czy wierzycie w zwiazki, ludzi poznanych przez internet?

znacie moze jakies przypadki zwiazkow, gdzie partnerzy poznali sie przez internet? czy sa ta szczesliwe pary? czy moze niewypaly...?

i tak i nie

tak ;-) ja

Znam,moja najlepsza kumpela poznała w marcu faceta przez net...we wrześniu jedzie do Niego by z Nim zamieszkać. Wiec jest to możliwe,jak sie ma związek rozpaść, to tak sie stanie bez względu na to gdzie sie poznają.

szczesliwa para ;) Jak narazie... i niech tak zostanie ;)

Ja poznałam na randkach na tlenie i 3 lata jesteśmy szczęśliwą parą.

swojego KRASNALA w sieci i będzie ślub i jest cudnie... a swoje lata już mam...

nie ma co wierzyć, wystarczy znać fakty :) ja jestem takim faktem, od kilku lat

Ja 43 lata on 31 lat - 5 lat razem - poznani na jednym z portali

Tak Tak ale nie przez dzikie fora i randki tylko Skype :)

hehe, ja i moj maz - poznalismys ie na czasie 5 lat temu, od ponad 2 lat jetsesmy malzenstwem. BARDZO SZCZESLIWYM :)

z internetu, z portalu roksa.pl

ja sama jestem w takim zwiazku i jest wspaniale!!! mialam wczesniej narzeczonego przez 3 lata, teraz jest ten... mam nadzieje ze nam sie uda!!!!!! bo na zywo bym takiego chlopaka nie spotkala :) :) :) :)

MAM PYTANIE!!!!!!! A CO ZNAJOMI MOWILI O WASZYMSPOSOBIE POZNANIA????? MOWILISCIE JAK SIE POZNALISCIE????

a co mieli mówić,to normalny sposób poznawiania się w tych czasach,jak kiedyś anonse matrymonialne,albo ogłoszenia w gazecie

:):):)

niczego nie ukrywam, również tego, ze opinia znajomych mało mnie interesuje a opinie były różne, raczej niepochlebne, im starsza osoba, tym mniej tolerancyjna i otwarta na nowości, np. w postaci netu, normalka

wierze, bo jestem w takim zwiazku :) moja przyjaciolka rowniez, 5 lat juz sa razem. Internet nigdy nie wydawal mi sie dobrym miejscem do nawiazywania znajomosci ale kiedy wyjechalam za granice postanowilam sprawdzic osobiscie jak to dziala... z czystej ciekawosci choc mialam cichutka nadzieje, ze moze poznam kogos fajnego (w obcym kraju znjaomych i przyjaciol nigdy dosc) i tak poznalam swojego narzeczonego :)

pytali kiedyś, teraz już wiedzą... dopasowały się nasze nicki na czacie szkoda, że nie mogę ich tu podać

ja jak najbardziej wierze:) jestem tego przykładem...:)i niedługo bedzie nas troje:):)

jesteśmy po 40 i nie zauważyłam braku tolerancji wśród znajomych

tesciowa lat 45 poznala meza przez internet mieszkajacego na drugiej polkuli... sa 8 lat razem.

Ze mnie rodzice się śmiali jak mówili że tak poznałam mojego narzeczonego ale im wytłumaczyłam że to dobry pomysł bo przecież widziałam jego fotki pisałam z nim na gg i sms więc mogłam wyczuć czy mi się podoba..... i na żywo okazało się że jest cudowny :)

ale macie czasami wrazenie... ze trafilo wam sie wielkie szczesie???? jak wygrana na loterii? ze pasujecie do siebie pod kazdym wzgledem, charakter, inteligencja, czaryzma.... Pociaga was fizycznie i psychicznie... :):):) dla mnie to jest tak wspaniale ze az nie mozliwe... chyba oszaleje ze szcescia :):) jestem z nim dlugo, a mimo to dalej czuje te motylko w brzuchu ;):):)

moi znajomi poznali sie w jakiejs czterii po 2 latach sie pobrali .. ale teraz po niecalym roku najprawdopodobniej bedzie rozwod.. ta kobieta okazala sie psychicznie chora wariatka ktora nawet nie chce sie leczyc.. przykre

przez forumowe RPG, byliśmy ze sobą 8 miesiecy Z tym ze poznalismy sie raczej przypadkiem, graliśmy razem, ustalaliśmy jakies szczegolny na gadu, przeszło troche na offtopic, zorientowalismy sie, ze jestesmy z tego samego miasta, a dalej to sie samo potoczyło....

Temat mnie bardzo interesuje bo kiedys poznawałam tak ludzi ale kończyło sie na krótkich romansach. Teraz poznałam kogoś i czuję się zakochana na poważnie ale boję się że nic nie będzie z tego to dopiero początek.

do stanowczo nie : myślę że jak by poznała kogoś normalnie na jakiejś imprezie czy coś to tak samo by się mogło okazać.... to zależy od szczęścia :) Do broneczki : My czasem myślimy sobie jaki to fart że on napisał do mnie i tak się zaczęło... że w ogóle w tym necie się tak odnaleźliśmy... :) wspaniałe uczucie :) koleżanki z pracy mi go zazdroszczą bo to na prawdę złoty facet ! :) tyle że mamy do siebie około 40 km ale w przyszłym roku się pobieramy to jeszcze przeżyjemy to :) a widzimy się codziennie :)

Ale jakie ma znaczenie, gdzie się zaczęła znajomość? Myślicie, że lepiej jest kogoś poznać w knajpie? Co to za róznica, knajpa, wesele, wakacje w górach czy net? Dobieracie sie z kimś nie wg miejsca poznania, tylko wg charakteru, zainteresowań itp.

to widze ze nie jestem sama w takim zwiazku :):):):):) hi