Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość actimel86

Wasze porażki ubraniowe. Dlaczego ja to kupiłam?

Polecane posty

Gość actimel86

Macie takie? Kupiłyście coś a jak przychodzicie do domu albo po jakimś czasie macie ochote wyrzucić do smieci bądź oddać narzekając co mnie skusiło, żeby to brać. Albo kupujecie droga rzecz, która okazuje się niewypałem? Ja mam tak coraz częściej ostatnio, trudno mi natrafić na rzecz z której byłambym całkowicie zadowolona. Przeważnie w sklepie nie zauważy jakiejś wady i potem jestem nic tylko wściekła. Na przykła wczoraj kupiłam sobie biustonosz za 45zł, jak dla mnie dość drogi, ale wydawał mi się świetny. Bład był taki, że w przymierzalni nie ubralam sobie na niego bluzki i w domu sie okazało, że 'powierzchnie' ma nierówną i pod obcisłą bluzką te pręgi są widoczne. Głupio to wygląda. Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaOlo
Ja..no czasem tak mam, ale jest rzecz z której jestem cholernie zadowolona, to stanik z New Yorkera http://img154.imageshack.us/my.php?image=imgp24841kp6.jpg i tam staram sie zawsze kupowac bieliznę ;) a coś czego żałuję? tak... dwa lata temu kupiłam jeansową spodniczkę i miałam ją na sobie moze raz... p.s. nie znacie kogos kto chciałby ją kupic? ;p http://img523.imageshack.us/my.php?image=resizeofimgp2472gu3.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość actimel86
fajny staniczek :) Ja mam pelno takich ciuchow, w któych byłam tyko raz. Np moja sukienka studniówkowa, aczkolwiek mam teraz zamiar ją skrócić i ubrać na wesele :D Może juz troche niemodna bo sprzed 4 lat, ale co tam. Mam jescze inną sukienkę, w której bylam tylko raz na weselu i wiem, że już nigdy jej nie założe, bo jest beznadziejna. A ile ja mam bluzek, co kupiłam 'od tak' i leżą w szafie bo okazały się denne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morti
Oj, mam tego trochę - różne gotyckie dodatki, kolie, rękawiczki, króciutkie mini, buty na baardzo wysokim obcasie albo koronkowe bluzki, w których potem wstydzę się wyjść na ulicę bo są dość wyzywające albo zbyt klimatyczne ;) Pasują tylko na imprezy (nie samotne!) ale tak rzadko imprezuję, że... Oczywiście mój facet uważa, że ciuszki są idealne, ja też lubię taki styl NA KIMŚ INNYM ale sama czuję się jak przebieraniec... Tak więc noszę je najwyżej po domu na jakieś specjalne okazje, no wiecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwie takie rzeczy: 1. spódnica, kremowa, byłam w niej raz,ale jakoś na mnie nie leży,ani jak ją kupowałam, ani jak schudłam 5 kilo, ani jak znowu przytyłam:P i tak leży już 3 rok, ale szkoda mi jej wyrzucić i zawsze myślę,że kiedyś może ja jeszcze nałażę, ale tak naprawdę pewnie tego nie zrobię 2. bluzkę, taka gorsetową trochę, z długim rękawem, świetna, wygodna, ale "za elegancka" i nie wiem do czego ją nałożyć ani na jaka okazję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaOlo
a ja bym chciała zobaczyc te bluzkę ;) może z siostrą(stylistką) dobrałybyśmy coś, żeby nie wyglądała "za elegancko" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze mnie nie wyśmiaćP
No więc ja mam tak że jestem trochę niska i szczupła no i zazwyczaj kupię sobie jakiś ciuch który w rzeczywistości jest na mnie 1-2 rozmiary z duzy. Ale po prostu jest taki śliczny że muszę go mieć. Ostatnio kupiłam sobie spodnie w H&M za 139 zeta rozm 26, a przydalby sie 24 ewentualnie 25. Nie chodze w nich nigdzie, a najlepsze jest to ze jak ostatnio bylam w tym sklepie to pojawily sie ponownie mniejsze rozmiary...No wiem glupia jestem;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×