Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukająca odpowiedzi w eterze

czy jest szansa???

Polecane posty

Gość szukająca odpowiedzi w eterze

Witam Pragnę przedstawić wam część mojej mniej chlubnej przeszłości i poprosić o komentarze, oraz odpowiedzi na kilka pytań które umieszczone są na końcu mojego postu. Mając 21 lat i rozpoczynając trzeci rok studiów moi rodzice oświadczyli mi iż nie mogą mnie już utrzymywać(okoliczności nie przytoczę ponieważ są one mało istotne). Był to dla mnie szok i wielkie zaskoczenie. Kierunek który studiowałam był ciężki, a więc praca na cały etat odpadała, co dalej... takie oto pytanie zadawałam sobie przez dwa tygodnie, wraz z namiętnym szukaniem czegoś co przyniosłoby mi troszkę dochodów. Efekt był marny: mało płatna, długie godziny pracy itp itd Pewnego wieczoru gdy próbowałam odnaleźć sie w nowej sytuacji zrodziła sie myśl aby spróbować swych sił jako dziewczyna do towarzystwa. Pierwsze spotkanie to była kompletna porażka, później już lepiej ale niewiele, strach, ból, masa pytań i wątpliwości, tak oto żyłam przez trzy lata. Dosłownie odliczałam dni do otrzymania dyplomu. No i wreszcie ten cudowny dzień, koniec od dzisiaj...radość wielka. Szukałam pracy, znalazłam, nawet dobrze płatna, pozwalała mi sie bez problemu utrzymać w jednym z droższych miast Polski. I tak sobie żyłam, czasami wyrzuty sumienia, rozpamiętywania jakby to było gdyby... lecz generalnie byłam szczęśliwa. Nagle wielkie bęc, chyba ktoś mnie zafascynował sobą. Nasza znajomość powoli się rozwijała, byliśmy coraz bliżej siebie, coraz częściej i głębiej... aż tu ni z gruszki ni z pietruszki pytanie: "chcesz mieć męża?...a tym mężem mogę być ja?" Jeszcze dzisiaj czuje strach i ciarki jakie po mnie przeszły. Po kilku dniach zebrałam sie na odwagę i opowiedziałam to co opisałam wcześniej. Kilka nieprzyjemnych, bolących jak nic słów i cisza, koniec znajomości. Czy naprawdę żaden mężczyzna nie potrafi zaakceptować tego faktu i darzyć tę drugą osobę(mroczną) szacunkiem? Czy ktoś miał podobna sytuację? Jak sobie wtedy radziliście? Czy jest szansa na kogoś kto ten fakt jakoś przełknie i nie będę dla niego do końca życia kurwą? PS tego postu nie pisała znudzona nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze reaktywacja
Mroczna osoba? Bylas zwykla dziwka ktora mogl miec kazdy jesli za to zaplacil, nawet stary oblesny dziad mogl Ci sie spuszczac do ust, myslisz ze jakikolwiek facet to zaakceptuje? Zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeest
Na pewno jest szansa, że trafisz na faceta, który pogodzi się z Twoją przeszłością, który zrozumie, że nie miałaś wyjścia itp. Ja osobiście znam faceta, który przełknął bardzo podobną wiadomość. Na początku był mocno zszokowany, ale mu przeszło. Przemyślał, zrozumiał i są razem do dzisiaj. Jest moim przyjacielem i rozmawialiśmy o tym. Czasem do tego wraca w rozmowie ze mną, ale wiem że z Nią nie rozmawia na ten temat. Już nie boi się, że ona może wyciąć mu jakiś numer, a tego obawiał się najbardziej. Kwestię chorób wenerycznych (też się bał) rozwiązali w najprostszy sposób. Poszli razem na badania. Tutaj 99% osób napisze Ci, że jesteś dzi**ą, ale to tylko forum. Życie pisze najróżniejsze scenariusze. Nie każdy oceni Cię tak surowo. Mnie pewnie też zaraz objadą. Trzymaj się, życzę szczęścia, miłości i wyrozumiałego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie twoja przeszłość nie miałaby zadnego znaczenia.Przecież to nie dotyczy relacji obecnych ,ale wiesz faceci są rózni i różnie reaguja dlatego z zasady nigdy nie mów o tym .To jest tylko twoja tajemnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna biala
"Tutaj 99% osób napisze Ci, że jesteś dzi**ą, ale to tylko forum" Sorry ale ona byla dziwka,wiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeest
Jakiś tam facet - dobrze napisane. Tylko czy można przez całe życie ukrywać takie rzeczy przed kochaną osobą? Przecież kiedyś to może wyjść na światło dzienne i co wtedy? Chyba, że autorka należy do osób, które potrafią skutecznie zastosować tzw. wyparcie. Wmówi sobie, że to nie miało miejsca i w końcu sama w to uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy bym...
sie nie przyznala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeest
mała czarna biała - to że była nie oznacza, że nadal jest. Nie zawsze w życiu robimy tylko to co nam się podoba. Zastanów się i odpowiedz sobie na pytanie, czy zawsze wszystko robiłaś w zgodzie z własnym sumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jeeest Madrze piszesz, ale terminow psychologicznych nie znasz. Wyparcie na tym nie polega. Ogolnie stwierdzam,ze prawda drugiej osobie sie nalezy. Jesli jej nie zaakceptuje to trudno.Poszla na latwizne, teraz musi poniesc tego konsekwencje. PS teraz to po fakcie, ale bedac w trudnej sytuacji materialnej mogla sie przeniesc na dzienne i jeszcze stypendium by dostala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeest
Myślicielu - bo ja psychologiem nie jestem. Jakoś tak mi ten termin utkwił ;) Też jestem za prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam żonę rozwódkę ktora swojego byłego waliła po kątach jak chciała bo była atrakcyjna seksualnie jesteśmy już razem 15 lat inigdy nawet do głowy nie przyszło wypominać jej przeszłości a w seksie jest rewelacyjna Do obcych facetów ktorzy próbuja zalotów jest bardzo "niesympatyczna" dleikatnie mówiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameryka
słuchaj, a ja mam do Ciebie pytanie z innej strony bo mnie z kolei interesuje motywacja takich osób jak Ty i nie chodzi mi o że miałas problemy finansowe tylko o sposób w jaki je rozwiązałas - dlaczego tą drogą moja znajoma znalazła się w podobnej sytuacji, rodzice tez zakecili jej kurek w trakcie studiów, też ciezkich, wzięła dziekankę i tyrała za granicą po 10 h dziennie, dzieki czemu mogła się utrzymać przez następny rok studiów po powrocie z dziekanki, pózniej mogła pozwolić sobie na pracę dorywczą nie lepiej tak zarobić tylko od razu rozkładac nogi przed byle kim nie oceniam, ale pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja natomiast jestem:) Sam nie wiem jak zareagowalbym w tej sytuacji.To juz zalezy od tej drugiej osoby. Jesli sie kogos naprawde kocha to mozna to zniesc.Jesli sie tylko wydaje,ze sie kogos kocha to najlatwiej problemu sie pozbyc.W dobrej relacji partnerzy problemy rozwiazuja razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeest
Widzę, że wywiązuje się ciekawa dyskusja, szkoda tylko że pora późna. Autorko - jeszcze raz wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeest
Myślicielu - widzę, że myślimy podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeest
Też ciekawa jestem jak tu będzie jutro:) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameryka
heh, jest to jakies rozwiązanie, ale Ty Ciekawska nie chciałabys wiedziec ze twoj facet był żigolakiem i siedział pod telefonem czekając na odzew starszych bogatych pań? kazdy ma prawo do prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejt677
po co o tym gadać, zachowaj swoją przeszłość dla siebie. nie ma co się zadręczać spóźnionymi wyrzutami sumienia, nie musisz sie od razu kazdemu spowiadać.większość facetów nie jest w satnie zaakceptować czegoś takiego, nawet jak z tobą zostanie to nigdy nie zapomni i nie zdziw sie jak będzie rzucał ci to w twarz w konfliktowych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;)hehe dobry pytanie tylko w moim przypadku to mi rybka co było kiedys..Ja i tak za dużo o nim wiem..w pewnych sprawach życzyłabym sobie aby zamknął japę..a wiem wszystko, co do końca nie jest zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;)hehe dobry pytanie tylko w moim przypadku to mi rybka co było kiedys..Ja i tak za dużo o nim wiem..w pewnych sprawach życzyłabym sobie aby zamknął japę..a wiem wszystko, co do końca nie jest zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejt677
ja osobiście wierzę, ze jak ktos kocha naprawdę to akceptuje nas całkowicie, nieważne jakimi świrami jestesmy czy co robiliśmy, ale to oczywiście dlatego, ze jestem naiwna, więc sie tym nie sugeruj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary wyjadacz znający życie
dobrze ci tak za czyny trzeba ponosić odpowiedzialność nawet bym cię kijem nie dotkną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sytuacja
na pewno to go bardzo zraniło, poczul sie oszukany. uwazam, ze mimo wszystko sobrze zrobiłas, mowiąc mu o tym. moze potrzeba mu wiecej czasu, aby ochłanał. poczekaj az da jakis znak. jesli przez długi czas nie bedzie sie odzywał, to trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×