Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kakkaw

czemu nieodwzajemniona milosc tak bardzo boli?

Polecane posty

Gość gość
my nie mozemy byc razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z facetem prawie 2 lata. Poznałam go z moją przyjaciółką, wszystko było ok. Ona go lubiła, ale nic specjalnego. Za to cały czas miałam wrażenie, że ona mu się podoba, że z nią flirtuje. Ale on zaprzeczał, więc nie robiłam z tego wielkiego problemu. Przez większość czasu układało się nam świetnie, ale ostatnie miesiące nie były ciekawe.... No i on powiedział, że chce przerwy, że musi odpocząć. Zgodziłam się. Byłam pewna, że jeszcze będziemy razem, w końcu się kochaliśmy. Spotykałam się częściej z przyjaciółką, rozmawiałam z nią o moich problemach, ona zapewniała, że się jeszcze zejdziemy: przecież tak bardzo się kochacie! Minęły jakieś 2 tygodnie od naszego rozstania. Dowiadywałam się, że mój były bardzo często spotyka się z moją przyjaciółką. Ale twierdzili, że to tylko na gruncie przyjacielskim. Nie czułam w niej zagrożenia, bardzo jej ufałam. Ale zaczęłam zauważać, że on już chyba nic do mnie nie czuje. Wtedy spotkałam się z nią. Rozmawiałyśmy długo. Ona mówiła, że przyjaźń jest dla niej najważniejsza, że nigdy by mi czegoś takiego nie zrobiła, że są rzeczy ważne i ważniejsze.... Po czym tydzień później byli już razem. Nie wiedziałam co mam zrobić. Zycie runęło mi w jednej chwili… straciłam przyjaciółkę i faceta którego kochałam. Z pomocą przyszedł mi rytualista perun72@interia.pl u którego zamówiłam urok miłosny. Zadziałało. Po kolejnych 2 miesiącach facet znowu był ze mną, a „przyjaciółka” boi się do teraz spojrzeć mi w oczy. Czuję że odzyskałam twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 17.56 WTF? Teraz my history tak w skrócie. Byłam w facetem prawie 5 lat, jednak od samego początku czułam , że nie jest moim wymarzonym, mimo iż bardzo się starał , a może właśnie dlatego byliśmy razem. JEdnak pd koniec zdarzało się nam coraz więcej kłótni głównie z mojej inicjatywy. No i rozstaliśmy się. Wtedy pojawił się on..moja dawna niespełniona miłość. Okazało się ,że też jest sam, spotkaliśmy się i poczułam się wspaniale. Jednak on jest on człowiekem sukcesu, proponuje mi spotkania raz na 2 tyg. tłumaczac się brakiem czasu. Wiem jak to brzmi, nie spaliśmy ze sobą nigdy..Tymczasem mój były wyraził , że tak powiem chęć powrotu, przy nim miałabym ustabilizowane życie, ale nigdy nie pokochał go tak jak tamtego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×