Kotek gdzieś poszedł

Wczoraj mój 4 miesięczny kotek, gdzieś sobie poszedł...poszłam go szukać, przeszukałam całą wieś. Było już grubo po dziesiątej, dość ciemno. Potem natknęłam się na mojego kolegę, a obok mnie jest taka budowa i poszliśmy się tam spytać. Okazało się, że widzieli tam takiego kotka, że biegał kolo nich niedawno. I ten moj kolega zobaczył jakieś czarne kotki i zaczął wołać, a one uciekły. Myślałam, że ten mój wróci do domu, ale nic podobnego;((A dzisiaj i wczoraj go nawoływywałam, ale on sie nie zjawia;(zawsze do mnie przychodził. Ale czuję, że jest gdzieś niedaleko. Tylko gdzie??myślicie, że mógł odejść daleko i czy sie znajdzie??w końcu jest jeszcze dość mały...