Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a co to jest w ogole zwiazek

natura kłamcy

Polecane posty

Gość a co to jest w ogole zwiazek

wierzycie, że kiedyś przestanie ?? bo na codzien mowi ze kocha, od swieta przyzna sie do kłamstwa z przeszłości....i tak się zbiera i zbiera i wiecej kłamstw jak prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam kłamców na wylot
kłamstwo jest jak narkotyk trzeba miec bardzo dobra pamiec zeby klamac zawsze z powodzeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
hehe, powiedz to mojemu facetowi, juz sam niewiele pamieta i chyba sam niewiele wie co prawda jest co nie jest :-o co afera wyplywaja kolejne jego klamstwa...wiem wiem kocha mnie, okazuje to kilka razy w miesiacu jak łga patrzac mi w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
i po co sie pytasz naiwnie? przeciez wiesz sama dobrze ze sie nie zmini jak ktos zaczyna klamac to z czasem w to bardziej popada, nie zmieni sie jesli nie bedzie tego chcial a po co ma tego chciec skoro klamstwa ulatwiaja mu zycie??? kazdy klamie, taki swiat tacy ludzie nie oszukuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
w sumie to ze klamie perfekt nie oznacza ze ma cie gdzies, taki ma sposob na zycie, tak mu wygodniej lepiej, moze w ten sposob wybiera mniejsze zo, ja tez klamie jak z nut dlatego mnie twoj temat zainteresowal, ale nie robie tego zeby zranic, cholera wie czemu ale klamstwa ukladaja sie w jedna calosc i lubie taki stan rzeczy i nie prawda ze sie zapomina o swoich klamstwach, czasem tylko nie kojarzy sie szczegolow ale calosc z reguly jest zachowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kazdy klamie, taki swiat tacy ludzie nie oszukuj sie" ale kłamstwo kłamstwu nierówne nienawidzę ludzi, którzy notorycznie kłamią jak z nut. Według mnie oni mają w sobie po prostu to "coś", kłamstwo jest ich sposobem na życie, ułatwiaczem, którym po prostu potrafią i lubią się posługiwać ja na przykład nienawidzę kłamać, naprawde niecierpię sytuacji, kiedy muszę to zrobić i minmalizuję je jak tylko mogę (ale przyznaję, że czasem jednak skłamię ;) ) jak to sie mówi: ogromnie wiele słów trzeba, żeby nie powiedzieć prawdy. I ja osobiście tak odbieram kłamstwo w moim wykonaniu - to mnie po prostu męczy, beznadziejne motanie się we własnych wymysłach. Beznadzeja. Ludzie, którzy to robią notorycznie to dla mnie jacyś masochiści albo totalni ignoranci, którym koło tyłka lata, jak będą wyglądali w oczach tego, kto ich na tym kłamstwie złapał dziwi mnie po prostu, że im się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec tak
jesli zacznie sie leczyc to tak sa szanse, jesli nie...zapomnij, cale zycie bedziesz slyszala klamstwa ktore doprowadza ciebie do choroby psychicznej. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przyznaję, że są sytuacje, w których lepiej jest skłamać (i sama bym to zrobiła). Z tym, że są to bardzo konkretne sytuacje, a nie jakieś bajki puszczane nie wiadomo po co, tak dla hecy, np. mam dwa mercedesy i dom na florydzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Każde kłamstwo ma krótkie nogi i wcześniej czy później się wyda. Życie z kłamcą doprowadza do życiowej ruiny bo okłamywany traci szacunek sam do siebie przymykając oko na kolejny "żarcik" partnera :( Trudno to potem odkręcic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
klaudka popieram sa chwile kiedy klamstwo jest uzasadnione i daje wiecej niz czysta szczera prawda, ktora moze okazac sie szkodliwa dla zwiazku poniewaz zostala zle zinterpretowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"daje wiecej niz czysta szczera prawda, ktora moze okazac sie szkodliwa dla zwiazku poniewaz zostala zle zinterpretowana..." dokładnie, zgadzam sięz tym i własnie w takich sytuacjach, w których ewidentnie logika przemawia za tym, że zdecydowanie lepiej jest skłamać, ja skłamię. Ale to nie zmienia faktu, że nie jest mi z tym wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
ok chodzi o to ze mnie jego klamstwa chyba juz doprowadzily do choroby psychicznej a depresji bankowo kiedy sie poznalismy twierdzil, ze tak jak ja gardzi klamstwem twierdzil, i to by bylo na tyle bo klamal ...a ja go na klamstwach lapalam.... mailowal z siostra mojego kolegi jak sie pozniej okazalo, dowiedzialam sie od kumpla, od mojego lubego uslyszalam "własnie Ci dzisiaj mialem powiedziec" :] odmawial jej spotkania (jak milo z jego strony :D) tlumaczac sie brakiem czasu, innymi planami potem zapozowal sobie do zdjecia z laska, ktora ma opinie...no coz, nie za dobra.... klamal rowniez w sprawach bylych lasek, chociaz potrafil mnie porownac w jego wielka miloscia ktora przyjebala mnie rogi , w najgorszy z mozliwych sposobow...klamie klamie i jeszcze raz klamie a ja jestem na tyle popierdolona ze nie potrafie odejsc tak bardzo bym chciala i nie potrafie, mimo tego ze jest takim chojem dalej go kocham:( nasze zycie sexualne leglow gruzach, jestem tak zablokowana ze boje sie nawet zrobic mu laski bo dzwieczy mi w uszach jego porownanie mnie do niej i caly czas mam wrazenie ze mnie porownuje... nigdy nie chcial o niej gadac bo chyba nigdy nie pogodzil sie z tym ze ona od niego odeszla....a ja juz mam kurwa dosyc tego wszystkiego, stalam sie osoba ktora nigdy nie bylam, jestem podejrzliwa, we wszystkim doszukuje sie klamstw....a on potrafil mi powiedziec "grozisz ze odejdziesz a i tak nie odchodzisz" optrafil wczoraj wyciagnac nasze brudy przy swojej matce ...brak slow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
nawet nie moge wyrzucic z siebie tego wszystkiego bo ksiaaze spac nie moze jak sie tluke na klawiaturze... dobijcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
no to skor jest ci z tym zle to czemu nie zamienisz go na lepszy model?? przeciez to pewne ze takich cech nie zmienisz musisz to zaakceptowac a jesli nie dajesz rady i cala sprawa cie irytuje to jedynym wyjsciem jest zakonczenie zwiazku. nie tkwij w tym tylko dlatego ze nie masz zastepstwa, bo po co sie meczyc, skoro samej moze byc ci lepiej. a no i nie traktuj tego jako rady bardziej jako subtelna sugestie, nie chce miec na sumieniu jakiegos zwiazku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
no nie mow ze ma pretensje ze walisz w przyciski?? o ja jest ostro nie przepraszaj ze zyjesz, jesli pozwalasz sie traktowac w taki sposob to bedziesz tak traktowana.... pirdolnij go poduszka niech siedzi cicho:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
:) on wstaje o 2 w nocy do pracy :-o wiec rozumiem ze chce spac ja w tym czasie powinnam isc sie wyspowiadac jak zalecila przyszla niedoszla tesciowa:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
najgorsze jest to ze kocham tego kretyna...nie macie pojecia jak mi z tym wszystkim zle...nie chce mi sie wstawac z lozka,nic mi sie nie chce...poza kopceniem papierochow:-s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
i wiem ze powinnam kopnac go w dupe ale nie potrafie, i nie dlatego ze boje sie samotnosci,tego akurat sie nie boje, tylko nie wyobrazam sobie zycia bez niego...potrafi byc kochany, jest b.opiekunczy...tyle ze lga i ma pretensje ze byla zawsze rozkladala przed nim nogi :-s a ja tego nie robie...jak myslicie dlaczego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz delikatnie mówiąc
przejebane, az dziw bierze ze tyle kobiet daje sie tak traktowac a co on ostatni na planecie? kopnij go w dupe!!!! zawsze zastanawial mnie fakt dlaczego kobiety wpedzane przez swoich facetow w depresje tak kurczliwie sie ich trzymaja? dla mnie to jest niepojęte, napewno stać cię na kogos kto bedzie szczery i sprawi ze bedziesz najszczesliwsza kobieta na ziemi wyobraz sobie ze jest twoim mezem i macie dzieci. takiego zycia chcesz dla siebie? do konca swojego zycia chcesz sie zastanawiac co on robi za twoimi plecami albo czy chcesz byc porownywana?sama piszesz ze nawet seks nie jest udany w tym zwiazku. odpowiedz sama sobie czy warto kochac kogos kto zamiast usmiechu przysparza ci bulu i nieprzespanych nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem Ci tak kłamstwa się nie wyzbędziecie z tego związku. zwiazek miedzy dwojgiem ludzi buduje szczerosc a nie zakłamanie:-s niestety oon pewnie patrzy ci w oczy i przyzeka ze jest czysty jak lza ze juz nie klamie a to tylko kwestia czasu. klamca nigdy nie przyzna sie do tego ze taka ma nature,to jego sposob na zycie. jedni sie puszczaja inni klamia,niezaleznie od plci jak dla mnie powinnas uciekac gdzie pieprz rosnie.domyslam sie ze to co napisalas to tylko mala czasta tego co sie dzieje i mala czastka klamstw. powiem ci tylko tyle-nie ma nic gorszego jak byc porownywana z byla zwlaszcza w lozku. jesli czujesz ze ona dla niego wciaz jest choc troche wazna daruj sobie ten zwiazek bo zrobisz krzywde sama sobie. moze on sie toba leczy skoro z nia byc nie moze moze sie tez na nioej odgrywac moze byc tez tak ze do siebie wroca jak tylko ona zechce go spowrotem on jak posluszny psiak wroci do niej na skinienie palcem. moze chce cie kochac ale czy mozna kochac i krzywdzic? czy on w ogole widzi ze jest ci z tym zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ja dobrze zrozumialam
masz isc do spowiedzi???? ja pierdole co to za rodzina?? obludnika wychowala a tobie kaze sie spowiadac!!!!! wybacz ale chyba naprawde jestes popierdolona!! jak bedzie wygladalo twoje zycie?? popatrz co bedzie za 5,10,15 lat!!!! zrobi z ciebie szczepa czlowieka!!!! i pewnie przywali ci jeszcze rogi jak taki skory do klamstw i nie ma skrupulow. nie marnuj zycia masz tylko jedno dziewczyno przeczytaj topik i zastanow sie czy jest tu chociaz jedna osoba ktora radzi ci inaczej?? czy ktos obiera jego strone?? nie mowie ze jestes zupelnie niewinna bo nie wiem wiem za to ze z takim czlowiekiem jak twoj facet chocby nie wiem jaki byl kochany nie bylabym mam swoja dume i ty tez powinnac ja odgrzebac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
olbrzymią rolę w związku gra zaufanie Twój facet go nie buduje on je podkopuje sam sobie szkodzi, a Tobie przy okazji czy gdybyś miała koleżankę, która Cię ciągle okłamuje - kolegowałabyś się z nią? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
no tak prosilam o dobicie i spelnilyscie moja prosbe;-( twierdzi ze do spowiedzi "powinnam isc" zeby szukac pomocy bo0 jestem strasznie nerwowa.... mysli ze ksiadz mi pomoze..i co ja mu kurwa powiem, ze po tym wszystkim nie potrafie przed nim rozkladac nog na kazde jego zawolanie i ze nie mam ochoty na sex z nim. kiedys uwielbialam sex...kiedys...bo teraz na sama mysl ze mam z nim to robic....ochota jest ale szybko ucieka, jedna moja glupia mysl i odniechciewa mi sie wszystkiego... mysle ze rozmowa z ksiedzem na takie teamty raczej nie jest na miejscu, z reszta o dziwo to ten klamca biega co niedziele do kosciola, nie ja...ja nawet nie wiem czy wierze:-o on za to jest przykladnym katolikiem i ma sie za dobrego czlowieka ... brak slow, po prostu brak i slow i sil, porazka... najgorsze jest to ze ja wiem ze nic z tego nie bedzie, wiem ze nie chce spedzic zycia w taki sposob wiem ze on na mnie nie zasluguje a mimo to trwam w tym jakbysmy co najmniej po slubie byli.... sama nie wiem w imie czego bo chyba nie milosci... bynajmniej nie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
on twierdzi ze klamie w sprawach przeszlosci jego bylych kobiet itp. pewnie przelecial pol krakowa i teraz nie chce sie przyznac a mnie wala jego ekscesy chce tylko prawdy, dla mnie liczy sie sam fakt ale on tego nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu masz slaby charakter i dlatego nie potrafisz odejsc, co kazda normalna silna kobieta dawno juz by zrobila...tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanko daj sobie spokuj z t
ym facetem naprawde nie warto kieruj sie rozsadkiem nie sercem tym bardziej ze on chyba serca nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
nie chodzi o charakter chodzi o to ze ja w dalszym ciagu kocham...rownie mocno jak nienawidze staram sie w nim widziec to co dobre tyle ze jak zbieram fakty do kupy to widze ze manipulowal mna od samego poczatku, odkad sie poznalismy wykorzystywal mnie , bylo mu to na reke. zabieral mnie tam gdzie mogli nas widziec znajomi jego i jego bylej, zamieszkal u mnie ( mieszkamy sami ) w domu ma nieciekawa sytuacje wiec i to mu jest na reke, ma blizej do pracy ( o jakies 30hm ) zalatwilam mu prace w ktorej zdobyl dobre doswiadczenie i dzieki temu jak go z niej wywalili dostal bardzo dobra prace podczas gdy ja od 2 miesiecy jestem bezrobotna:-s sama mysl ze jestem poniekad na jego utrzymaniu mnie oslabia:-( a najgorsze jest to ze jestem juz tak dobita ze nawet nie chce mi sie isc do pracy. nie potrafie o niczym innym myslec wiec w zadnej bym sie na chwile obecna nie sprawdzila:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
do pazdziernika mozemy zajmowac obecne mieszkanie. wczoraj powiedzial mi zebysmy sprobowali tak dlugo jak bedziemy mogli w nim zostac, a jesli nam nie wyjdzie kazde wroci do siebie...kiedy siadlam na niego ze chodzi w jego wygodny wyszlo na to ze to oczywiscie ja zle go zrozumialam:-s noz kurwa czemu j asie tak katuje z tym kretynem!!! jestem na siebie tak wkurzona nienawidze samej siebie za to ze dalam sie doprowadzic do takiego stanu, zrobil z emnie kogos kim nigdy nie bylam, przeraza mnie to co widze teraz w sobie nigdy nie bylam podejzliwa, zazdrosna chorobliwie, nigdy nie mialam problemow z sexem...to raczej mnie ciezko bylo dotrzymac tempa...teraz nie nadaje sie kompetnie do niczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest w ogole zwiazek
za to jestem nerwowa jak skurwysyn , nie spie po nocach i jestem ogarnieta jakas chora obsesja jakby on nie wiem kim kurwa byl:-{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie wlasnie nazywa slaby charakter. Sama sobie dajesz odpowiedzi, widzisz co jest zle a tkwisz w tym. Tak samo jak bita i maltretowana kobieta,tez twierdz, ze kocha, dla mnie to po porostu uzaleznienie od mezczyzny a to rowna sie slaby charakter...taka prawda. Silne kobiety widza co powinny zrobic mimo ze uczucia wciaz istnieja, one sie nie oszukuja , nie sa naiwne, sa po prostu silne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×