Mamusie karmiace a skaza białkowa,co można jeść?Pomóżcie.

Witam,jestem mamą 2 mc synka,dowiedziałam sie że mój malec ma skaze.Może są mamusie,których dzieciaczki też maja skaze i powiedzą mi co moge jesc,a czego absolutnie nie.Podpowiedzcie mi jak moge sie odżywiac,aby mój maluszek nie cierpiał.

Witaj, jestem Mamą 2,5 m-cznego Tobiaszka. Okazało się, że i naszego Szkraba dopadła ta nieprzyjemność i też ma skazę. Doktorka zaleciła wyeliminować białko z diety przede wszystkim mleko i jego przetwory, cytrusy, orzechy, uważać na ryby no i nabiał. Zamiast kury indyk a z jajka tylko żółtko można wszamać. Na zmiany skórne dr zaleciła kapiele w oilatum i krem \"Diprobase\" plus syrop \"Ketotifen\". Nie mogę patrzeć na Małego skórkę są takie plamy szorstkie i go swędzą a upały jeszcze to potęgują. Kąpę Go w ciągu dnia i pozwalam, by jak najwięcej leżakował w samej pieluszce.

modyfikowanym ? Wiem, że nie jest to popularna opinia, ale może w tej sytuacji np Nan HA lub Bebilon byłyby lepsze? Zmiany skórne znikną, dziecko nie będzie tak cierpieć, a ty będziesz spokojniejsza.

Trochę odświerzę temat. Moja 7 tygodniowa córka ma podejrzenie skazy białkowej. W poniedziałek zrobiła jej się szorstka skra na czole i odrobinę na klatce piersiowej. To na czole jest delikatnie również zaczerwienione. Dodam że dziecka na pewno to nie swędzi bo jest nadal tak spokojniutka jak była. Mamy obie przepisane dicoflor do łykania. Co ciekawe jedyną rzeczą z nabiału jest margaryna do chleba. Całej reszty nie tykam. Dzień przed wysypką jadłam wołowinę i to obstawiam jako winowajcę. No ale moja lekarka oczywiście że przejdziemy w razie czego na mleko sztuczne. A ja się na to nie godze. Nie po to 3 tygodnie walczyłam o karmienie piersią. Mamuśli co jeszcze zrobić oprocz wyeliminowania tych dwóch rzeczy? Aha i czy np buraczki mozna jeść?

up

Współczuję Mamom i dzieciom ze skazą białkową, ale pocieszam, ze będzie dobrze. Moja córka ma prawie 3 lata i zaczyna jej przechodzić. Kiedy miała kilka miesięcy, już prawie od początku miała skórę w bardzo kiepskim stanie, a jadłam już bardzo niewiele produktów (karmiłam piersią), a mimo to ona nadal sie męczyła. Tego okresu nie lubię wspominać. Problem minął, kiedy nasz lekarz rodzinny dał nam skierowanie na badania do kliniki w Białymstoku (wszystko na kasę chorych). Naprawdę polecam. Zrobili różne badania z krwi i okazało się, że córka ma alergię na białko mleka krowiego i białko jaja kurzego. Mimo, ze tego nie jadłam, jeszcze sie męczyła, miała jeszcze nie w pełni rozwinięty układ pokarmowy, wiadomo malutkie dziecko. Tam lekarze pomogli mi przejść na nutramigen, stopniowo oczywiście. Kłopoty minęły. Później jadła dodatkowe produkty, ale była to dieta eliminacyjna, bez silnych alergenów w diecie. Dziecko pięknie się rozwijało i rozwija, nawet wyjatkowo rozwinięta jest jak na swój wiek. POWODZENIA!!!

No własnie dziewczyny problem w tym że ja NIE CHCE by dziecko przechodziło na mleko sztuczne. Oczywiście jak nie bedzie wyjścia to tak, ale moja lekarka że od razu nawet bez prób leczenia. To po cholere zmuszałam nie do karmienia piersią jak teraz od tak chce zebym przestała

Moja córka ulewała od początku, to jest związane z alergią, niedojrzałością układu pokarmowego, ale mija. Natomiast Takie zmiany na skórze na pewno swędzą, ale nie potrafi się może jeszcze maleństwo podrapać, moja córka zaczęła się drapać nieporadnie około 3 mca życia. Lepiej to leczyć jak się da.

Już dostałysmy probiotyk obie. Mam poki co wyeliminowac jeszczę te margarynę i mięso wolowe i zgłosić się na następną wizyte za 6 tygodni