mój ojciec po 30 latach małżeństwa zdradza matkę-dziś to odkryłam

"Faceci sa zwierzetami" . A ja uwazam ze kobiety to ... bo uwodza i manipuluja mezczyznami. A teraz juz bez uogolnien: Wedlug mnie to nie plec ale character i osobowosc jest tu decydujacym czynnikiem. Moja ek-zona poderwala swojego szefa, ktory dla niej zostawil zone i dzieci bo sie zakochal… Natomiast ja, juz po rozwodzie, nie wszedlem w zwiazek z atrakcyjna, 20 lat mlodsza kobieta bo nie chcialem jej ranic dajac nadzieje na cos, czego nie moge splenic. Wiec jak widzisz, nie moja plec ale moj character zdecydowal, ze czyjes potrzeby byly dla mnie wazniejsze od moich… Pozdrawiam  ps. Wspolczuje wszystkim, ktorzy zdradzaja, bo w sumie jest to smutne i swiadczy o tym, ze nie sa dobrymi ludzmi ale slabymi i egoistycznymi (moja potrzeba wazniejsza niz mojej zony/meza)

A moj ojciec zdradza zadbana, szczupla, inteligentna, niezalezna finansowo kobiete - moja mame - z jakas szara myszka w kucyku. Pod przykrywka wyjazdow zagranicznych, regularnie ja odwiedza. Wiem od detektywa, ze opiekuje sie tam rowniez nastoletnim chlopcem (jego?). Mna i moim bratem (mamy kolo 30l) w ogole sie nie interesuje, nie wie, jak wyglada moja corka. Zniszczyl rodzine i zadal nam wszystkim tyle cierpienia. Zalosny gnoj.