czy ktos z was posiada film porno ze swoim udzilem??

jakto jes u was??? moj facet chce nakrecic a ja nei bardzo... co msylicie na ten temat??

ja mam ale trzymam je "pod kluczem" głównie lubuje się w kręceniu jak dziewczyna robi mi laskę...

a po co wam faceta te filmy?? czy to jes az tak ekscytujace???

ja mam film i zdjecia

a nei boicie sie ze jak zwiazek sie rozpadnei te filmy ujrza swiatlo dzinne??

i ja tez mam:P

ja mam z udzialem swojego faceta pornusek jakich malo na necie:P :P :P :P bardziej go podnieca ten nasz niz cudze!!

trzeba być bardzo małym człowiekiem by takie taśmy pokazać światu

co ty jej wodę z mózgu robisz!! fajne przeżycie... można spojrzeć na siebie z zupełnie innej perspektywy.

dlaczego ma sie nie zgadzac?

ehh.. wsumie racja ze cos innego i jakies urozmaicenie... to cos czuje ze dzis bedzie ciekwa noc;SD:D

no i brawo...

ja mam, ale byl krecony moim aparatem, nagralam na plyte i mam ja u siebie :P nie dalabym plyty facetowi wlasnie ze wzgledu na to ze kiedys mozemy sie rozstac i nie chce sie martwic ze znajomi go widzieli lub jest na necie

Ja też mam, było super. A publikacja w necie jest bez sensu. Nie zdecydowałbym się. A co nas kręci w tym? Bo ja wiem. Chyba lubię patrzeć na swoją kobietę w ekstazie... Mmmm, mniam

ale zaginal w czasie przeprowadzki

i juz po nagraniu:D:D musze powiedziec ze ekscytujace przezycie;PP a film hmm.. rewelacja;D:D

mam-fajnie tak się nagrac :-)

No też mam. :)

:) Mamy z mężem coś takiego nagranego - pożyczyliśmy kiedyś na weekend profesjonalną kamerę ze statywem od mojego kuzyna, który ma firmę nagrywającą wesela i inne takie imprezy. W sumie jest tego ze 4 godziny. Przy nagrywaniu nieźle się bawiliśmy - szczególnie zarąbiste były powtórki szczytowania mojego męża (gdy ejakulat "poleciał" nie tam gdzie chcieliśmy). Pod koniec nagrywania mój wybrany już miał dość seksu! :D A po co to nagraliśmy? Dla masturbacji!!! :D Razem z mężem pracujemy w jednej dużej firmie z kapitałem amerykańskim, ale niestety w różnych działach. Praca wiąże się z częstymi wyjazdami do USA na delegacje i szkolenia - nierzadko nie widujemy się przez 2-3 miesiące! Kupiliśmy sobie takie małe turystyczne dvd - a w hotelowych pokojach przeważnie są telewizory - więc... :D Ja swoim koleżankom nigdy bym nie pokazała tego nagrania i wątpię, by mój mąż pokazał to kolegom. :)))