Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vanessaaa

jak mam to rozumieć???

Polecane posty

chciałąbym to wiedzieć jak to jest z ta zazdrością... spotykam sie z pewnym facetem już ponad 1,5 roku, nigdy mi sie nie zdeklarował co do związku, jak to okreslił juz raz z kims był i nie chce teraz powtórzyć błędu. nie ukrywam ze jest mi bardzo bliski, ale on związku konkretnego jeszcze nie chce. jak zaczęłam życ swoim życiem, wychodzić, bawić sie z innymi, zaczął mi robić wymówki, kłótnie, ze napewno świetnie sie bawiłam z innym itp. chce wszystko wiedzieć co gdzie i jak....sama nie wiem czy jest to zazdrość taka uczuciowa czy chęć posiadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfgdss
daj sobie z nim spokoj. jestes dla niego tylko laską do lozka... omg nie rozumiem jak dziewczyny moga byc tak glupie i spotykac sie z takimi smieciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym mu powiedziala ze przeciez nie jestescie w zwiazku i nie musisz mu sie z niczego tlumaczyc....ze myslalas ze jestescie tylko przyjaciolmi...a Ty masz swoje zycie ale jesli chce mozecie byc razem..zapytaj go o co mu chodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfgdss
nie są w zwiazku ale pewnie z nim sypia bo jest strasznie glupia. ogarnij sie dziewczyno i rzuc palanta. jak nie bedziesz miec szacunku do siebie to nikt nie bedzie mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie 1,5 roku w luźnym związku to dośc długo - skoro on nie chce się zdecydowac na coś poważniejszego po takim czasie, to powinien miec świadomość, że nie dasz się zamknąć w dziwnym układzie pod tytułem "niby coś, ale w gruncie rzeczy to nic ...". Nie twierdzę, że jak się jest z kimś w tzw. luźnym związku, to powinno się latać na boki bez żadnych ograniczeń, ale z drugiej strony nie jest tez tak, że nie można :P. Ja takie związki postrzegam tak, że jeśli wybieramy "wierność" (do pewnego czasu tak często jest, mimo ze nie jest to typowy związek), to jest to nasza własna decyzja i to my decydujemy, jak ta niby "wiernośc" komus, kto jest, ale nie do końca jest "nasz", wygląda. On w zasadzie nic do tego nie ma, bo w końcu nie jest to związak - facet decydując się na coś takiego, powinien zdawać sobie z tego sprawę, zwłaszcza po 1,5 roku faceci często mają symptom "psa ogrodnika", i to w różnych sytuacjach :) - niby chcą, coś tam robią, ale jednak nie do końca. Kiedy kobieta się temu poddaje i faktycznie tez wrzuca na luz i się oddala, nagle zaczyna się problem, nie wiadomo skąd. Taki spacerek po linie. Mężczyźni są po prostu strasznie "zachciewni" :D - oni by chceli, ale tak jak oni chcą, kiedy oni chcą i ile oni chcą. Sami by chętnie za dużo nie dali, bo to ich ograniczy ... Spryciarze ;) nie pozwól się kontrolować w układzie, w którym nie powinnas być kontrolowana :) Jeśli on chce mieć aż taki "wgląd", musi coś z siebie dać - inaczj może pomarzyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa pochwale
klaudka jestes madra babeczka :) brdzo lubie czytac Twoje posty, a zreszta mnie tez juz raz slusznie poradzilas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zreszta mnie tez juz raz slusznie poradzilas" no to się cieszę :) a do autorki dodam jeszcze, że z facetami często jest tak, że wystarczy się wycofać, zrobić wyraźniejszy krok w tył, żeby zapalić w nich lampkę, która była dotąd zgaszona lub podsycić tą, która się ledwie tli ;) Oczywiście nie z każdym, ale z tego, co napisałaś, u Twojego najprawdopodobniej tak będzie ;) vanessaaa, wystarczy troche sprytu, ale też odwagi - bo jest w tym zawsze jakies ryzyko jednak ;) Przyznam, że takie cos można już podpiąć pod "babską gierkę" (wielu facetw tak by to nazwało i słusznie), ale po 1,5 roku, kiedy już się wyraźnie zaczynają schody, trzeba się moim zdaniem zdecydować - albo w tą, albo w tą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tej chwili to spotykam sie z nim tylko dlatego ze jest dobry w łóżku i tyle. Nie martwcie sie, nie jestem z dziewczyn które pozwalają sobie wejść na głowe, wręcz przeciwnie, chyba jestem za mądra i to mu przeszkadza. Powiedziałam mu już wiele razy, a raz tak porządnie i dosadnie, ze to jego wybór i ze pod zadnym pozorem nie moze mi zabraniac sie spotykać z innymi, przecież jestem wolna. A już napewno nie trace na niego jednego czasu. Wiele razy mu pisałam ze nie ma mnie itp. ( chociaż nie raz to były kłamstewka) , a po tym obraza z jego strony itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka i masz racje u niego wciąż sie zapala światełko jak sie oddlam, a nie raz sie oddalam specjalnie, niech sie troche pomartwi. Jak byłam na morzem , sama z koleżanką, on dokładnie nie wiedział z kim pojechałam, codziennie przysyłał mi 20 smsów, ze pewnie fajnie sie teraz bawie z kolegami itp, co robie itp. wiem jak mam sie w stosunku do niego zachowywać i nie pozwole z siebie zrobić niewolnicy, w dodatku kiedy on od siebie prawie nic nie daje. stwierdziłam ze olewanie bedzie najlepszą strategia i na to wychodzi ze tak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaaaaaaaaa
chyba jednak jest zazdrosny tylko sie przyznać do tego nie chce. Doskonale wie ze niczego Ci nie obiecywał więc też dlatego nie moze Ci wszystkiego zabraniac i to go napewno bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×