Jak uratować przyjażń?

Do niedawna bardzo sie z nim lubiliśmy Mieliśmy wspólne tematy do rozmów,sekrety tajemnice,lubiliśmy spędzaćze sobączas Ostatnio cośsie popsuło a zbiegło sie to w czasie jak on poznał laskę z którą sie teraz spotyka we wstępnym stadium Nie jestem o nią zazdrosna zeby nie było, bozwiązek miedzy mnąa nim nie wchodzi w grę, zależy mi tylko na poprawnych relacjach, chce zeby mnie lubił bo razem pracujemy ijak jest miła atmosfera miedzy nami to jest o wiele łatwiej A on ostatnio ciągle na mnie pokrzykuje, krytykuje , jakies dziwne aluzje przytyczki, ja sie obrażam to on że stroje fochy, ze to wszystko przeze mnie sie popsuło, wogóle pogadać z nim sie nie da Nie wiem jak sie zachowywać, czy zaciskać zęby i być milutka i zadowolona czy raczej sie nie starać zanadto to może wtedy on sie postara bardziej Nie wiem już jak to jest z tymi facetami Doradzcie coś

U mnie w pracy było podobnie. Też kolega stał się jakiś inny, bardziej krytyczny, nerwowy. A wcześniej był najfajniejszym dla mnie sympatycznym kolegą. Mam męża więc nie chodzi tu o jakiś bliższy związek. Zwyczajnie mu to powiedziałam, że kiedyś był fajny a teraz się zmienił, że \"z Ciebie to taka wredota się zrobiła\". Na szczęscie te słowa podziałały. Przestał krytykować i jest podobnie jak było wcześniej :) Myślę, że Twój kolega chce być lojalny wobec swojej dziewczyny i może dlatego nie chce okazywać Ci większego zainteresowania. Może jego partnerka wie, że mu się z Tobą wcześniej fajnie rozmawiało, może jest trochę zazdrosna. I on by chciał, żeby było tak jak dawniej z Tobą, ale nie umie poradzić sobie z tym, że obie dziewczyny musi traktować jak przyjaciółki. Nie wiem. Zwyczajnie poiedz mu o tym wszystkim co tutaj napisałaś, że nic od niego nie chcesz, tylko to żeby Wam się fajnie pracowało. Może to podziała. Na pewno nie róbcie fochów, bo to przynosi odwrotny skutek.

Prawda jest taka że jak się pojawia nowy partner to zawsze bliski przyjaciel płci przeciwnej wchodzi w odstawke .Niestety trzeba czekac .Gdy pierwsze płomienie opadną druga strona odkryje ,że partner to jednak nie wszystko i ze sa inni np : przyjaciele z pracy. Fakt takie zachowanie boli jednak czekac i dac przyjacielowi uspokoic a bedzie si :)

Dzięki dziewczyny Fajnie że mnie rozumiecie bo jużsie bałam czy to aby naprawdęnie jest moja wina, czy to z boku nie wygląda jakbym to ja była zazdrosna że on kogoś ma (nie jestem bopodobnie jak amnezja6mam mężai dzieci) Chyba teżmu powiem z uśmiechem ze wredota sie z niego zrobiła:-) Powie na pewno coś w stylu" taaa jasne, to chyba raczej z ciebie" Przykro mi troche bo kiedyś nie mogliśmy sie nagadać, dzwonił do mnie czasem wieczorami a teraz zachowuje sie jakby jakieś ADHD go dopadło A ta jego nowa laska nie ma powodu byćo mnie zazdrosna bo to z nią sie spotyka po pracy a nie ze mną, mimo że fakt w pracy ze mną spędza więcej czasu Ona niedługo odchodzi bo ma na czas określony umowę wiec postaram sie przeczekać

czarnulka n o i wszystko jasne. Dziewucha jest trochę zazdrosna :) Szczerze to ją rozumiem. Myślę, że kolega nie wie jak z tego wybrnąć. Chyba na siłę chce jej pokazac, że nie znaczysz dla niego więcej niż ona. Musisz przeczekać zwyczajnie. Powiedz mu spokojnie, że zależy Ci tylko na fajnych relacjach w pracy i to wszystko. Może przemyśli i zrozumie :) Całkiem inaczej się wtedy pracuje. Wiem o tym :)

Amnezja ale ona nie powinna nie traktować jak konkrencję Jest młodziutka bo między nimi jest duża różnica wieku więc nie wiem jakie ma widzieć we mnie zagrożenie A ze ja nie chce od niego nic wiecej jak przyjaźni uważam za oczywiste Tylko czemu kurcze nie możey sie dogadać, mi ciągle zależy a on twierdzi ze to ja robie wszystko aby było między nami źle i tak potrafi kota ogonem odkręcić że już parę razy go przepraszałam w sumie to nie wiem za co....

no co Ty nie przepraszaj :) Ty swoje zrobiłaś, teraz krok zależy od niego, moze chce tego samego.

tzn uważasz że chce zebyśmy sie dogadali tylko nie mówi tego wprost?

Wydaje mi się, że może chcieć tego samego, bo skoro wcześniej bardzo fajnie Wam się pracowało, to chyba zbyt wiele teraz traci. Ale na siłę jakby chce pokazać dziewczynie, że nie znaczysz dla niego więcej niż ona. Być moze stąd taka sytuacja, tak tylko mniemam. Dla Ciebie czarnulko oczywiste jest to, że nie jesteś dla niej żadną konkurencją, a ta dziewczyna może poprostu nie przyjmować jeszcze tego do wiadomości. Chce żeby był tylko dla niej. Chyba potrzeba trochę czasu, żeby sytuacja wróciła do normy. Coż można zrobić, chyba tylko spokojnie powiedzieć, że chciałabys aby pracowało Wam się tak jak kiedyś, nie chcesz zeby Cie krytykował. Nie obrażaj się tylko rozmawiaj zwyczajnie na luzie. Nie przepraszaj jeśli nie robisz nic złego. U mnie podziałały słowa z humorem, że jest wredotą :) niby nic nie odpowiedział (pracuje z nami więcej osób i jakoś rozmowa zeszła wtedy na inny tor) ale z każdym dniem sytuacja się poprawiała. Może zrozumiał po prostu, że w sympatycznej atmosferze lepiej się pracuje :) A może zwyczajnie miał jakieś problemy i stąd całe te jego nerwy.

Dzięki Amnezjo Posłucham Twojej rady Zamiast strzelać fochy będę obracać jego docinki w żart tym bardziej ze sie przekonałam że fochy na niego nie działają A z tąwredotą też mu zastosuję Dziękuje za rady