jak go ośmielić??

witam. bardzo podoba mi sie moj kolega.... wiem,ze to dziala w obie strony. nie raz odczulam jakas aluzje w stosunku do mnie:) problem tkwi w tym,ze to bardzo dobry kumpel mojego bylego (bylam z tym kolesiem 2 lata a rostalismy sie jakies 3 tyg temu) od tego czasu odprowadza mnie do domu,pisze caly czas. ale tak oficjalnie jako "przyjaciel" dzisiaj mamy impreze. co zrobic aby wkoncu posunął się dalej....? jakies buzi czy cos w tym stylu?

pomocy! dajcie jakis pare skutecznych sposobów....błagam... czekałam na jego ruch ale ile to moze trwac?? pomocy!

hello! niema tu nikogo??

Wyjdź z nim na spacer, zatrzymaj się w pewnym momencie, spójrz mu głęboko w oczy i zapytaj - moge ci obciągnąć z połykiem? Od razu będzie twój.

moim zdanie to na imprezke kusa bluzeczka, pare usmiechów , na kolana mu usiadz czy cos:) daj do zrozumienia,ze Cięi nteresuje:)

ja się pytam powaznie bo to dla mnie bardzo wazne. to takich rzeczy sie nie znizam jak robienie loda!!! a pozatym nie wskakuje do lozka byle komu.

Zaraz, nie byle komu, tylko kolesiowi, który ci sie podoba, tak? Po drugie - mam rozumieć, ze nie robisz loda z połykiem? :o

albo po prostu powiedz "chciałabym się z Tobą spotykać" :)