Mam 28 lat, 1 miesiąc i 23 dni i nigdy nie miałem dziewczyny

jw.

nie miales dlatego, ze nie szukales? napisz wiecej...

Jestem niewyjściowy, na dodatek słabo zbudowany, poza tym nie jestem bogaty, ani wygadany

Mam, sami wiecie ile lat albo i nie wiecie :D, i wiecie czego nigdy nie miałem bo jestem - nudny - głupi - brzydki - niski - nie mam znajomych - nieśmiały - małomówny - zamknięty - nieciekawy - nierozrywkowy - nie tańczący - nie imprezujący - bez przeszłości - bez doświadczenia - bez zainteresowań - bez przyszłości - bez prawa jazdy - bez charakteru - nie wiem czego chcę bo nie mam doświadczenia - nie da się ze mną gadać bo nie ma o czym no to mam powód :O

ale dlaczego nie miałeś też już wiemy :D

:O ale może odało mi się wymyślić jakieś nowe określenie? :D

"ale może odało mi się wymyślić jakieś nowe określenie?" eee tam, co ty możesz wymyślić nowego? przecież jesteś głupi i nieciekawy.

Tomaszu, ale dlaczego nie dodałeś że jesteś księdzem :P??

i też jesteś księdzem? albo chociaż ministrantem?

ja też nie miałem i jak byłem mały to chodziłem do kościoła.

moj znajomy znalazl pierwsza dziewczyne miesiac przed 30 urodzinami :P a jacy szczesliwi teraz sa... az im zazdroszcze :P a co maja ministranci do rzeczy? u mnie sa nawet zonaci ministranci :D

podszywy powinny być chociaż śmieszne.

szukam :P przyczyny problemu :D jak nie jest się księdzem ani ministrantem ^^, to przyczyna jest to że a) przegrałeś życie albo b) nie spotkałeś jeszcze kobiety która jest ci pisana ;) c) masz problemy jakieś erotyczne/fizyczne/psychczne i ttylko te 3 opcje są możliwe :P

ale 25 lat to jeszcze nie jest tak źle :P jak dobijesz do 30 to powinieneś się ju poważnie martwić...

nie wkurzaj mnie ;) napewno spotkasz jakąś. wszedzie jest dobre miejsce na poznanie kobiety. biblioteka, park, pub. Zagadaj do jakiejś ładnej, skromnej dziewczyny, może kilka lat młodszej od ciebie. Albo zapisz się do klubu jakiś wstrzemięźliwych do ślubu ;) Ponoć są tam nieźle napalone "cnotki" :P:P Każdy zasługuje na miłość

ja jestem taki jak "a ja wygrałem życie" wiec nie zasługuje

żeby zasługiwać na miłość ... no właśnie to trzeba zasługiwać czyli być jakimś a nie nijakim, nieciekawym i nieatrakcyjnym :O ile na 1000 chciało by takiego kogoś? 0? a nawet jak by się jedna zanlazła to i tak nie wtytzymała by czegoś takiego dłużej niż miesiąc i całe zainteresowanie by wywietrzało w konfrontacji z beznadziejna rzeczywistością

TROCHE WIARY W SIEBIE!!!!!

wiara w siebie musi być na czymś oparta :O wiedzy o własnych kompetencjach, doświadczeniu, umiejętnościach, itd... bo nie mając nic i udając można być najwyżej żałosnym albo śmiesznym

jak mi jakąś załatwisz to za jakiś czas będę wiedział :D ale i tak żadna tyle nie wytrzyma, bo która by chciała marnować czas z nudziarzem nic nie robąc ciekawego? więc pytanie jest bezprzedmiotowe :P

ano można. ale jeszcze śmieszniejszym się jest jak się marudzi tak jak poznaniak wczoraj. że wszystko wina kobiet bo mają za duże wymagania a poza tym to jeszcze jak on jakąś próbuje poderwać to ta go spławia i potem jeszcze z kolezankami się z tego śmieje :D to już jest moim zdaniem dno totalne. "napewno spotkasz jakąś." tak można się łudzić tylko do pewnego momentu, w końcu jednak człowiek dorasta co wiąże sie z nieuchronnym otrząśnięciem ze złudzeń.

a ja tam nie wierzę w szczęście. dostajemy to na co zasługujemy. wszystko zależy od naszej osobowości, determinacji, siły, wyborów jakich w życiu dokonujemy. jeżeli tego nam brakuje to nie zwalajmy naszych niepowodzeń na szczęście.

miec w totolotku

Ja jeszcze nie miałem dziewczyny bo brakuje okoliczności do poznania dziewczyny która chciałaby ze mną być.

witaj tomaszku!!!!!!

wiem, kobiety mają faktycznie przekichane ze znajdowaniem facetów. jeden "do rzeczy" facet który jest sam to mój dobry kumpel. i przystojny, i inteligentny, i sympatyczny, nawet nieźle zarabia. ma tylko taki problem że laska go rzuciła po 7 letnim związku i jakoś teraz nie może sobie nikogo znaleźć. a reszta facetów jakich znam to albo zajęci, albo jacyś niedorobieni. a wolnych i fajnych lasek jest masa. sam znam dwie naprawdę super (mimo ze zbyt dużo kobiet nie znam).

\"le jak nie może znaleźć nikoo dla siebie, to już kwestia szczęścia\" raczej niskiej towarzysko-związkowej warotści takiej osoby szcześcia to możesz nie mieć jak masz znajomych, aktywne życie, poznajesz kandydatów/ki ale nic z tego, i nie masz problemów psychicznych \"przez które nigdy nic\"itd... i nic :P więc to mało prawdopodobne to szczescie :P

Mam świetny pomysł, próbowałeś być może wyjść kiedykolwiek z domu? ;)) Ps: one nie rosną na drzewach! Trzeba iść i je zasadzić! :P

drzewa trzeba zasadzić, żeby one na nich nie urosły? wiesz to jest bez sensu :O

Szczęście i jeszcze raz szczęście dla takich jak ja