Gość frapee Napisano Lipiec 30, 2008 Chwila, magia , namietnosc .. Ciepłe morze, gorący piasek , pełny luz, wakacyjny total klimat ,, zauroczenie. Pięknie jest, nikt nie zaprzeczy. Nie mówię tu bynajmniej o szybkim numerku bez zobowiązan, to nie w moim stylu. ale samo patrzenie w gwiazdy, namietne sporzjenie, bliskosc, dotyk , pragnienia, namietnosci .. tylko w glowie dreczaca mysl, ze dni mijają szybciej niż powinne , że zostało wam 10 , 8 , 5 , 2 , 1 .. dzien ? i pewnie juz nigdy się nie zobaczycie. pewnie bedzie musieli zapomniec , wrocic do codziennosci. bo tysiace kilometrow nie dają szans na przetwanie, bo codziennosc, roznorodnosc kultur , bo wlasciwie oboje nie potraficie zyc w stalych zwiazkach , lubicie niezaleznosc ... takie sa prawa wakacyjnej milosci? w takim razie pieprze takie prawa, pieprze taką miłośc . bo dzis boli jak cholera . nie znalam takiej siebie , nieobecnej myslami, zagubionej, pograzonej we wlasnym swiecie, tamtym swiecie, Twoim. wcale nie chce sie odnajdywac na nowo, nie chce zapominac , szukac kogokolwiek innego.. nie chce niezaleznosci i braku zobowiazan. !!!!!!!!!!!! jak w bajce bylo. jak w filmie. a teraz wolalabym, zeby nie bylo, zeby nigdy się nie przytrafiło ... bo ciężko jest jak nigdy . Goodbye, my almost lover.. Goodbye, my hopeless dream.. I'm trying not to think about you . Can't you just let me be ... ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach