Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiadoma25

samo usypianie, praktykował ktoś?

Polecane posty

Gość niewiadoma25

Mam zamiar nauczyć mojego 5 miesięcznego syna samo usypiania. Póki co zasypia albo przy piersi,albo na rękach. Chciałabym tą metodą "płacz póki nie zasnie" chociaż ona mnie przeraża, ale próbowałam wielu innych i nic nie pomaga. Czy ktoś stosował tą metodę? Czy na serio trwa tylko 3 dni i 4 dnia dziecko samo zasypia w łóżeczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nadii
Ja zastosowałam tą metode około 2 miesiąca życia moje córeczki, płakała góra 10-15 minut i usypiała, trwało to około 2 tygodni. W tej chwili ma rok i dwa miesiące i nigdy nie musiałam ją usypiać, robi to poprostu sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko samo zasypia od 5 miesiąca. Ponieważ czekanie aż się dziecko wypłacze uważam za barbarzyństwo, wypracowałam swój sposób - długi ale u mnie zadziałał i obyło się bez ryków:-) Dawałam małej cyca przed snem i jak tylko zaczynała odpływać (po 10-15 minutach), kładłam do łóżeczka ze smoczkiem. Na początku budziła się i marudziła ale nie odchodziłam od niej tylko ją głaskałam. Na początku trwało to tak samo jak zasypianie przy cycu czyli w moim wypadku 1,5-2 godz. Po kilku dniach jak sie dziecko przyzwyczaiło do tego, że zasypiamy w łóżeczku a mamusia głaszcze, zaczęłam odzwyczajać ją od głaskania - po prostu skracałam czas głaskania i wychodziłam z pokoju. Jak płakała wracałam, pogłaskałam po główce i znowu wychodziłam. Mniej więcej po 1,5 tyg. dziecko załapało:-) Z każdym dniem skracałam czas głaskania i w końcu zamiast głaskania wprowadziłam kołysankę \"z popielnika, na Wojtusia...\". Jak moje dziecko skończyło 6 miesięcy - skończył mi się pokarm (nie piszcie błagam, że się nie może skończyć bo tak się właśnie stało ku mojej rozpaczy - poradnia laktacyjna też nic nie wskórała). I przeszłyśmy na butlę. Teraz wieczorne usypianie wygląda tak: około 17-18 jest butla a po butli kąpiel. Zanoszę małą do pokoju, śpiewam kołysankę, daję smoczek, pieluszkę, maskotkę i jak ją kładę do łóżeczka to uruchamiam pozytywkę. Daję całuska i wychodzę z pokoju. Przeważnie po 10 minutach dziecko śpi. Wtedy wchodzę, przykrywam kołderką i mam dziecko z głowy do 4 rano:-) W ciągu dnia robię podobnie. Jak widzę, że trze oczka, zanoszę do pokoju gdzie śpi, daję smoczek, misia i pieluszkę, śpiewam kołysankę, włączam pozytywkę i wychodzę z pokoju. I dziecko usypia. Jest to bardzo wygodne i gorąco polecam nauczenie maluszka samodzielnego zasypiania. Mam nadzieję, ze jasno wszystko napisałam ale jak nie to napisz, wyjaśnię dokładniej:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUstyna30
Moja Zosia ma 3 miesiące i sama zasypia już od miesiąca, nie stosowałam żadnym wymyślnych metod.Poprostu któregoś dnia położyłam ją po jedzonku do łóżeczka, przeczytałam bajkę i sama zasnęła.I tak jest do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie akceptuję takich bezlitosnych metod. ;) Dziecko w pewnym wieku osiąga dojrzałość do tego, by zasnąć samo - jedno w wieku kilku miesięcy, inne kilkunastu. Lusia do tej pory zasypiała przy piersi, ale z tydzień temu zauważyłam, że pierś już jej nie usypia. Zjadła i mimo zmęczenia nie usypiała. To ją położyłam do łóżeczka, złapałam za rączkę i tak stałam chwilkę. Ona się patrzyła na mnie, rozglądała się, znów na mnie, oczka coraz bardziej szparkowate - i zasnęła. I tak już zasypia ostatnio. Wcześniej to było nie do pomyślenia, jak się ją położyło do łóżeczka to momentalnie wstawała na równe nogi - nie uleżała. Tylko przy cycuszku. Ale przyszedł najwidoczniej odpowiedni wiek i samo się stało. Tak samo jak ze smoczkiem. Sama go odrzuciła jak miała ze 4 miesiące. Zaobserwowałam, że nie ma aż tak silnej potrzeby ssania jak wcześniej. Jak płakała, to ją przytulałam i pomagało (wcześniej ukoić potrafił ją tylko smoczek). I git :) Albo noszenie na rękach na spacerze. Wiele mam mówi, żeby nie brać dziecko na ręce jak płacze w wózku, bo się przyzwyczai. Lusia płakała, ale ja zatwardziała nie jestem i ją nosiłam. Potem się skapnęłam, że w wózku parasolce Lusia nie płacze. Z tym, że parasolka była tylko wózkiem do auta - nie na nasze dziurawe drogi. Nosiłam Luśkę na rękach - na zmianę z mężem - na spacery, wózek biorąc tylko tak dla zasady, bo i tak dłużej niż 5 minut w nim nie ujechała. Aż po wieeelu wizytach w sklepach, mierzeniu i oglądaniu wózków, znalazłam wygodny dla niej i na wystarczająco dużych kołach. I dziecko noszone od 2 miesięcy na rękach, które dzień wcześniej pręgało się w starym wózku, w nowym przejechało 4-godzinny spacer. I jeździ do dziś pięknie. Jakoś tak nam się z Lusią wszystko ładnie układa. W ogóle to mądra z niej dziewczynka, ładnie się potrafi komunikować, to ułatwia sprawę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nektusiaa
Ja od urodzenia uczyłam małą zeby sama zasypiała, nigdy nie "lulałam" jej w wozku, ani na rekach. Jak była malutka, po karmieniu było odbijanie, potem przytulanie, oglądanie swiata, a jak była zmeczona wkładałam ja do łózeczka i wychodziłam. Jak miała 10 miesięcy, sama zaczeła spac w swoim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczelam zostawiac syna samego w lozeczku tez cos kolo 6 miesiecy, jak plakal, to glaskalam go po raczce, buzi i zasypial, nie bylo mowy o noszeniu na rekach czy bujaniu w wozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chemical, nie uważam, żeby moja metoda była bezlitosna !!! Ani dziecko specjalnie nie płakało, to była kwestia przyzwyczajenia i nic więcej:-D Dziecko jest zadowolone, ja też i nie ma w tym nic bezlitosnego!!! Jestem zdania, że od małego dziecko powinno się uczyć rozsądniej samodzielności. Podkreślam rozsądnej!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma25
właśnie ja już próbowałam pieluszkę i głaskanie wtedy ryk jest jeszcze większy:( ale muszę coś popróbować, bo to staje się męczące, zwłaszcza, że przez ząbki trudniej mu się zasypia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×