Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NiuniaM

nie chce mi sie ,co zrobic?

Polecane posty

Hej od jakiegos czasu nie mamochoty na seks,zaczynam sie tym martwic. Moj chlopak jest rewelacyjny w lozku, a jednak mimo wszystko od parunastu dni wogole nie mam ochoty na seks. Nie zeby mnie odrzucal, ale nie odczuwam pociazgu seksualnego. .. Wiem ze kazdy tak czasami ma,ale czy to minie? Czuje sie jak emerytka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotb
zawsze mozesz mu zwyczajenie obciagnac z polykiem jesli nie chce ci sie scagac majtek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie żartuję uję
Być może Twój organizm uznał, że seks nie jest Ci potrzebny, bo jest bezproduktywną stratą energii. U mnie ochota na seks również pojakimś czasie zbladła. Aż do urodzenia dziecka. Po urodzeniu dziecka (oczywiście nie od razu, minęło kilka miesięcy) stałam się niemal nimfomanką - nie dość że ciąglę chcę się z mężem bzykać, to jeszcze doznania mam bez porównania silniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grado
moze zaczęłaś brac np. tabletki antykoncepcyjne albo jakis inny nowy środek od tego może zmaleć libido , s moze rutyna sie wkrada powoli w zycie ps.jak długo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehehe, dzieki za odrobine nadzei. Ogladalamostatnio taki program w tv o jedzeniu ,ze niektore pokarmy wplywaja bardziej na libido ,ale jakie? Nie wiem czego sprobowac aby przywrocic checi. Zwykle kochalsimy sie codziennie , niezaleznie od dnia i pogody, miejsca itp.Zawsze seks nas cieszyl. Moj chlopak jest bardzo czuly i wrazliwy na moje potrzeby,wiec stara siemnie rozkrecac i to dziala. ALe ja bym chciala poczuc to co jeszce niedawno - ze poprostu mam ochote na seks inie moge sie go doczekac,wtedy jak sami wiecie nie cce sie wychodzic z sypialni. Prosze was o rady, co robicie by miec ochote? Kazdego rodzaju wskazowki sie przydadza, nie jestem wstydliwa, wiec prosze pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie biore tabletek,ani zadnyc lekow antydepresyjnych. Mzienilam ostatnio mieszkanie,moze to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotb
mozesz mu robic z polykiem albo ręką . Bedzie zadowolony , a ty nie potrzebujesz seksu i w ten sposob go unikniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mowie o tym ,z tym nie ma problemu. Nie mowi o tym ze odmawiam seksu , czy ze go wogole nie ma,ale ze chialabym poczuc to cos, to napiecie z jakim pewnie wiekszosc facetow czeka na seks... HILFE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilkaaaaaaaaa
no widzisz... mam ten sam problem, nie mam ochoty na seks :/ w zasadzie to współżyje od kilku lat, i może raz lub 2 miałam taka szczera ochotę, ze ja zaczynałam albo coś takiego... ja po prostu czuje sie z tym źle jeśli pomyśle tym ze mój facet przez to cierpi, ale hmmm najpierw sie na nim za to wyzywam :/ można tak powiedzieć... nie wiem czy to może być tym wspólnego, ale mój facet hmmm ma duuuzy brzuch, to może być śmieszne, ale wydaje mi sie ze to mnie od niego odtrąca, mamy po 20 kilka lat a on ma brzuch większy od nie jednego 60-latka :/ ogólnie nie jest gruby, ale ten brzuch mnie przeraza, ja jestem bardzo szczupła, on duuzy i duży brzuch, wyglądam razem po prostu śmiesznie, ale nie to jest najważniejsze... namawiam go do zrzucenia brzucha ale wszystko układa sie tak ze ja sie czepiam, no i wszystko przeciwko mnie sie układa :( jego tłumaczenie to takie, ze przecież u niego w rodzinie to jest normalne, że brat ma,dziadek ma i jeszcze 10 kuzynów też ma... no i najlepszy tekst: żebym znalazła sobie innego, lepszego, bez brzucha, a ja nie chce innego... jesteśmy zaręczeni, za niedługo nasz ślub a my kłócimy się o coś, co baaardzo często jest przyczyną pośrednią albo bezpośrednią rozwodów... ehhhh co zrobić aby to się zmieniło?? co zrobić aby mi się za chciało wkońcu...????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeee tamm...
wmów mu, że to w trosce o jego zdrowie ta walka z brzuchem. ;) gotuj dietetycznie i kup wam razem karnety na siłkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli już przed ślubem masz takie nastawienie, to chyba lepiej odpuść sobie. Za parę lat, gdy chemia przeminie, będziecie się unieszczęśliwiać i obrzucać zarzutami. Skoro on teraz nawet nie myśli o zmianie swojego wyglądu, to potem może zacznie pić, bo jego rodzina tak robi (przykład), albo przestanie się myć, bo szkoda wody, a Ty żebyś "znalazła sobie innego, lepszego". Absurd. Przemyśl sprawę, póki czas. Decyzja należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilkaaaaaaaaa
ale co sobie mam odpuścić????? odpuścić jego czy 'walkę' z jego brzuchem?? ja go kocham, a on kocha mnie tak????? wkurza mnie tylko bo mi ciągle powtarza że on mnie akceptuje taką jaka jestem, że nie wyszukuje mi kolejnych rzeczy które mam w sobie zmienić.... rzeczywiście , nie jest tak, ale ja już mam dość tego wielkiego brzucha!!!! :( odraza mnie, może obrzydza?? on kładzie się na mnie ale zanim to zrobi to najpierw czuje jego brzuch a potem dopiero resztę :( to wszystko jednak nie zmienia faktu że boję się przyszłości, boję się tego co będzie jeśli to się nie zmieni :( wiem, że jeśli coś w związku dzieje się nie dobrego to zawsze jest to wina dwóch stron... moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×