Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamy piątek a ja w domu

postawcie diagnozę

Polecane posty

Gość mamy piątek a ja w domu

mój facet mieszka 25 km ode mnie. on pracuje 9-17 lub 10-18 pon-nd. widzimy sie raz na tydzien czekam na komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łodżizassss
Moja diagnoza: trzeba się zmasturbować, nie ma rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diagnoza brzmi
to parkonson

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale w czym masz problem
W tym że on za dużo pracuje i ci się nudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyczys
kurcze to nie za ciekawie:((( szkoda mi ciebie, bo wlasnie w wekeend czlowiekowi robi sie smutno jak nie ma obok siebie tej 2 polowy:(( a ile jestescie ze soba juz??? i ile macie lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy piątek a ja w domu
on sie w pracy obija ... chodzi o to ze po 18 nie przyjedzie. woli poogladac sport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy piątek a ja w domu
dopiero/az 8 miesiecy razem. lat? 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko nie martw się...
pewnie i tak przyjedzie, jak mu się zechce poruchać:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy piątek a ja w domu
no dokladnie. albo bedzie gorzej - przyjedzie wieczorem i od razu pojdzie spac :) qrwa, porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy piątek a ja w domu
jest za leniwy, zeby sie ze mna spotykac. nawet nie musze stawiac znaku zapytania na koncu tego zdania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasssdddd
widzieć się raz na tydzień to jakaś porażka, co za kaszanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poooolska golaaaaaaaaa
tyle kilometrow moj pokonuje dzien w dzien do pracy:) pracuje nieco dluzej niz 8 godz.:( twoj pewnie nie znalazby czasu nawet dla samego siebie w takich warunkach. co za facet? po co pakuje sie w zwiazek i przy okazji marnuje twoj cenny czas, ktory moglabys poswiecic na szukanie milosci swego zycia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy piątek a ja w domu
on ma do domu 5 minut. ale nie dlatego nie chce mieszkac ze mna. po pracy chodzi sobie ostatnio pograc w tenisa. niby ok - niech uprawia sport. tyle ze ja nie mam zamiaru wsiadac w auto, jechac do niego zeby sobie w tenisa pograc. zrozumialabym tez, gdyby np mowil przyjedz do mnie, przenocujesz u mnie. albo pojdziemy gdzies do knajpy. ale takie propozycje nie padaja ... po prostu kazdy sobie rzepke skrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy piątek a ja w domu
a myslisz ze ja takich nie znam? moj brat zapieprza jak glupi, po calym kraju jezdzi ... a wlasnie przyjechal mnie odwiedzic ze swoja panna. znajduje dla niej czas. prosic go nie trzeba. a moj? pisze tylko rano jak sie masz a wieczorem co slychac. niewazne co odpisze, i tak sie do tego nie ustosunkowuje. a jak nie odpisze dluzej to pisze smsa z pytaniem czy zyje. zamiast zadzwonic. juz mi sie nawet odpisywac nie chce. a wiecie co dzis robil w pracy? ustawili sobie tv i ogladali rozpoczecie olimpiady ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja mam niestety podobnie
tyle, że było wcześniej lepiej. Jesteśmy razem 2lata, pół roku po zaręczynach i ostatnio zastanawiam się czy jest sens brnąć w ten związek. Mój facet prowadzi własną działalność, pracuje ok. 14-16 godz dziennie. I mi to przeszkadza, bo nie ma czasu na prywatne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy piątek a ja w domu
ale nie jest leniwy jak moj. moj naprawde nie meczy sie w pracy. ja to wiem i to mnie boli, ze nie ma sily/checi/ochoty spotkac sie wieczorem ze mna. czuje sie gorzej niz znajoma, znajoma widzi sie czesciej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×