Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karafka26

Poplatałam życie....

Polecane posty

Komentowac, krytykować możecie...liczę się z ty ale musze w końcu wyrzucic z siebie całą historie....W wieku 19 lat zostałam mężatką i matką, pierwsze było okropnym błedem drugie cudownym darem od losu. Nie bede opowiadac jakim człowiekiem był mój mąż, bo nie chce litosci, powiem tyle że nie byłam szcześliwa.....odważyłam sie na rozwód... oki po dwoch latach męki udało sie. w wieku 25 lat pozanałam, tak mi się wydawało cudownego człowieka, zakochany na zabój, troskliwy, Moja córka też go polubiła, nie wiem co mną kierowało ze postanowiłam z nim zamieszkać. Czymś tam mnie zauroczył.....bla bla , minął rok i co okazał sie zaborczym, zazdrosnym do takiego stopnia ze nie da się tego wytrzymać. Jeszcze do tego w pracy poznałam kolegę, który wzbudził we mnie jakieś cudowne uczucie....doszłam do wniosku że nie kocham mojego partnera.....podła jestem wiem.... Chcę odejść ale boję sie ze on coś sobie zrobi...zawsze twierdzi ze jak mnie nie bedzie jego życie się skończy...to okropne poczucie winy mnie rozpie**ala. Nie chce poświecic życia człowiekowi ...którego nie kocham.... poświęciłąm tyle lat mężowi , który mnie katował jak psa.... nie wiem co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejsc i zyc dla siebie, a nie dla innych w 99% ktos kto straszy samobojstwem robi to tylko po to zeby wymusic na drugiej osobie pozostanie w zwiazku. nie daj sie szantazowac emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamliam
To jest twoje życie, nikt nie ma prawa szantażować cię zwłaszcza emocjonalnie, zaleć swojemu partnerowi wizytę u psychologa choć to nie wiem co da, uwolnij się, masz do tego prawo. kto kocha nie trzyma na siłę drugiego człowieka pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła kobietka
Nie bardzo rozumiem jak można być z kimś w zwiążku!!! i czuć coś cudownego do kolegi w pracy.... 1. Mąż-Bleee 2.Partner-Blee 3.Kolega-Cacy!!!??? do kiedy????? tamci też byli kiedyś ok???prawda? może z Tobą jest coś nie halo? proponuję wizyte u psychologa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinien
...kobieta - dobrze powiedziane🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ma rację..
spróbuj przyjrzeć się sobie, czy Ty naprawdę wiesz czego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty masz problem ze sobą...
Nie poplątałaś życia sobie,tylko plączesz życie innym...Taki facet opuszczonyjuz nigdy nie zaufa innej kobiecie...Jesteś zwykła sucz...,nigdy nie znajdziesz stałego partnera,bo nie dorosłaś do partnerstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witastwosza
NIe masz żadnego z sobą problemu. Nie pozwł sobą manipulować, rób to co dobre dla Ciebie, olej groźby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok macie racje może to z nią jest coś nie tak ale dlaczego ma sobie marnować życie i się unieszczęśliwiać? z jakiej racji? U niej jest sytuacja skomplikowana dlatego że ma dziecko i jest rozwódką tylko dlatego a Wy jak kogoś poznajecie najpierw jest cacy a potem się rozstajecie i jest ok?? w wieku nastu lat poznajecie chłopaka i ma być juz na całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×