Turkusova 0 Napisano Sierpień 6, 2008 Kochane Kobietki, zwracam się do Was z zasadniczym problemem. Otóż, od czasu, gdy zaczęłam dojrzewać miałam dość duże problemy z \'babskimi sprawami\', bo jak nie torbiele na jajnikach, to zespół policystycznych jajników, oczywiście nadal-trwające tyłozgięcie macicy. Cuda wianki - mówię Wam. W chwili obecnej od roku staramy się z mężem o dziecko. Próbujemy oczywiście rozmaitych metod, częściowo korzystaliśmy z Waszych rad zawartych w kafeterii, jednak na staraniach się zawsze kończy. Całkiem niedawno poszłam na usg dopochwowe, okazało się, że Zespół Policystycznych Jajników wcale nie przechodzi, oczywiście - błonka pęcherzyka Graffa jest już cieńsza, jednak i tak nie pęka, a jajeczko w tym pęcherzyku obumiera... Zatem Kobietki, zwracam się do Was z ogromną prośbą o jakiekolwiek rady, zwłaszcza tych Pań, które wcześniej, bądź w dalszym ciągu borykają się z podobnym problemem. Będę bardzo wdzięczna - Pozdrawiam T. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiuniaM 0 Napisano Sierpień 6, 2008 PCO to jedna z najczestrzych przyczyn nieplodnosci,wiesz ..chodzi o skald hormonow w twoim organizmie ,najlepiej pogadaj o tym z ginem,niech CIe leczy ,a potem staranka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Turkusova 0 Napisano Sierpień 6, 2008 Dzięki za odpowiedź! Cóż, przez jakiś czas przyjmowałam Yasmine, pobno są one najlepsze, choć widzę, że zdania są podzielone. Ja co prawda nie miałam żadnych skutków ubocznych, a po odstawieniu przez 3 miesiące miesiączkowałam regularnie, ale nic nie daje rady... Moja pani doktor dobrała mi te pigułki zgodnie z moim poziomem tych wszystkich hormonów. Zaczyam się załamywać, może lepiej pomyśleć o pomocy farmakologicznej? Co o tym sądzisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach