargin.Po trzeciej tabletce w nocy nie mogłam spać z bólu i kłucia w nogach. Przestraszyłam się i rzuciłam to w cholerę.. Na forum wyczytałam, że yasminelle są szczególnie niewskazane dla kobiet z problemami żył, bo mają dużą dawkę drospirenonu, czyli progestagenu. Szkoda, że tak późno i szkoda, że moja ginekolog na to nie wpadła! Poza problemem z żyłami muszę jednak uczciwie przyznać, że czułam się dobrze, jakby lżejsza, nie taka opuchnięta, czułam, że naprawdę powoli pozbywam się wody z organizmu. Wyobrażam sobie, że innym dziewczynom te tabletki służą. Mi jednak nie:( W związku z tym mam pytanie. Co jeśli nie tabletki? Tzn. wiem, co można stosować: prezerwatywy, globulki, kalendarzyk itd... ale mnie to nie przekonuje…jak zaufać tym metodom? Nie wiem. Nie chce żyć w ciągłym lęku ze wpadłam. To mnie przecież wykończy. Co mam robić? Czy któraś z was mogłaby mi poradzić? Może rzeczywiście zacznę sprawdzać sobie temperaturę, śluz, liczyć dni itd. a do tego prezerwatywa, ale czy wówczas będę spokojna? Wątpię:( Proszę o poradę tych, co znalazły alternatywę do tabletek. Ja już nie mam pomysłu. Dodam jeszcze, że oczywiście nie rodziłam więc spirala odpada, a na lady compa mnie nie stać...z góry dzięki za pomoc

hmmm to straszne co piszesz ale dla ciebie chyba ladycomp lub prostsza wersja pearly byłby dobre. Zawsze można kupić na raty. a ten ból nóg to poważna sprawa przebadałaś się po tym bo takie objawy to może być informacja o chorobie zakrzepowej i wtedy hormony idą w odstawke

plasty...ale pewnie ich tez nie bedzesz mogla brac bo zawieraja hormony...tylko ze jakos inaczej chyba sie wchalaniaja, idz do dobrego ginekologa i pogadaj o tym!!! sa jeszcze globulki, metody naturalne....zastrzyki ,ale to trzeba z ginem pogadac

i jak rzucilas te tabletki to od razu ten bol ucisk w nogach przeszedl??????????????/odp

aby stosować metody naturalne musisz mieć dość regularny cykl. Plastrów chyba też nie możesz stosowac - co prawda wchłaniają sie inaczej (mniej obciążają wątrobe) ale hormony to hormony :o NIE JESTEM W 100% PEWNA ALE czytałam o statnio że nieródkom też zakładają spirale wiec poszukaj cos na ten temat. Napewno stosowanie samych globulek i kremów nie jest dobrym pomysłem :o niestety wiekszosci z nich nie mozna stosowac z prezerwatywami gdyż zawieraja środki rozpuszczające lateks :o

stosuje prezerwatywy i globulki patentex no i jeszcze moj partner nie konczy we mnie. Wiem ze moze przesadzamy ale ja tez nie moge i nie chce brac pigułek i bardzo boje sie wpadki. Dlatego wole bardziej uwazac niz potem miec stresa

hej. Już odpowiadam na pytanie odginekologaaaaaaa. Tak ból minął. Prawdę mówiąc pamiętam, że poczułam różnicę i ulgę już w pierwszym dniu, w którym nie przyjęłam tabletki. To mnie przekonało, że tabletki nie są dla mnie. Nie chcę ryzykować zdrowiem. Zaczęłam używać globulek patentex oval a chłopak durexów. Trochę się uspokoiłam, przestałam aż tak stresować:) Chyba potrzebowałam czasu. Uważamy i jest dobrze:)pozdrawiam