Bardzo latwo jest rozkochac w sobie faceta.

Abyss, nie uczylam sie tego z zadnych ksiazeczek. Wszystko robie tak, jak ja lubie. Tzn lubie chlopaka - spotykamy sie. Potem gadamy i sie zaprzyjazniamy. Lubie ludzi, lubie sluchac. Lubie seks, wiec go uprawiamy. Nigdy nie mowie o zadnych zobowiazaniach, bo ich nie chce. To oni zaczynaja snuc plany, jak sie robi za powaznie to znikam. To wszystko wynika samo z siebie, ani tego nie planuje ani sie od nikogo nie ucze. Watpie zeby to opisywali w jakiejs ksiazce.

uwodzicielka i bedzie ok ;)

I czym tu jest się chwalić uwodzicielko? Tym, że parę razy zaszalałaś i zaliczyłaś parę przygód? Chodziło Ci o seks, a skąd wiesz, że to Ty się tylko bawiłaś tymi facetami? Bo mówili Ci, że im zależy? Jak się chcą przespać z dziewczyną to powiedzą cokolwiek co chcesz usłyszeć. Mój przyjaciel słysząc czasami teksty swoich kolegów podrywających laski podsumował to najlepiej: eh, czego to facet nie powie, żeby umoczyć!

to teraz mi kurwa wyjaśnij co ma "rozkochiwanie" do szybkiego numerku to drugie ja też lubie i to praktycznie nie ma znaczenia z kim

Robienie loda tez jest wazne, haha, a razcej seks. Dobra kochanka to juz polowa marzenia faceta spelniona. Ale nie radze nikomu uprawiac seksu z facetem tylko po to, zeby go w sobie rozkochac. Mozna sobie zrobic w ten sposob krzywde.

Rozkochiwanie to moze rzeczywiscie duze slowo, ale paradoksalnie od tych facetow nie mozna sie potem odczepic. Czasem nawet przez lata (!).

bo trafiłas na patałachów albo stawiałaś nie jasne wymagania jak mówisz że chodzi ci tylko o miłe spedzenie czasu i seks to żaden normalny facet się nie zakocha ale chętnie umoczy

Nie mowie, ze chodzi mi tylko o seks, bo to nie tylko o to chodzi. Nie tylko sie kochamy, ale spedzamy tez milo czas, duzo gadamy, spedzamy razem czas wolny. Nie wykluczam tez tego, ze moge sie zakochac, tylko ze sie nie zakochuje. Nie daje do zrozumienia, ze to powazne, raczej daje do zrozumienia, ze to luzna relacja, to oni zaczynaja snuc plany.

kobieto coś ściemniasz wiekszość facetów była by w swoim żywiole wiedząc że ma laske i gdzie umoczyć a jednocześnie bez planów na przyszłość

Byc moze mezczyzni tez potrzebuja nie tylko kochanki, ale przyjaciolki.

Ja bym nie była aż tak zadowolona na Twoim miejscu uwodzicielko, że nie możesz się od nich uwolnić przez lata. Skąd wiesz co nimi wtedy kieruje? Może nie mają nikogo innego pod ręką na seks? I to jest powód do dumy? Czy Twoją jedyną ambicja jest być obiektem takich przygód i swoją wartość odnajdujesz tylko w oczach facetów? Mnie to jakoś nie przekonuje, znam parę takich dziewczyn dla których największą ambicją jest wyjść na imprezę do klubu i być podrywaną. Uważają się wtedy za takie piękne i za pępek świata. Nie ważne dla nich jest to, że w większości faceci podrywający w klubach szukają przygody na jedną noc i niekoniecznie uważają je za piękne, ale wystarczające na przygodę. Nawet jedna z nich się lubi błaźnić i podchodzi do takich na kolejnej imprezie i jest obrażona, że jej nie rozpoznają! I co najlepsze mówi o tym osobom z którymi przychodzi na imprezę co jest już mega żenujące!

Nie chodze po imprezach, zeby wyrywac facetow :D Poza tym nie chcwale sie, tylko mowie jak to robie, moze komus sie przyda. Chcialabym sie zakochac z wzajemnoscia, tylko ze nawet nie wiem czy wierze w taka milosc.

najważniejsze że mają gdzie umoczyć a ty już dorabiaj sobie ideologie jak ci pasuje ale przypuszczam że kurwa to najłagodniejsze co o tobie sądzą :P

Wiesz Abyss, nikt mi nie placi za seks.

Ok AS, nie przesadzaj z tymi osądami. Dziewczyna jest młoda uczy się dopiero co to jest życie, związki, seks. Trochę może błądzi, ale widać, że powoli zaczyna rozumieć. Chcesz uwodzicielko miłości, ale ze sposobem w jaki podchodzisz do facetów udaje Ci się ich tylko poderwać - lub jak Ty twierdzisz rozkochać. Wiesz jak zwrócić na siebie uwagę faceta, to już jest dobry początek, teraz musisz się nauczyć jak poznać czy wart jest Twojej dalszej uwagi i jak go zainteresować żeby zatrzymać na dłużej. Powodzenia!

Ja nie twierdzę że nią jesteś ja tylko mówię że facet umoczy bo dajesz dupy a myśli kurwa i szmata

Ech, mam 28 lat. I chodzi o to, ze latwo ich zatrzymac, tylko ze nie spotkalam nikogo, kogo chcialabym zatrzymac. 2 razy mieszkalam z facetami (raz 2 lata, raz ponad 3 lata), ale nie umialam z nimi byc "na zawsze". Ale zupelnie nie o tym jest topik.

Też kiedyś robiłam tak jak uwodzicielka. Tak gdzieś do 21 roku życia. Tylko w moim przypadku nigdy nie było seksu… Nigdy specjalnie się nie starałam po prostu miałam powodzenie i samo tak wychodziło. Ale to do niczego nie prowadzi, przekonałam się że ich krzywdzę i zrozumiałam że ja sama nigdy nie chciałam być tak traktowana… Dlatego z tym skończyłam teraz jestem raczej oschła ponieważ jak tylko jestem zbyt miła zaraz jakiś facet za mną lata… Ja tak ze skrajności w skrajność teraz dla odmiany nie daje nikomu szansy bo nie chce żeby ktoś kto mnie nie interesuje się do mnie przyczepił… Teraz mam 27 lat i tak jak uwodzicielka nie mogę się zakochać… chociaż bardzo bym chciała….

No cóż, jestem trochę starsza od Ciebie, ale widzę, że mamy podobny problem. Też nie spotkałam faceta, z którym bym chciała być na stałe, a podrywanie nowych idzie mi z łatwością, tyle tylko, że okazuje się, że to nie to po jakimś czasie. Moja rada (z własnego doświadczenia) jest taka, że Ci co bardzo łatwo dają się podrywać to z reguły nie jest to: desperaci, zwykli zawodowi podrywacze itp, więc lepiej skupić się na jakimś cięższym do poderwania przypadku. Wartościowi ludzie nie mają takiego podejścia jak te typy, które opisujesz, że po chwili już nawijają o związku. Rozszerz grono swoich poszukiwań i podnieś sobie poprzeczkę - nie zadowalaj się tym co szybko i łatwo wpada w rękę bo jest to najczęściej coś mało wartościowego.

robie to od kilku lat odkad skończyłam 40 wczesniej byłam przykładną żona i matką. teraz korzystam z zycia ale..... mozna trafić na takiego własnie faceta jakimi my jesteśmy. Ja tak właśnie trafiłam. Trafiła kosa na kamień. Na razie on jest górą.

jasne...a może nie wszyscy faceci są tacy sami i nie na wszystkich to działa?phiii...a potem uzna,że jestem łatwa,czy coś w tym stylu:p

Czy łatwo faceta rozkochać? Niestety nie. No chyba ze się wygląda jak modelka. Ja próbowałam wielu sztuczek, ale on i tak traktował mnie z góry. W końcu powiedziałam sobie dość i zamówiłam urok miłosny. I dopiero wtedy zaczął latać za mną jak nakręcony:)

anetawawa skąd zamawiałaś urok?

z tej strony - http://magicznerytualy.pl

Nie ma sie czym chwalic autorko.

Ehhh bajki nad bajeczkami :( tu jest jeden warunek -wygląd trzeba być piekną mieć ciało super szczupłe sexi autorka pewnie zle ich zrozumiała faceta nie jest latwo rozkochać co inne na szybki numerek to oni moga cuda opowiadać żeby zamoczyc.A zeby facet zwariował to potrzebna jest uroda i sexi ciałko nie mam na myśli tych zze stronek BBW tylko naprawde modeleczki.

Nie trzeba być modelką aby rozkochać faceta. Ja mam już swoje lata i obecnie kocha mnie 4 facetów,5-ty możliwe że jeszcze kocha i tylko z jednym jestem. Czasami są takie kobiety jak ja,których nie można zapomnieć. Nie jest to zauroczenie bo trwa to już lata.

Może to nie zauroczenie ale po prostu nikt ich nie chciał?Jakos ciezko mi w to uwierzyc :( Ja musze żebrac o czyjac milosc a ta kocha az 4 :( A może to jest tak że mysla o Tobie tak jak o innych kobietach czyli cie tylko wspominają?

Innym kobietom nie wyznaje się miłości. Zapomnieć mnie nie chcą i stale odnawiają kontakt. Seksu z nimi nie mam choć pewnie gdybym chciała to bym miała. Mój były facet sam to zauważył choć nigdy nie powiedziałam jemu o tych wyznaniach.

Moze odnawiają kontakt z nudów?